Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Może teraz temat nie-pierdółka?

Oóz zastanawia mnie czy odbieracie wiersz przez to, co jest tlyko na papierze: a więc sam wydźwięk dziełą czy mieszacie go z autroem?

Niejasno? To powiem obrazowo:

Kiedyś uwielbiałem Asnyka i jego "Do młodych". Wynikało to z tego - że ja - błędnie sądziłem (nie wiem skąd) że był on romantykiem zagubionym w pozytywiźmie, nie mogącym zbytnio zrozumieć nowej epoki, pragnący by epoka romantyzmu nie odchodziłą i by jak najbardziej obie połączyć. Ale się potemokaząło, że jest zupełnie nie tak: a Asnyk może i kiedys był romantykiem i pisał romantycznie, ale jest zatwardziałym pozytywisą (powiedzcie że nie :(( ) a swoje dzieło Do młodych nie pisał tak jak mi się zdawało kiedyś - poprzez swój tragizm, niezrozumienie ale chęc połączenia - apel jednostk istarszej epoki - taka próba pogodzenia nurtow, ale pisął jako dzieło pozytywistyczne w którym porusza.. i cóż magia się stłukła a ja Do Młodych nie widzę już jako wielkiego wiersza

Co sądzicie?

Opublikowano

Może to nie do końca ten temat, ale napiszę ;)

Otóż niegdyś bardzo interesowała mnie twórczość pewnego zespołu. Ciężko było zdobyć jego nagrania, ponieważ to już prawie "starocie". Podobały mi się teksty, które dostępne były na necie i w ogóle zapowiadał się niezły kąsek.

I przez to wytworzyłem sobie jakieś wyobrażenie co do tej muzyki. Potem, gdy przesłuchałem kawałków ogarnęło mnie rozczarowanie. Właśnie przez te dorabiane przez siebie teorie.

Mam tak bardzo często. Np. jeśli nie znam twórczości jakiegoś pisarza i przeczytam jego "sztandarowy" utwór, który bardzo mi się spodoba, to potem (gdybym na przykład kupił sobie jego tomik) wymagam tego, co zobaczyłem na początku. A często jest tak, że tam tego nie ma i jest okres rozczarowania.

Na szczęście okres ten mija i po pewnym czasie przekonuję się do tego, co jest ;) Nie wiem dlaczego w Twoim przypadku, adolfie, nie jest tak samo.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



można powiedzieć, że w poście dotknąłeś kwintesencji prolbemu ;) z Asnykiem zetknąłem się przez Do młodych i miże to rozczarowanie wynika z tego, że czytając ten wiersz sam sobie wymyśliłem jego genezę i cały obraz czemu to Asnyk stworzył i zetknięcie się z prawda spowodowało bolesne rozczarowanie: masz rację sam sięnastawiłem a potem się zawiodłem że tak nie ma (przy czym masz rację że więcej nei czytałem, a potem nawet jak czytąłem to otrzebaprzyznać że psiał on w stylu romantycznym więc miałem mylne wrażenie)

może przejdzie ;)

pozdr.
Opublikowano

Nie wiem, skąd w ludziach przekonanie, że wielki artysta musi być również wielkim człowiekiem. To, ze ktoś ma talent nie oznacza, że jest lepszym człowiekiem, jest tylko lepszym artystą w danej dziedzinie. Idealizowanie jednostek jest charakterystyczne dla nastolatek, myślałam, że z tego się wyrasta?..
Pzdr., j.
PS. Dość trudno znaleźć wspaniałych ludzi bez skazy wśród artystów. Zna ktoś kogoś takiego?...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




A prosze sobie nie idealizować: wizjonerem nikt pani nie karze być, a a skoro pani tak dobrze z tym swoim cynizmem,pragmatyzmem - to ok. Tyle że to nie jest oryginalne ;) Bo to urok naszysch czasów przepelcionych kiczem, materializmem, tadnetą i badziewiem..


ale cóż minie i to, jak wszystko mija, wszak dawno jakiś wielkich przewrotów nie bło,

i czekajmy jak rzekł BOSKI Słowacki:

Aż róża zrośnie się z kamieniem

pozdr.
Opublikowano

Żeby "mieszać" treść wiersza z życiorysem autora, trzeba najpierw ten ostatni znać. Ale to nie wszystko. Ja odwołuję się do życiorysu, kiedy autor jest dla mnie Autorem, kimś więcej niż twórcą kilku(dziesięciu) dzieł. Aby być "Autorem" wielką literą trzeba mnie poruszyć: albo geniuszem poezji - żebym zechciał w swym lenistwie z osobą Autora bliżej się zapoznać, albo jakimiś faktami z życiorysu które w ten lub inny sposób (nie wyłączając lekcji polskiego) zostały mi wbite do głowy.

A takie odwołanie potrafi radykalnie zmienić wydźwięk wiersza, albo ocenę poglądów w nim wyrażonych. Znam to najlepiej z Koncertu fortepianowego Kaczmarskiego ;)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A czasem potrafi być dokładnie odwrotnie. Wątpię, żeby sztandarow przykłady twórczości Kaczmarskiego mogły uczynić mnie takim jego fanem jakim jestem. W każdym razie słynne Mury nie zdołały tego dokonać. Potrzeba było czegoś lepszego...


Ja znam: siebie ;p Żartuję, rzecz jasna.


Nie przesadzasz, Waść, z tą boskością? ;p
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




A prosze sobie nie idealizować: wizjonerem nikt pani nie karze być, a a skoro pani tak dobrze z tym swoim cynizmem,pragmatyzmem - to ok. Tyle że to nie jest oryginalne ;) Bo to urok naszysch czasów przepelcionych kiczem, materializmem, tadnetą i badziewiem..


ale cóż minie i to, jak wszystko mija, wszak dawno jakiś wielkich przewrotów nie bło,

i czekajmy jak rzekł BOSKI Słowacki:

Aż róża zrośnie się z kamieniem

pozdr.
No tak, a potem zwykłego szaraczka wsadza się na długie lata do kicia za to samo, za co Wielkiego Artystę/Sportowca/Kaznodzieję karze się pełnym współczucia upomnieniem. Bo przecież Wielki Artysta/Sportowiec/Kaznodzieja nie może być zły.
I odwrotnie - świetne dzieła sztuki spuszcza się z wodą, bo ich twórca to zgniłek. Albo przestaje się podobać posąg Dawida, Pieta czy Kaplica Sykstyńska, bo się człowiek dowiaduje, że Michał Anioł był pedałem, furiatem i sadystą, a do tego się nie mył. A swoją drogą - jak to się ma do obiektywnej oceny dzieła?..
Pzdr. j.
PS. Coś takiego, podobno jestem idealistką?!...
Opublikowano

Nie oceniam i nie łączę życia autora z twórczością.
Aczkolwiek znając Autora, mogę domniemać nieco więcej o wierszu.

Nie ograniczam się do gatunków, mimo że mam ulubione, tak samo z muzyką. Słucham wybranych "dzieł" nie całości twórczości. Są tacy, których jedno dzieło do mnie przemawia, a pozostałych 100 nie.
Jeśli jest coś, co mi podoba się, to nie ma znaczenia, że ktoś tak czy siak się prowadził.
Zwłaszcza, że tak naprawdę nie znamy wszystkich okoliczności, a każdy kto przekazuje takie informacje zawsze fakty na swój sposób zniekształca.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Lo zes dowalil ;) argument chyba powstaly wraz z forum ;) ale jezeli juz chcesz wiedziec to bylem strasznym ignorantem w liceum i szmir pozytywistycznych przeczytalem kilka bo dla reszty rzygalem po 1 stronie ;/ taka zbrodnia i kara - kiepskie i tadetne jak nic.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Lo zes dowalil ;) argument chyba powstaly wraz z forum ;) ale jezeli juz chcesz wiedziec to bylem strasznym ignorantem w liceum i szmir pozytywistycznych przeczytalem kilka bo dla reszty rzygalem po 1 stronie ;/ taka zbrodnia i kara - kiepskie i tadetne jak nic.

Winny się tłumaczy ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Lo zes dowalil ;) argument chyba powstaly wraz z forum ;) ale jezeli juz chcesz wiedziec to bylem strasznym ignorantem w liceum i szmir pozytywistycznych przeczytalem kilka bo dla reszty rzygalem po 1 stronie ;/ taka zbrodnia i kara - kiepskie i tadetne jak nic.

Winny się tłumaczy ;)

;) ta a gdybym się nie tłumaczył to byłoby że nie mam nic na sowją obronę ;)) jawiem, że w ostartnich sondaża PiS idzie w górę, ale ;)) może sobie darujmy ;))
pozdr.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Był raz zastęp harcerzy, którzy ofiarnie wykonywał polecenia KC PZPR przy zasiedlaniu naszej galaktyki Drog Mlecznej i terrformowaniu planet.Byli tytanami pracy u podstaw i zawsze wykonywali 300% normy.Tych zuchów było czterech Artek ,który zdobył odznakę honorowego skauta na obozie pionierskim w Tibilisi, Zdzichu ,Zenek i Wacek . Ten ostatni często palił papierosy w męskiej toalecie  podczas przerwy lekcjnej ...bo miał taki wredny charakter.       Pewnego dnia harcerze otrzymali rozkaz z centrum KC PZPR aby terraformować cztery planety w odległych rejonach naszej galaktyki. Pierwszą z nich miała być planeta Ardanis. ziemiopodobna perełka na której dziko rosły całe pola czasułek.Z ziól tych można bylo zrobić napar magiczny po którego wypiciu konsument cofał się w czasie o 60 tysięcy lat! Jednym słowem czasułki służyły do podróżowania w czasie. Ja z tego nie korzystam bo nie lubię czasów gdy nie funkcjonowal wynalazek koła czy ognia i gdy nie było telewizorów mutikin i grawilotów.       Wolę dzisiejsze czasy.       Nasi odważni harcerze po odprawie na kosmodromie Bajkonur ruszyli swoim grawilotem w  w odleglą drogę. Pierwszym pilotem był Artek a nawigatorem Wacek palacz papierosów i poeta.       Długie parseki trasy na peryferia galaktyki mijały jak niemrawe godziny na nudnym filmie.Droga Mleczna liczy okolo 200 miliardów gwiazd i tysiące planet godnych terraformowania.Co więcej czarnej materii jest  w niej tyle ile wynosi masa 400 miliardów gwiazd. Można by z niej ulepić miliardy planet typu ziemia. Harcerze o tym wiedzieli i ofiarnie ekplorowali galaktykę ku chwale partii.W przyszłości chcieli być przodownikami pracy aby otrzymywać medale od sekretarzy PZPR. Naród był z partią a partia z narodem. Wybornie!        Planetę Ardanis i okolice kontrolowaniu piraci Zorgoni którzy lubili ogień. Kiedy podsłuchując nadprzestrzeń na radarze Baum 103 Zorgoni dowiedzieli się o misji harcerzy postanowili z nimi walczyć. Czasułki były bardzo cenne w całej Drodze Mleczneji Zorgonom zależalo na czasułkach.Gdy statek harcerzy zbliżył się do planety Zorgoni którzy mieli złote rączki ze starej kolejowej drezyny skonstruwali maszynę do duplikacji istot żywych.Następnie złapali King  Konga i powielili go na tej maszynie w ilości 300 sztuk.       - Oj będziemy mieli problemy- rzekł do reszty harcerzy zuch Wacek  który był nawigatorem i widział przez bulaj liczne kopie KIng Konga.         Zaczęła się walka.        Trzystu King kongów wygrażało piąstkami lądującym na Ardanis harcerzom.Ci chcieli wykonać dobrą robotę dla partii lecz chmary King Kongów im to utrudniały.         Ja też mam czasem dosyć tej siłaczki ale w pochodzie pierwszomajowym lubię chodzić.         Na szczęście na nieboskłonie pojawiła się dobra wróżka Samanata która przy pomocy zaczarowanej rożdżki zamieniła całe trzysta  King Kongów w kamień.          Dzielni harcerze przystąpli więc do terraformowania planety.Nad nimi na granatowym niebie świeciły atomowym blaskiem gwazdy Drogi Mlecznej.Struny kosmiczne aż się ugięly z wrażenia gdy zobaczyly dzieło Artka  Wacka i reszty kompanii.          Tak więc wszystko się dobrze skończylo a harcerze wrócili do domu.Na kolację mieli kaszankę na gorąco bo jako przodownicy pracy otrzymywali więcej kartek na mięso i papierosy  niż zwykły obywatel.A dzięki licznym czynom społecznym stali się sławni na całym świecie nawet na Kubie.         A teraz drogie słuchaczki obejrzyjcie na dobranoc bajkę o misiu Uszatku który miał oklapnięte uszko i potem wiadomości i w kimono. Milych snów ! jutro będzie lepszy dzień !
    • Zmysłowy, ładny wiersz.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nie musisz. Do gwiazd zawsze idzie się powoli.
    • @andreas @Marek.zak1 @iwonaroma @Naram-sin z każdą wypowiedzią się zgadzam. A najbardziej z @iwonaroma że to słowo jest wyeksploatowane i @Naram-sin że za bardzo płynnie. 
    • No i jak tu się dogadać? Niepokojąca ta relacja, gdy u jednej z osób manifestuje się silny lęk, a u drugiej nastąpił brak naturalnych reakcji ludzkich. Wyłączenie funkcji odbiorczych i poznawczych, prowadzi do skrajnej niewrażliwości. Ten wiersz jako kolejny z Twojego repertuaru odzwierciedla rzeczywistość interakcji z osobą zaburzoną, która swoim zachowaniem usiłuje zablokować właściwy przepływ energii. Brak skutecznej komunikacji jest zazwyczaj jej środkiem i celem, bo wtedy ma wrażenie dowolnego kształtowania rzeczywistości tak, aby przede wszystkim zapewnić sobie iluzję ułomnego bezpieczeństwa. Po drugiej stronie utkwiła podmiotka liryczna w skrajnym stresie, krzycząca do wewnątrz. Nie wiemy, co chce wykrzyczeć. Dopóki nie wyda z siebie tego krzyku, nigdy nie odzyska kontroli nad sobą i nie uwolni się z matni bycia ofiarą.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...