Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

I dobrze


M._Krzywak

Rekomendowane odpowiedzi

To ja wytłumaczę się Joasi - otóż każdy świat (światek) poetycki ma swoje indywidualne widzimisię - zauważ, jak Jaspers opisuje politykę - "mimo historii tortur i przemocy ludzie dalej chcą być koło siebie" (cyt. niedokładny) i przełóż to na ten grunt. Wielu się poznało, zna się i jeszcze pozna. Nikt tutaj nie zarzuci mi, że jak ktoś debiutuje, to walę "kupę" nie patrząc na wiersz, tylko walę, bo to debiutant. A jeżeli już taka wale - to mam powód. A tym powodem jest intruz w organizmie. Czyli - lepszy stary wróg, niż nowy przyjaciel. Jeżeli ja, czy Ty, czy ktoś inny z kimś tam i jakoś tak walczy, ma swoje racje. Skoro zawalczył Bogdan, ja stare animozje odsuwam, bo zawalczył w sprawie, z którą i ja się chce uporać. Hania chciała udowodnić na siłę, że każda kupa tutaj ma miejsce. Co ciekawsze, zaraz napisała wiersz "Źli ludzie", gdzie ta kochająca wszystkich ludzi chrześcijanka wkopała do piekła wszystkich, którzy byli przeciw. Czyli - jeżeli mam stanąć po jakiejś stronie, wybieram jednak tą, której bardziej ufam (nie piszę oczywiście, że pod każdą decyzją Bogdana podpisuje się "łobiema ręcami". Ale tutaj się podpiszę.

Adolfie - a dlaczego Twojego "Króla łaźni" nie wycięto? Tutaj chodzi o rozsądek - to, co pisała/pisze Hania wskazuje na jedno - jestem ponad wami. Dla mnie to może być, ale niech pisze lepiej od nas.

Rafał i Joanna mają racje -niechże to jako tako wygląda.

pchła szachrajka - frustrat to jest taki nie jak "pchła szachrajka" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 180
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Szanowny Panie Michale!

"I dobrze"?

gdzie?

nie podjąłbym się wyceny - niech to robią inni
niejednokrotnie byłem określany mianem grafomana bez konkretnych uwag
pytałem wg jakiej definicji owo słowo i nie otrzymywałem odpowiedzi
przypisywano mi również chęć palenia książek (po co palić?)
ale chyba zgadzam się z panem
tyle że nigdy w takich przypadkach nie uniknie się posądzenia o stronniczość
z poważaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzie wuszka: ...znaczy ja na takie jego jojczenie jeszcze nie tarfiłam...

A ja trafiłam i kiedyś właśnie w takiej bójce o to, aby portal nie był wystawą grafomanii, brałam udział i właśnie w nieszufladzie.
Jedno wiem po niektórych spływa wszystko jak po kaczce i jeszcze się postarają o obrońców.
Tamta dyskusja skończyła się dla mnie bólem głowy i urazem do takich dyskusji. Osoba pisząca te gnioty, jednak zniknęła z portalu, albo zmieniła nick.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



pod wierszem, czy na forum? pod wierszem bójki to co innego, dotyczą rozpędu emocji na kółku wiersza ;)
chodzi mi o stanięcie na krześle i ogłoszenie - forum upada, przebóg, wiela to grafomanów! bijcie się w piersi i klękajcie na groch
matuś świąteczna, naprawdę możliwe jest moderowanie według hmm, no nie wiem "drukowalności" ?
a co, jeśli każdy uważa się za 'wyznacznik', a co, jeśli nikt? a co jeśli, co jeśli?

^^)

mnie nie przeszkadzają książkiw księgarni, choć np nie trawię P.Coelho :)

To było pod wierszem a raczej kolejnym grafomańskim tworem kogoś , kto podobnie się zachowywał jak Hania i może to nawet pamiętasz :)
A dyskusjom nie było końca, bo panienka nie dość, że miała w nosie uwagi, to jeszcze wyśmiewała wszystkich po kolei.
Rezultat był taki, że ci którzy próbowali jej powiedzieć co powinna zmienić w tym co pisze, wyszli na krwiopijców gnębiących biedną, niewinną istotkę. I nie ważne, że ta istotka wypisywała w odpowiedziach na zarzuty, niestworzone rzeczy.

Może lepiej byłoby aby dział wierszy był jeden, a do Z przenoszone byłyby wiersze niejako w nagrodę. Niestety to wymaga więcej pracy i nie bardzo wiem czy to w ogóle możliwe, bo niby kto miałby to robić. Dopóki będą dwa działy i każdy będzie mógł wklejać gdzie chce, będą takie sytuacje. Ale nie dziwi mnie walka o poziom portalu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziekuję Michale,
ale nie o to mi chodziło, żebyś wychodził przed szereg, przypomnij sobie rzecz sprzed 2 lat - dokładnie sprzed. Te dyskusje idą w tę stronę.
Moim zdaniem cos się kręci, może za nudno było komuś na forum?
Innym slowem: prowokacja za prowokacją, nakręcający się samoczynnie mechanizm.
Zaraz zaczniemy się rżnąć ;)
(już jest mowa o bójkach).
Spokojnego wieczoru z truskawkami wszystkim życzę ;)
pzdr. b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


do rżnięcia nie nawiążę, bo... a zresztą;p
może po prostu zejdźmy z siebie, a jeśli nie - to róbmy to po cichu (taka propozycja, proszę mnie nie bić - zachowajmy klasę)

jeśli zaś o truskawkach mowa - raczymy się z Karolkiem, czego i Wam życzymy:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na nieszufladzie nie ma podziału na forum dla początkujących i zaawansowanych(?). Tutaj jest i albo się tego będziemy jakoś trzymać, albo zmieniamy nazwę na forum A i B. Zresztą nie wiem co ma do tego nieszuflada.

Najłatwiej jest uciąć rozmowę wspominając o guście - to się nie podoba, to omijaj. A tu chodzi o dbanie o forum i jego główne zamierzenia. To może na ulicy też można naśmiecić i powiedzieć komuś - "jak Ci się ten śmieć nie podoba, to nie patrz na niego". Nawet, jeśli tuż obok jest znak "Prosimy nie śmiecić". No i na forum dla zaawansowanych jest niby wywieszka: "prosimy nie śmiecić", a często się zdarza, że ktoś tam odpadek wrzuci. Więc albo ten znaczek usuniemy, albo dbamy o czystość.

Nie odpowiedziałaś mi dzie wuszko. Mówiłem o konsekwencjach zanieczyszczania Zetki. Ktoś nowy wpadnie na forum, zobaczy kiepski wiersz w dziale dla orłów i się zniechęci. "Bo to forum to speluna jakaś". I nie mydlmy sobie oczu - wiersze Lilianny, marianny, Benedykta itp. to kiepskie wiersze. Jak to świadczy o reszcie użytkowników? O zarządzaniu tym forum? Otóż źle świadczy.

Poza tym ja nie brałem udziału w wielu bijatykach pod gniotami. Widzę, że marianna - wiersz zlewam. Rzadko komentowałem jej wiersze. A bójki wydają mi się dziecinne i nie chce mi się w nich brać udziału.

Nie podoba mi się jeszcze to:

- urządzanie sobie jałowych dyskusji, nawet pod gniotem [i to przez weteranów, którzy chyba za piaskownicą tęsknią]
- wyjątek w działaniu. Skoro można przenieść do P albo usunąć, to czemu to się stało tylko w tym przypadku?
- usuwanie wiersza, a nie przenoszenie go do P
- bierność użytkowników, którym obojętne jest to, czy na forum dzieje się dobrze, czy źle

Ja wiem, że jesteśmy Polakami i gęby mamy raczej do wódki i kłótni stworzone, ale "po niemiecku" powiem:

porządek jakiś musi być.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wiele racji, zwłaszcza o skutkach roplewienie się badziewia, żeby zwykłego, ale nawiedzonego i z misją.
Juz pisałem, ze wiersze były przenoszone, kto uważał - mógł zobaczyć, nawet gdy nie było już moderatora - administrator czasami usuwał najbardziej denne teksty (sam albo z podpowiedzi użytkowników); dlaczego ten wiersz nie zostal przeniesiony do warsztatu? - nie wiem, tak by było najrozsądniej, może z powodu rozbudowanego wątku dyskusyjnego, który aż sie wylewał z ram rozsądnych komentarzy, buzowały ironia i kpina, aż 'nieludzka w wymiarze' momentami.
Już kiedyś Panu/Ci mówiłem: forum potrzebuje rozsądnych, myśłących i wrażliwych ludzi. W sierpniu, wrzesniu bedzie zmiana tachnicznej obsługi - może to jest moment na przemyśłenie struktury Forum, funkcji działów itp.
Ale nie zrobią tego emeryci i cała reszta zagonionego (za kasą? ;) świata - tylko młodzi zapaleńcy. Czy ktoś was musi wziąć za rączkę?... :)
pzdr. b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To się kłóć. Mnie nie interesuje ostrzenie sobie pazurów i użeranie się z małymi, wrednymi chochlikami zza monitorka. Chłodne oko kojarzy mi się raczej ze stoickim spokojem, nie pyskówką. Poza tym wielu od tych kłótni już trochę "zniewrażliwiało" i w porywach są zdolni kilka wyzwisk z siebie wyrzucić. To się już nie raz zdarzało. I nie przypominało dyskusji, tylko gadaninę polskich polityków. Kłótnia nie stanowi dla mnie rozrywki. A jeśli nawet, to mimo wszystko tanią rozrywkę.

Abstrahując od tego - mówiąc "jałowa dyskusja" chodziło mi raczej o opowiadanie sobie kawałów itp. Pod wierszem Hani K. ("Jestem") mamy tego przykład.

Nie wiem w takim układzie jak wytłumaczyć Ci moje podejście do Zetki. Po prostu jestem wyczulony na taki bałagan. Denerwuje mnie śmieć obok czegoś wartościowego. Tak samo jak niekonsekwencja w nazewnictwie. Dział dla zaawansowanych a tam więcej kiepskich utworów. No ludzie. Albo wóz, albo przewóz. Albo się trzymamy ustalonych zasad, albo je zmieniamy.

Poza tym istnienie miejsca, gdzie znajdowałyby się tylko dobre utwory byłoby raczej korzystne. Człowiek by tam z chęcią zaglądał, żeby warsztat szlifować, a i dążyć by było do czego. To byłby taki wyznacznik czegoś, co trzyma poziom. Wielu początkujących zyskałoby, gdyby wreszcie się dowiedzieli jakie utwory są wg "nas" dobre. I nie musieliby błądzić po całym forum w poszukiwaniu takich, tylko spoglądnęli na dział Z. Ile kłopotów się takim sposobem zaoszczędza? Jest tu kilku polonistów z doświadczeniem, jest kilku zdolnych piszących i nie wiem co stoi na przeszkodzie, aby coś takiego zaistniało.

A zresztą. I tak mało to moje gadanie zmieni, jak nikomu się nie chce działać. Tylko od czasu do czasu ponarzekać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza kwestia - jeżeli jedna idea jednoczy większość, i tak znajdzie się głos sprzeciwu. To świadczy o zdrowej demokracji. Wczoraj wieczorem pamiętam wpis Marianny, że ten dział jest właściwy dla Hani K. (szkoda, że nie skopiowałem tego wątku, jak to mam w zwyczaju. Nie zdążyłem. Mam teczki, jakby się ktoś pytał ;) Cały problem w tym, że wiersz zniknął, a potem poszło - że tak nie wolno, że to niemoralne, że takie, siakie i owakie. Ale zaraz, chwileczkę - jeżeli przeciwko chaosowi, który wprowadziła Hania występują wszyscy (oprócz Marianny i Benedykta), to jakaś regulacja/ocena jej wierszy jest. I to bardzo dobra regulacja - 98% przeciwko 2%. No, chyba że my nie mamy racji.

Druga kwestia - co było w przeszłości, nie ma teraz. I stare siły mają siłę i młode siły mają siłę, dlatego zrezygnowałbym z wszelkich kłótni. Zły wiersz, badziew, kupę można odróżnić od wiersza, nawet jeżeli ten wiersz mi się nie podoba. A jeżeli ktoś uważa inaczej, niech broni wiersza Hani. Ja mu tylko współczująco nie pozazdroszczę przeżyć literackich/estetycznych.

Trzecia kwestia - dobrze się stało i dobrze się dzieje. Są informacje, że komentarze mogłyby być lepsze. Zgadzam się. Dwa lata temu poszło o jedno "gówno" jako komentarz, na teraźniejszą chwile poczciwy "gniot" czy "kupa" stają się ordynarnymi komentarzami czyli Bogdan ma racje - sytuacja jest analogiczna do dzisiejszej. Za dwa lata jak ktoś wpiszę: "przepraszam, ale Twój wiersz mi się nie podoba" to wpis zostanie uznany za szczyt arogancji. Ale z tego co wiem, pamiętna sprzeczka sprzed dwóch lat chyba bardziej zbliżyła, niż oddaliła. Dlatego nie uważam takich dyskusji za minus. Najgorzej to chyba dusić w sobie animozje. A tak poleci w forum i spokój święty.

Czwarta kwestia - Hania konsekwentnie prowadziła do awantur, a potem prosiła moderatora o pomoc. Tak wyleciał "Wstrętny", już szykowała się na Mr.Żubra. Jeżeli ta osoba jest tak naiwna, to ciekawi mnie, dlaczego lecą trupy? BARDZO DOBRZE, że Administracja czyta i reaguje. Kiedyś BB doprowadził do wybanowania wielu ludzi (w tym mnie), preparując nawet wpisy. Też miałem żal do Administracji - mimo wszystko trzeba takich podpuszczaczy ogarnąć. Dlatego proszę o odbanowanie "Wstrętnego".

Na razie tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie się nie podoba, że skądinąd dość istotny temat bywa dominowany przez tendencję do wyrównywania jakichś starych rachunków pomiędzy pewnymi osobami

i pewnie skoro się odzywam, to zaraz ktoś mnie przypomni coś z przeszłości

nie podobają mi się dyskusje na zasadzie "a wy bijecie murzynów", wekslowanie tematu na rozstrzyganie, kto z nas jest najbardziej sprawiedliwy

coś takiego jest stratą czasu, co najwyżej może obnażyć czyjąś małostkowość


bezwzględna równość dla wszystkich to jakaś fantasmagoria

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Też tak uważam.:
"Ale z tego co wiem, pamiętna sprzeczka sprzed dwóch lat chyba bardziej zbliżyła, niż oddaliła."
"co było w przeszłości, nie ma teraz."
że tak siebie zacytuje, bo też nie widzę zbytniego sensu w rozdrapywaniu starusieńkich spraw. Bo po co?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Proszę mi wytłumaczyć zwrot:
"o recydywistach typu Marianna",
bo gdybyś myślał, że masz do czynienia z osobą mniej dorosłą albo mniej ogładzoną, to grubo się omyliłeś,
dla mnie komentujesz nieciekawie, jakgdyby treść wierszy w ogóle do ciebie nie docierała
(poza tym w mojej rodzinie wyższe wykształcenie to nic dziwnego)
w książce zonedowej wyczytałam, że jesteś ode mnie... młodszy i dlatego twój ton wypowiedzi brzmi jeszcze bezczelniej,
tak, masz w sobie pychę... i nie jesteś dżentelmenem na tym forum,
kłania/m:]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • łatwo  i MIŁĄ zgubimy  gdy grosza  skąpimy    więc liczmy  mniej troszeczkę  starczy do Rzymu  na wycieczkę    więc niech rozsądnie płynie  spodoba się to  i dziewczynie    11.2024 andrew  Sobota,Już weekend  
    • Potencjał od potencji  Jak wilk za owcą lecisz   Byleby nie mieć dzieci  Im lepsza tym jest większy    To nie tekst jak Szekspir  Od lekkości po niebyt Od rzeczy czy na rzeczy Tu nie ma żadnej puenty
    • - To zapał; za to kota złap. - Azot?                     Kota but, tu bat - 'ok.            Azo, kot i kogut tu. Go... kito - koza.                Natala; kotku, tu kto kala tan?    
    • Stojąc nad spokojną wodą, spoglądamy w kierunku oddalających się deszczowych chmur, gdy za nami zachodzi słońce następnego dnia mozołu nad życiem doczesnym.   Widzimy tęczę poniżej waniliowo brunatnych spodów chmur oświetlanych jakimś dziwnym złotym blaskiem zza pleców, na tle granatowego nieba.   Wszystko wydaje się zalane jakby ciepłem i światłością, kontrastem tego co było i co nastąpi.   Tego, czego tak poszukujemy wędrując pomiędzy barwami życia.   Właśnie tak patrząc i szukając opadamy już z sił, skalani bezradnością.   Prawdę mówiąc ileż można się katować i mordować by tę syzyfową pracę doprowadzić do końca i poczuć, że znowu trzeba będzie zacząć   Zacząć następny dzień, obładowany kolejnym ciężarem. Ciężarem bezskutecznych prób wzajemnego zrozumienia. Ciężarem bezskutecznych prób wypowiedzenia tego, co leży na sercu. Jedno i drugie nigdy nie zostało ustanowione, ni usłyszane.   Może byłoby lekko po prostu udawać, wypić razem kawę czy herbatę. Rytualnie odmówić pacierz przed zbawicielami samotności Rytualnie wejść do łóżka i odbyć cowieczorne bębnienie ciał   Może byłoby ani to lekko, ani to ciężko zacząć studia z przykazania matki i ojca. Popołudniami zasiąść przy tytule magistra nad telewizyjnymi bujdami posolonymi zawiłościami z zaskoczeniami. Popołudniami zasiąść przy szachach i łamigłówkach z nadzieją, że uznanie innych da nam moc władcy Eterni.   Może byłoby pikantnie zjeść trochę boczku, karkóweczkę; przyjarać wielbłądkiem lub pobawić się z Marysią. Cmoknąć wujka Janusza czerwonymi, niespełnionymi od namiętności ustami Grażynki. Cmoknąć obrazek Jezuska, który powędrował do zeszytu 10-latka podczas noworocznej kolędy.   Nie mówmy o bólu, to takie passe.. teraz mówimy już wprost o chorobach i niedoli. O demencji starości, gdy człowiek nie może zapomnieć o tym, jak będąc dzieckiem robił w majtki O demencji starości, gdy człowiek nie może przypomnieć sobie o tym, jak będąc w kwiecie wieku bawił się drogimi zabawkami   Gadane, gadane, gadane całe życie przerobione.   Może najmniej myśleć musi ten, który myśleć nie musi.. oczywiste Może najmniej spożywać musi ten, który spożywać nie musi.. oczywiste Może najmniej cierpieć musi ten, który cierpień nie rozumie no cóż, chyba nie trafiłem tutaj z sensem i z rytmu wybiłem tę pieśń. Praca nie jest pracą dla kogoś, kto się jej wyuczył i wykonuje ją bez zastanowienia Umysł przydymiony nie przejmuje się konsekwencjami nieprawidłowości, w które wpadł a jazda na ostro przypomina co najwyżej bieganie dzikiego wieprza po zagrodzie.   Nie ma ciężarów i nie jest lekko właściwie wszystko jest w stanie nieważkości; grawitacja bawi się udając istnienie. Względne, bowiem cóż istnieje?   Szczęśliwy ten, który nie wie czym jest szczęście. Radosny ten, który nie wie, czym jest radość. Przejrzał ten, który nigdy niczego nie widział. Mądry ten, który nie wie, czym jest wiedza. Uznany ten, który nie wie, czym jest uznanie. Odważny ten, który nie wie, czym jest odwaga. Sprawiedliwy ten, który nie wie, czym jest sprawiedliwość. Prawdomówny ten, który nie wie, czym jest prawda. Zbawiony ten, który nie wie czym jest zbawienie. Poznał Boga ten, który nie wie kim jest Bóg. Żywy ten, który nie wie czym jest życie.   Wiara w tym, który nie wie, czym jest wiara. Nadzieja w tym, który nie wie, czym jest nadzieja.   Nie ma go ani tu, ani tam. Nie ma go ani jutro, ani dziś.   Jak wiatr przeminął już, bowiem nie ma ni czasu, ni przestrzeni. Wszystko jest tym czym jest i czym nigdy nie było.   Taka w swojej istocie jest śmierć a skoro w ogóle jest śmierć nie ma miłości.     Tak właśnie kończy się jesień zmiana jest tym, co jest stałe zmiana jaźni w nicość.   Żadne teorie nie odpowiedzą na żadne pytanie jesteśmy w kropce i nie ma wyjścia Czarna dziura - mówiąc potocznie przemieniła się w więzienie niczym czeluść cyklu życia i śmierci zabezpieczona męskim orgazmem zapieczętowana wytryskiem nasienia i wchłonięciem plemnika przez kobiece jajeczko   Chociaż w sumie.. mamy metody, by i to powstrzymać. Spirala domaciczna - spiralą wyginającego ludzkiego gatunku jest w dwóch kierunkach biegnącą. Tak właśnie jest lżej, czyż nie?   Niektórzy twierdzą, że wiemy o świecie dużo ale znajomość praw nie jest wiedzą, co najwyżej, właśnie - znajomością praw. To co się wydarzyło... to, co się wydarzy... Wszystko wyjaśni determinizm, pomimo i tak nieistotnych anomalii na poziomie kwantowym Bo któż je ogarnie?   Więc wędruj przez życie i nie daj się znieść prądom wmawianego sensu. Korzystaj ze wszystkiego, bo przecież z czego miałbyś nie korzystać, a cóż masz do stracenia? Wiatr w polu.   A na końcu? Cóż, będzie ciekawie! Bowiem.. przecież, jak to wszyscy lubimy sobie śpiewać: "wesołe jest życie staruszka". A jeśli nie masz na to wszystko ochoty? Cóż, każdy znajduje swoje drzwi, bo jak to bywa mało kto zna słowa Królowej Popu: "you will find the gate that's open even though your spirit's broken".   Skrajności. Kiedy jeszcze kochałem i myślałem, że jestem kochany miałem ksywkę na portalu o poezji SkrajSkraj   Zwiastun tego czym stanie się ta miłość która nigdy przecież miłością nie była.   Lecz teraz cieszę się bardzo, że po tej całej burzy przyszło mi poznać pierwsze słowa wypowiedziane przy założeniu świata, których treść ukryta jest w literach powyżej. Słowa, których nikomu nie zdradzę, bo czeka mnie za nie tylko zdrada.   I znam te, które wybrzmiewały wcześniej i wybrzmiewać będą już zawsze. Słowa, których nikomu nie zdradzę, bo czeka mnie za nie tylko wzajemność.
    • Raz co udał; koparka, kra, pokładu oczar.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...