Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



bardzo dojrzała ta radość! taka gotowa rozradować się do zenitu

dojrzewa rumianym spojrzeniem...
przystaje pod jabłonią jesiennym lisciem


nie było Cię dość długo (aż robiło się markotno), no i nareszcie wróciłaś z naręczem pachnących kwiatów...jakże przemiła ich woń
:))))))))
cmokasy najserdeczniejsze
-teresa
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Chwilę" - Ę - literówka. Ten jesienny liść raczej mi się kojarzy ze spadaniem, i to spadanie wtedy z przechodzeniem na drugą stronę - bardzo eschatologiczna radość. Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"Chwilę" - Ę - literówka. Ten jesienny liść raczej mi się kojarzy ze spadaniem, i to spadanie wtedy z przechodzeniem na drugą stronę - bardzo eschatologiczna radość. Pozdrawiam.
tak właśnie, to chwilowa radosć póki jeszcze stoi się pod tą jabłonią!
a potem bez jabłek ino spadanie...:9
brać co się należy i cieszyć sie póki jest, dzięki Eugenie! cieszę sie ze jesteś!
cmok siarczysty!
Opublikowano

Stasiu
usunąłbym wyrażenie "na drugą stronę"
Wydaje mi się, że niepotrzebnie to powiedziane, boć przecie już ostatni wers
traktujący o jesiennym liściu wyraźnie konotuje nastrój chwili/sytuacji
Może w miejsce "na druga stronę" wstawić "daleko" - albo "wysoko"
pozostawiam wg Twego uznania, ale zdecydowanie bym wyrzucił.
Pozdrawiam serdecznie

PS. Na wszelki wypadek uprzejmie informuję, że Twoja poczta na priva nie kontaktuje.
Kiedyś coś miałem i nie poszło tzn. wróciło

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję!  @RomaBardzo dziękuję! Pachniało burzą i ogrodem, gdy zawitał ten urwis z ogromną energią, narozrabiał nieźle :) Pozdrawiam.   @Annna2Bardzo dziękuję!  @RelsomBardzo dziękuję!   Też go czuję, jakby niósł coś więcej niż powietrze — tchnienie siły, zapach wolności, puls natury. To niesamowite, jak potrafi poruszyć nie tylko firany, ale i duszę.
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
    • Cisza nie krzyczy — tylko tnie, gdy ból się gnieździ tam, gdzie nikt nie chce. Nie widać krwi na myślach dnia, choć serce pęka raz po raz.   Ostrze to lustro — odbija lęk, ten, co się czai w środku mnie. To nie o śmierć tu chodzi, wiesz — to próba, by poczuć coś jeszcze.   Skóra pamięta, choć rana się zasklepi, a noc, jak matka, tuli do ciemności. Nikt nie rozumie… lecz może ktoś spyta: „Czy boli cię dusza?” — choć raz, choć coś.   Nie chcę cię straszyć, nie chcę cię żegnać, tylko usiąść obok — nie oceniać. Bo nawet w szramach bywa sens, choć prawdziwe ukojenie ma inny kres.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...