Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kochani moi z serca całego
życzę wam darów Ducha Świętego
siedem cudownych skarbów świata
niech każda dusza będzie bogata

Bo w moim sercu nie ma zazdrości
każdemu życze Bożej miłości
a madrość rozum rada i mestwo
pobożność bojaźń umiejętności

Oto są skarby źrodło radości
ja o nie proszę w imię miłości
której nas uczyl Jan Pawel drogi
by kiedys wstapic w niebieskie progi

Opublikowano

Pisanie wierszy o Bogu, to wielce ryzykowne przedsięwzięcie.
Ryzykowne, bo czytają go ci, którzy wierzą i nie wierzą.
Autor musi przekonać czytelnika przede wszystkim do wiersza, nie do swoich przekonań.
Wiersz nie może być podobny do kazania, a ten niestety jest.
I żeby nie było, nie jestem ateistką.

Opublikowano

Widzę, żeś Waćpani zaczęła od ostatniego razu liczyć zgłoski. Chwali się, aczkolwiek jest drobne potknięcie: w trzeciej linijce ponad wszelką wątpliwość jest 9 zgłosek. Niezgodność ta nie jest jednak rażąca, nie zakłóca rytmu, więc jest nieźle. Niestety pozostałe zarzuty, skierowane pod adresem tamtego wiersza (Tuląc do serca gałązki jaśminu), odnoszą się również do tego.

Jest więc zupełnie dosłowny. Życzenie jest ładne, ale jak w tytule zupełnie pobożne. A ten wiersz, obawiam się, nie pomaga w jego spełnieniu. Choć ton nie jest kaznodziejski (bo raczej dziecinny), to jednak sposób przedstawienia problemu podobny. Liryka przemawia inaczej, do uczuć raczej niźli do rozumu. Ten wiersz - przykro mi to mówić - może wywołać co najwyżej odrobinę radości z dobrego słowa.

Nie będę powtarzał rad dawanych poprzednio. Zamiast tego dam może przykład. Wiersz o darach Ducha Świętego przywodzi mi na myśl piosenkę Kaczmarskiego pt. Siedem grzechów głównych (jego tekst, żeby nie wydłużać sztucznie i tak już długiego komentarza, znajduje się tu: www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze_alfabetycznie/kaczmarskiego/s/siedem_grzechow_glownych.php ). Proponuję Waćpani przeczytać go (jeszcze lepiej posłuchać, jeśli uzyskałabyś dostęp do nagrania) i zwrócić uwagę na to, jak przedstawione są poszczególne grzechy. Personifikacja to prosty zabieg, a już daje jakiś ciekawszy rezultat. Może w tym kierunku wartoby pójść. A może jeszcze inaczej.

W ten sposób można przekazać jakąś głębszą prawdę, pogląd na pewien temat. Bo życzenia dla samych życzeń? Może chwilowo poprawią komuś humor, a i to nie zawsze, bo na przykład do niewierzących - jak widać po wypowiedziach forumowiczów - nie przemawiają zupełnie (pewnie ze względu na tak konwencjonalne podejście). Do mnie, nawiasem mówiąc, też nie przemawiają, chociaż w swoich poglądach daleki jestem do ateizmu, czy nawet deizmu. Dlatego moim zdaniem potrzeba Waćpani wierszom zmiany sposobu wypowiedzi na mniej dosłowny i nade wszystko czegokolwiek - choćby nawet na początek prostego zabiegu literackiego - któryby uczynił je nieco bardziej przyciągającymi uwagę...

Proszę nie zrażać się i próbować dalej. Pozdrawiam, życząc powodzenia,
Drax

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Chodź. Wejdźmy tam. W las głęboki, w polany dzikich listowi o korzennym aromacie wieczornych westchnień. Wiesz, słońce jaśnieje w twoich włosach koroną, kiedy je rozczesujesz dłonią, jakby w zadumie.   Idziemy serpentyną wijącą się, zagubioną w przestrzeni gorącego lata, wśród stłoczonych lękliwie czerwonych samosiewów, wiotkich winorośli… W krzaku jaśminu, co lśni kroplami rosy, jawi się pajęczyna drżąca. I w tym drżeniu, w tej przedwieczornej zorzy, my.   Chodź. Weź mnie za rękę. Chcesz, wiem, choć kroczysz w panteonie niedomówień i jakichś takich, jakby pobocznych spojrzeń, które w tobie kiełkują z nasion niepewności.   Idziemy w cichym kołysaniu wierzb, w powiewach wiatru kładących się na pniach, na przydrożnym płocie drewnianym, na sztachetach, między którymi słońce przepuszcza w migotach swoje cienkie nitki jaskrawego blasku, na kładce przerzuconej nad perlistym nurtem strumienia, wśród feerii mżących kryształów.   Na naszych ustach i dłoniach, na skroniach…   Chodź. Wejdźmy w te szepty rozochoconych brzóz. W ramiona kasztanów ze skrzydlatych cieni. Niech nas oplotą, abyśmy mogli wzbić się na nich ku słońcu lekko. Z cichym krzykiem zamarłym na ustach.   Idziesz z tyłu ścieżką, bądź kilka kroków przede mną.   Dokądś wciąż wchodzisz. Skądś wychodzisz. Z jakichś zakamarków pełnych anemonów, z leśnych ostępów i w kwiecistym pióropuszu na głowie. Bogini natchniona śródpolnym wiatrem łagodnym. Uśmiechnięta.   Chodź. Idziesz. Znowu idziemy. Ty, przede mną. To znowu odrobinę za mną. Obok. Przechodzisz. Przemykasz lekko. Zatrzymujesz się, rozmyślając nad czymś.   To znowu zrywasz się truchtem, wybiegając o parę kroków wprzód.   Idę za tobą w ślad.   Kiedy wyprzedzam cię, oglądam się za siebie. Podaję ci rękę.   Nikniesz w cieniu na chwil parę, jakby celowo, naumyślnie. Na moment albo może i na całą wieczność. Nie wiem tego na pewno, ponieważ olśniewa mnie przebłysk spadający z nieba, co się wywija z korony wielkiego dębu.   Wiesz, to wszystko jest takie ciche i ciepłe. miękkie od poduszek z mchu i paproci.   Szepczę, układam słowa, kiedy ty, wyłaniasz się bezszelestnie z cienia (nagle!) i cała w pozłocie.   Od migotów blasku. Od drżeń.   Tuż za mną. Jesteś. I jesteś tak blisko przede mną, jedynie na grubość kartki papieru tego wiersza, który właśnie piszę (dla ciebie) albo źdźbła trawy, którym muskasz niewinnie moje spragnione usta.   Wychodzisz wprost na mnie, przybliżasz się, jakby w przeczuciu nieuniknionego zderzenia Wyjdź jeszcze bardziej. Proszę. A proszę cię tak, że już bardziej się nie da. Wiesz o tym. Więc wyjdź… Wyjdź za mnie.   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-07-31)    
    • @Nata_KrukNo, bo jak krótki może być długi ? :) Dziękuję i pozdrawiam:) @Marek.zak1Akceptujesz, zgadzasz się na wszystkie plusy i minusy. Dziękuję i pozdrawiam:) @LeszczymAlbo i nie :) Któż to wie :) Dziękuję i pozdrawiam:)
    • @Alicja_Wysockaten świat jest taki mały Las Palmas jest za rogiem? to ja się oszukałem marzenia mógłbym spełnić w knajpie ? w Gdyni, a nie w Krakowie?   :)) dziękuję i pozdrawiam:)    
    • @Nela Sam wiersz bardzo dobry, niesamowicie trafnie oddaje stan ducha. Dobrze, że piszesz, jest tutaj mnóstwo wrażliwych osób, mamy swoje wzloty i upadki. Jeśli to osobiste odczucia, to warto coś z tym zrobić. Pisanie o tym. to dobry początek. Bardzo pozdrawiam.
    • @Relsom Pięknie! Ciekawe jak brzmi to z muzyką? Pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...