Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

spakowałam walizki
odchodzę
bilet na nieobecność ważny od jutra

podjęłam decyzję
najpierw ubędę z powietrza
jasny kontur zniknie z zachodem
omotany zapachem o cień się więcej nie potkniesz
zabieram ten zapach
mam go od zawsze
głos dotyk oddech we śnie zostawiam
nijak mi z nimi nie istnieć

co do wspomnień pójdę na kompromis
jesteśmy dorośli potrafimy się przecież
dogadać

zatrzymaj pierwszą noc w zamian za łzy pierwsze
były moje nie będziesz się przecież kłócił
zabieram połowę goryczy chleba powszedniego
przyznasz że słusznie
oraz prawem zasiedzenia całą samotność
muszę przyznać chętnie ukradłabym ci spokój
odkąd nie mogę kupić własnego za nadbagaż nadziei

to chyba tyle
jeszcze parę spraw
może trafisz gdzieś na naszą miłość pamiętasz
nie gorąca bo stygła przez lata nie za duża
szukałam długo w tym naszym bałaganie
na próżno

to tyle nadziei wiary zdrad pożegnań
nie liczę szkoda czasu na wszystko
sam rozumiesz
otwarte okno zaprasza mnie do nieistnienia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wyczuwam cię  w nierzeczywistym    w odbicu wspomnienia  niekończącego się  dotyku   pod późnym niebem grudnia  w niskiej energii ciemnej  białe gorąco    pokwitanie ust dłoni  złoty sen wspólnego   ciała                          
    • @Migrena - to historia o człowieku- w alegorii zimy. Bo człowiek upada zawsze i jak zwykle. I nie sztuką jest upaść, sztuką jest podnieść się i iść dalej. Zima bajkowa jest tylko zza bezpiecznej szyby- gdzie ciepło i swojsko. Życie takim nie jest.   Per aspera ad astra. lubię Gdańsk, lubię miejscowości nadmorskie, bo tam przeważnie zawsze wieje wiatr. Warto pod prąd, nawet wtedy gdy trudno, a po twarzy zacina deszcz czy śnieg z lodem, gdy boli. To tak jak z miłością- zaufać tej prawdziwej. Piękny wiersz Jacek. Bardzo.
    • Putin ty cholerny draniu twoje chore marzenia  trzeba leczyć   człowieku obudź się zrozum co to są smutki i łzy   Putin kim ty jesteś że swoi się ciebie boją nie mają snów   nie kombinuj nie ma sensu byś wrogiem był   Putin po co ci ten grzech za który i tak kiedyś słono zapłacisz   proszę zrozum to że  wschód  słońca i zachód ma sens    
    • @Berenika97 ... a świat  świat nie zna zakazów  nie raz byśmy chcieli  aby zapomniał  a on  on nie zważa na gorycz    z wszystkiego  potrafi wyczarować ... nie słodycz  ona szkodzi  ale światło prowadzące  do tego co chwilowo  ugrzezło w duszy    już się robi jaśniej  kawa nie parzy  nie jest za zimna   jest w sam raz  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • @Berenika97  wiersz niemalże brzmi jak liturgia, albo japoński ceremoniał picia herbaty (tu kawy) Piję kawę- zawsze rano z mnóstwem mleka i z cukrem. herbaty nie lubię zbytnio- chyba że dla towarzystwa- i w odróżnieniu jej nie słodzę
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...