Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zielone
ławki pokryte grubo farbą
spocone gołębie upał
Pijani Anglicy w tle
Wiatr w roli konferansjera
- zapowiada burzę

Jestem punktualnie
Długo zastanawiałem się

Ona już czeka...
Jej cztery grube deski drżą
zniecierpliwione

Siadam
Od razu przechodzę do sedna :
Kluczem zdrapuję dwie warstwy farby
Doganiam czas przeszły
Zdmuchuję miesiące
Dotykam

- To na niej wtedy siedzieliśmy
Był czerwiec, wysokie słońce,
Kaczki w stawie naprzeciwko.
Ciepłe dłonie na policzkach,
Usta wilgotne od uśmiechów,
Zapach jej włosów
...



Ławka już cała mokra
Nad drzewami pioruny
Anglicy uciekli
- w moich oczach świeci czerwiec.

Opublikowano

Siadam
Od razu przechodzę do sedna :
Kluczem zdrapuję dwie warstwy farby
Doganiam czas przeszły--> po co?
Zdmuchuję miesiące
Dotykam

niezły fragment, pozdr. ciepłoniaście

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dawno mnie u ciebie nei bło to teraz napiszę: cieakwie, choć nie podoba się ten oksymoron: "doganiam czas przeszły" jak dla mnie taki nachlany i nie wnoszacy (może się mylę) do sensu. Puenta dobra, a teraz troche co do treści:
Oddrapujesz kluczem farbe - nasz peel chce odnaleźć coś, wrócić do przeszłości, właściwie - sądzi że kluczem do rozwiązania jakiejś sprawy, bedzie sięgnięcie do przeszłości, uwzględniając tekst w kursywie, który jest jakimś tworem naszego peela wcześniejszym może to byc po prostu cheć wspomnienia dziewczyny starej miłości i sentyment do tamtych czasów, tamty "tworów". Tak jak Jimmy podejrzewam ,ze też tu moze cohdzić o rozdrapywanie ran - może ta miłość skńczyła się jakoś nieszczęsliwe?

Pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



właśnie odgrzebywanie przeszłości...wspominanie tego co minęło... z jednej strony Pl- wspomina wspaniałe momenty (kursywa) z drugiej strony jest to czas przeszły, dlatego odgrzebywanie boli... może dodam coś z tęsknotą żeby polepszyć czytelność .
Dzięki że wpadłeś.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



raczej chodzi o to że w ogóle się skończyła ... A PL tęskni właśnie do tamtych chwil ...

co do "Doganiania czasu przeszłego" to pomyślę czy nie wcisnąć coś z tęsknotą właśnie tam zamiast owego oksymoronu.

Dzięki że wpadłeś post romantyku nasz dyżurny :)

Pozdrawiam.
Opublikowano

nie tęsknią tylko ci, co nie przeżyli nic pięknego;
po prostu nie mają co (lub nie chcą) wspominać...
taka zwykła ławka na plantach może odwtworzyć
w pamięci najpiękniejsze kadry...

serdecznie pozdrawiam
-teresa

Opublikowano

Bardzo mi się podobają te wspominki! Ładny, obrazowy wiersz.
Nie wiem, czy jest człowiek, który by nie miał młodzieńczych
wspomnień związanych z jakąś ławeczką?
Ja sobie wymyśliłam, że poza kluczem - szyfrem, peel odnalazł czas przeszły,
zdrapując dwie warstwy farby, pod nimi ukazały się niegdyś wycięte
przez peela dwa serduszka i inicjały - pamiątka szczęśliwości!
("kto na ławce wyciął serce i napisał..."?)
Pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Młodzieńcze wspomnienia to zawsze ławka i trzepak ;)
ciesze się że tekst pobudził do tak daleko idącej wizji seruszka i inicjałów ... sam się nie spodziewałem :D
Dzięki że wpadłaś.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



po co ? właściwie to nie wiem dlaczego ludzie tak często wspominają czas przeszły, może po prostu tęsknią...

Pozdrawiam :)

to raczej dlatego że w nich tkwi oby nie szli do tyłu
(:

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre Niech Ci się Poetko wiedzie jak najlepiej :)
    • @Nata_KrukBardzo dziękuję!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! 
    • @Migrena I pokazałeś ludzko i literacko.To jest poezja ….też świadomie pierwsze trzy

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      w moim tomiku zostały wysłane w Świat( nie wiemy dokąd sięga i co tam za horyzontem…który fakt się zawęża ale masze wspomnienia i nasza wyobrażnia….,niech tak zostanie łatwiej żyć.
    • Czy była przesądna, wierzyła horoskopom i słowom Cyganek? Nie, a jednak pewnego zimowego dnia, w rozpaczliwym poszukiwaniu nadziei, zapukała do drzwi wróżki. Pani wróżącej z kart. Ale ta nie chciała jej wróżyć. Zrobiła coś innego... A na koniec dała jej kartkę ze słowami, które miała przepisać, codziennie rano czytać i zawsze nosić przy sobie. Taki talizman. A więc trzymała swój talizman w domu i zabierała go ze sobą wszędzie tam, gdzie szła.  Tamtego dnia też włożyła kartkę do swojej torebki. Tam gdzie zawsze, do małej, zasuwanej na suwak kieszonki. Oprócz kobiecych, jakże przydatnych drobiazgów miała w torebce też sporą sumę pieniędzy. Ostrożna jak zawsze była pewna, że nikt jej nie okradnie. A jednak stało się inaczej. Kiedy sięgnęła do torebki z przerażeniem odkryła, że schowane tam pieniądze zniknęły! Raz za razem wyjmowała zawartość torebki i sprawdzała każdy jej zakamarek, ale pieniędzy nie było! Zrozpaczona wracała do domu. Co teraz zrobi, jak się wytłumaczy, skąd weźmie taką sumę? W domu raz jeszcze przejrzała zawartość torebki mając nadzieję, że pieniądze się jedynie zawieruszyły i zaraz znajdą. Ale nie, nigdzie ich nie było. Zamiast nich trzymała w rękach kartkę ze słowami, które kazała przepisać jej wróżka. Słowami, które miały ją chronić... Właściwie była to modlitwa do aniołów - prośba o ich wsparcie i ochronę. Rozpłakała się. Mieli ją chronić, a zamiast tego... Nieistniejące anioły i bajki, w które naiwnie uwierzyła.  - Nigdy was nie było i nie ma... - drąc kartkę powtarzała przez łzy - Nie ma was, nie ma... A ja jak głupia w was uwierzyłam, że mnie ochronicie.   Podarta kartka z modlitwą do aniołów wylądowała na podłodze. A kiedy się już nieco uspokoiła, pozbierała kawałki papieru i wyrzuciła je. Umyła zapłakaną twarz i wróciła do pokoju. Pozbierała leżące na łóżku, wysypane z torebki drobiazgi, by znów je tam umieścić. Jakież było jej zdumienie, kiedy na dnie torebki zobaczyła leżące tam, jak gdyby nigdy nic, pieniądze. Wpatrywała się w nie bez słowa. Ale jak...? Skąd się tam wzięły...? Przecież tyle razy szukała ich w torebce, wszystko wysypywała i zaglądała w każdy zakamarek. Nie było ich! Ale teraz... Były. Jak gdyby nigdy nic leżały na dnie torebki. Wyjęła je z niedowierzaniem i ostrożnie położyła przed sobą. W jej oczach znów zamigotały łzy. - A jednak mnie strzegliście...    Historia prawdziwa. 
    • @Bożena De-Tre chciałeł pokazać ostatnie akordy życia. Tuż przed horyzontem zdarzeń. Piękno życia - rozpacz rozstania. Dzięki raz jeszcze. Sercem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...