Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

w starym albumie między kartkami
w zawiasach czasu zamkniętych wiekiem
ciszej niż cicho słychać jak płyną
nad pięknym modrym nuty dalekie

w kruchych witrażach galerie wspomnień
poprzyklejanych chwil ornamenty
zmarszczką upływu nietknięte jedną
zaklęte w ramach przybladłych sepii

dotykam rzęsą sensów istnienia
których naprawdę nie wiedzieć czemu
akurat tutaj nikt nie pozmieniał
żyją jak żyły w półcieniach rastrów

więc drżącą dłonią ściany przenikam
czas cerowany na pergaminach
zostały ślady pozostał nastrój
tych którym kiedyś walc się zatrzymał

  • Odpowiedzi 43
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Ładnie, tak jak lubię. Uroczy obrazek ze starej fotografii :)
Trochę zmieniłam trzecią zwrotkę, może się przyda.

dotykam w ciszy sensu istnienia
w twarzach tak białych jak z alabastru
akurat tu ich nikt nie pozmieniał
żyją jak żyły w półcieniach rastrów

Opublikowano

rozmyty nokturn dotyka struny
uśpionej pędzlem bez pożegnania
by postrzępiony kolaż wydarzeń
żył równolegle i nie odmawiał
siły sekundom na podróż w czasie
albo by zasnął szukając marzeń


ech, Alicjo, jesteś dla mnie niekwestionowanym autorytetem w obszarze poezji rymowanej
Piękna liryka:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



E tam, skąd takie smutne myśli? Raz ruszonego walca nie sposób zatrzymać :)


Od nieba ku ziemi zimowa muzyka
i drzewa ostrzeją w zawiejach co rusz,
śnieg skrzy i sztyletem dnia w głąb pól przenika
za nocą ukryty opada jak nóż

i jabłoń truchleje za okno skazana,
a strach ramionami objąwszy ją drży -
lustrzane odbicia nas dwoje kochana,
bez siebie - tak samo los wiódłby nas zły.

Więc tańczmy, muzykę przez okna wysączmy,
swym śmiechem olśnijmy biel śniegu, pól dal.
Spójrz: jabłoń ze strachem niedobór połączył -
nie miłość, spełnienie. Nie szczęście, nie bal.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...