Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

cóż to za splendor
czai się na szczycie minaretu
wystarczy raz zarzucić linę
krótka roszada i już jest nasz

stop głosek
rozciąga się na biało-czarnych polach
kroczy ostrożnie w królewskim gambicie
niepowtarzalny
tylko popularne debiuty
doczekują ponownych wizyt

jednokrotne zdobycie
grozi często dziewiątej muzie
mkną po diagonalach gońcy
przekazując kolejne wiadomości
tylko nieliczne
godne zapamiętania

na pląsanie kopyt
patrzymy raz za razem
zdefiniowany ruch skoczka
zmienia się z maścią
i stukotem podkowy

hetmańska buława
wyrażona grafitem lub barwą
jeśli skusi - pozostanie

najniezwyklejszy jest zaś
prosty piechur przy pierwszym spotkaniu
zgrzyta i niepokoi
trzeba z nim by zrozumieć
tempo jego marszu
z każdym kolejnym krokiem
bliżej do pola przemiany

23:20, 25 maja 2008
wiersz wymknął się planowi
samowolnie wybrał kierunek

Opublikowano

potwierdziłem sobie własne zdanie - jak najbardziej pozytywne - wyrażone w Warsztacie, wiersz wciąga jak prawdziwa gra w szachy (ileż nocy, ileż godzin spędzonych nad szachownicą!);
uderza mnie kapitalna pointa - "przemiana piechura" - pionka, który docierając do końcowej lini przeciwnika zmienia się w szlachetną arystokrację figur na szachownicy: wieżę, gońca, konnicę, hetmana...ów przeciwnik w tym wierszu to i los i cele wraz z osobami "podstawiającymi nogę", własne ograniczenia które trzeba przełamać i pokonać - zrobiła się z wiersza piękna metafora o życiu jednostki;
gratuluję!
J.S

Opublikowano

Lubię grać w szachy. Powiadają ,że to królewska gra. A wiadomo, co królewskie to takie majestatyczne...No i trochę takie potocznie nadęte. Ale przeczytałam i pozdrawiam ;) P.S Faktycznie, ostatnia zwrotka podobała mi się najbardziej ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
    • ...A potem wiła się z bólu...                     Prosiła by więcej już nie...     Krzyczała, błagała... Dwóch nogi   trzymało... Kolejny sposobił się...   Ksiądz modlił się w kościele za   wiarę i ojczyznę miłą...                            I jedyne co było słychać w parku,   to jak dzwony głośno biły...                  Policja gnała na sygnale by kraj oczyszczać z przemocy , a ja.      gapiąc się w okno, myślałem, jak    miło by było powłóczyć się wśród drzew nocą...                                                                                                                          Gdy wreszcie została sama.     ogarnęła się, jak to dziewczyna...      Stringi podniosła.., włosy.       poprawiła.., i powlokła się z.       zawstydzoną miną...                                                                                                         Wieczorami, gdy chłostam wódę,   przychodzi, częstuje się...                     I płacze.., naprawdę                       nieapetycznie.., i opowiada.., ze   szczegółami..,i pyta,czy wierzę jej. Jest wtedy taka dumna.., i taka nieszczęśliwa...                                         Ja kiwam głową ze zrozumieniem, z ubolewaniem.., polewam.., mrucząc - bywa...                                                                                                                A ksiądz wciąż modli się w.     kościele za wiarę i ojczyznę                   I policja wciąż gna na sygnale, by kraj oczyszczać z przemocy...        A ja, gapiąc się na nią, myślę - jak miło by było być z nią w parku nocą...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...