@Roma
Roma nie wiem czy celnie ale ja widzę tu;
proces stopniowego stawania się domem, nie jako miejscem, lecz jako przestrzenią przeżyć, emocji i relacji. „Pustostan” to nie pustka, lecz stan przejściowy - otwartość na obecność innych, mimo kruchości, zranień które chcąc nie chcąc niosą trochę rezygnacji.
Taka podróż w tożsamość - czy jesteśmy tym, kim byliśmy sami, czy tym, kim się stajemy z innymi.