Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Xocolatl - indiański napój
dziś może czekolada.
Niejeden drobny amator
z rozkoszą sobie zjada.

O seksie myśli on skrycie?
Tego nie można dociec
lecz figle nam sprawia życie,
w tej chwili liże nosek.

Następnie; usta i szyję
ramiona, piersi brzuszek
A resztę zasłoną kryję
bo wierszem chyba kuszę.

Zdradzę wam jeszcze naprędce,
że obżarł się ten łasuch
i skończył ucztę w łazience
Seksować - nie miał czasu.

Oświadczyć muszę publicznie:
„Gdy widzę damę nagą
ze wszystkim ja ją kojarzę
lecz nigdy z czekoladą

Opublikowano
Oświadczyć muszę publicznie:
„Widząc kobietę nagą
ze wszystkim ja ją kojarzę
- tylko nie z czekoladą!”


Popieram! Zbyt wiele kalorii...hehe...
Lekka, relaksowa rymowanka.
Podoba się.
:))
Serdecznie pozdrawiam
-teresa
Opublikowano

wracając do naszej rozmowy,
też bywam niestety, rozpustna,
lecz wybacz mi proszę tę słabość,
że kocham, gdy czuję smak w ustach.

nie moja, nie twoja też wina,
coś tak mnie wciąż bierze na śmiałość,
potrzebny substytut rozkoszy,
gdy seksu ma człowiek za mało.


:) pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Stasieńko tu nie ma mowy o częstowaniu kobiety czekoladą = kto by jej tam psuł piękną talię i biodra
Wiersz oczywiście powstał dość dawno jako komentarz do wiersza Alicji i na podstawie filmu niemieckiego w którym piękna kobieta kładzie się wygodnie na stole oczywiście jest naga i najpierw się jej przykrywa ciekawe miejsca czekoladą, bitą śmietaną i owocami a potem się to zlizuje.
Byłem pełen podziwu dla aktora. Po takim obżarstwie on jeszcze mógł...

pozdrawiam Jacek
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no właśnie czy seksu za mało
czy jakaś filmowa kreacja
wygrzewa człek hojnie swe ciało
nad morzem na letnich wakacjach

są obok i nad nim przechodzą
te kształty okryte zwiewnością
zapachów w powietrzu mknie potok
od ludzi co straszą nagością

choć czasem dość rzadko się trafi
poezja promieniem okryta
już wnuczek mordeczkę rozdziawi
dziadziuniu spójrz ładna kobita

jak myśleć o smakach zapachach
o figlach co były na ustach
bo teraz to żadne kochanie
lecz zwykła gorsząca rozpusta
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



no właśnie czy seksu za mało
czy jakaś filmowa kreacja
wygrzewa człek hojnie swe ciało
nad morzem na letnich wakacjach

są obok i nad nim przechodzą
te kształty okryte zwiewnością
zapachów w powietrzu mknie potok
od ludzi co straszą nagością

choć czasem dość rzadko się trafi
poezja promieniem okryta
już wnuczek mordeczkę rozdziawi
dziadziuniu spójrz ładna kobita

jak myśleć o smakach zapachach
o figlach co były na ustach
bo teraz to żadne kochanie
lecz zwykła gorsząca rozpusta

ale wśród morskich czeluści
tak dziwnie jakoś się składa
że każda z tamtejszych kobiet
wygląda jak czekolada

czasem tak pięknie brązowe
ma każdą część swego ciała
a nawet gdy turnus zaczyna
to również pysznie - bo biała.
:-)
Opublikowano

Xocolatl - /indiański napój, --------3/5-----"napój" - rym z "amator"???
dziś może /czekolada, ----------- 3/4
którą nie/ jeden amator -----------3/5
czasem /sobie zajada. ------------2/5

Czy myśli o /seksie przy tym?-----4/4----"tym" rym z " życie"???
Tego nie /można dociec,----------3/4
lecz figle /nam sprawia życie,-----3/5
właśnie /zlizuje nosek.-----------2/5

A potem /usta i szyję-----------3/5
karczek, /piersi i brzuszek.------2/5
Resztę /zasłoną okryję,---------2/6
bo wierszem /chyba kuszę.-----3/4

Zdradzę /jeszcze naprędce,-------2/5
że obżarł się ten łasuch-----------3/4
i skończył ucztę w łazience.-------3/5
Na seks - /zabrakło czasu.--------2/5

Oświadczyć /muszę publicznie:-----3/5
„Widząc /kobietę nagą-------------2/5
ze wszystkim /ja ją kojarzę--------3/5
- tylko /nie z czekoladą!”-----------2/5

Panie Jacku! Pozwoliłem sobie rozpisać u Pana nieregularność występowania średniówki i stąd nierytmiczność w wersach, łamanie się melodii! Przy rymowanych wierszach raczej trzeba te sylaby liczyć! Pan wie, że ja nie przepadam za rymami! Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...