Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie żarty w głowie, nie z poetką,
trzy czwarte myśli oddać rad bym,
gdybyś do winnic doszła pieszo
i garść pragnienia, tak ustami,

włożyła w usta czekające.
spójrz na ciekawość, jakbyś z boku
stała zgubiona i samotna,
spójrz, jakbyś była w cudzym oku.

jedwabne kształty, krągłościami,
wzywają myśli zagubione,
talentów, wierz mi, nie wygramy,
one dotyczą tylko kobiet

rozumiejących kredyt życia,
nam musi starczyć wiarołomność,
skrzętnie skrywana, aż do dzisiaj.
jutro - upija każde słowo.

dobry wieczór :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



pojemność czego te trzy czwarte,
miara rozumu lub butelki?
czy może razem się zmieszały,
znów ciekawości pełnam wszelkich

winnice mogą być spragnione,
że marzą by im usta przynieść,
jak komponować to się może
i jak smakować wino w winie?

bardzo dojrzały słodkie grona,
błąkam się dawno idąc pieszo
i drżące garście trzymam puste
wołają mnie lecz gdzie są, gdzie są?

coś ci się myli, to z tęsknoty
i skąd się wzięła wiarołomność?
wszak smaku niesmakowanego
bez degustacji nie przypomną

dzień dobry :)
Opublikowano

a dobry, dobry, chociaż spóźniony
wzajemnie życzę

***
ot, namieszało pióro w winie
nieplanowanych gustem smaków,
a miało być bezdrożem szkocji
- cztery do góry, jeden na dół,

niczym początek prokreacji
dziwnych podróży śladem cieni.
nic nie zostało, by rozświetlić
to, co od wieków już się mieni.

gdy zapragnąłeś wzrok rozpalić
i w drżenie wprawić zbytek piwnic,
smak się odmienił obcym smakiem,
by zgasnąć z tym, z czym wcześniej przyszli

w słowie przebrzmiali plantatorzy.
teraz wędrujesz po omacku
kosztując czas jak niewiadomą
w bilansie na zgubiony nastrój.

Opublikowano

znaczy na północ wędrowniku
celtyckich smaków zdążasz szlakiem
a mnie południe winoroślą
i winogronem nęci czasem

tak spotkaliśmy się w połowie
dwa przypadkowe utęsknienia
lecz nie do siebie może szkoda
tylko do tego czego nie ma

stąd każde pójdzie w swoją stronę
nim stopom chęci pozakładam
usiądźmy krócej albo dłużej
raz chyba napić się wypada

:)

Opublikowano
raz chyba napić się wypada,
by nie zapomnieć żyć z człowiekiem
i z samotnością, pośród tłumów,
niech choć na chwilę będzie lepiej.

wzrok się wyostrzy, krąg rozpali,
jedno przy drugim, wśród pokuszeń,
tu sens podróży się wyjaśnił,
więc siądźmy krócej, albo dłużej.


dobry wieczór:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedyś wieczorem od niechcenia, Gdy przeleciałem pilotem po kanałach, Ujrzałem na ekranie plazmowego telewizora, Jak jakiś głupkowaty celebryta, Swoim nowym stylem się przechwalał… A z oczu jego biła pogarda, W pogardliwym uśmieszku wykrzywiły się usta, Gdy tak ochoczo nad ,,plebsem” się wywyższał...   Szpanując drogim ciuchem markowym, Jak to przeważnie celebryci, Także i ten nie stronił od pogardy, Od szaraczków czując się lepszym… Przeto myśląc niewiele, Dla celebryty zaraz ułożyłem ripostę I rymując od niechcenia wersy kolejne, W taki oto zakląłem ją wiersz:   ,,To mój styl jest najlepszy na świecie, Bo samemu takim oto jestem, Na przekór konwenansom wszelakim, Czerpię z życia pełnymi garściami. Dni codziennych przygody, W sny zaklinam prawem księżycowych nocy, By piękna ich zazdrościły mi nawet gwiazdy, Na firmamencie świata uwięzione na wieki...   Mój styl jest najlepszy na świecie, Choć gołym okiem go nie dostrzeżecie, Utkany z bezcennych z całego życia wspomnień Niewidzialny noszę swój sweter… Jednym ruchem znoszonej czapki, Zgarniam z nocnego nieba całe gwiazdozbiory, By niczym cukru kryształkami, Grzane piwo wieczorem nimi posłodzić…   Mój styl jest najlepszy na świecie! A niezaprzeczalnym tego dowodem Że kruczoczarną noszę swą bluzę, Od kuzyna gwiazdkowy prezent… A stare przetarte spodnie, Za wygraną na loterii niegdyś kupione, Miłym dla mnie są przypomnieniem Tamtej bezcennej chwili ulotnej…   To mój styl jest najlepszy na świecie… Bo niby dlaczego nie??? Kto zabroni mi tak myśleć, Tego będę miał gdzieś! Zaraz też wyłączyłem telewizor, A z dumą spojrzawszy w lustro, Sięgnąłem po stare wysłużone pióro, By podzielić się z Wami tą myślą…"
    • Gdy za oknem pada deszcz, piszę wiersze o zapachu jesieni. Życie znów prosi do tańca, a ja wciąż nie umiem tańczyć. W tłumie tamtych ludzi zawsze czułem się jak Stańczyk. Dlatego teraz — ja i goździkowa kawa. Uwielbiam ten klimat goryczy. Nie muszę być miły, siadam spokojnie i spuszczam demony ze smyczy. Zawsze lubiłem ten półmrok. Wiosna rodzi kwiaty, a ja czekam, aż umrą.
    • 10/10/2025 „Tak samo”   Czasami przychodzi znienacka, w zwykły, nużący wieczór. Tak! Zrobię to — odważę się. Idę, jestem, chodzę, mówię, poznaję. Raz czuję zachwyt, częściej przychodzi znużenie. Serce rozpalone lawą fizyczności, ciśnieniem ogromnym, próbującym wydostać się na powierzchnię po latach uśpienia. I nagle przychodzi chwila, która mówi: błędne koło. Przecież tym razem miało być inaczej. Było inaczej, a skończyło się tak samo.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Kto wie, czy winni                       są, czy niewinni;                      t a m /c i  nadają                      na innej linii...                        Ja zaś odbieram                      na  własnej  fali,                      więc myślą żeśmy                      się nie spotkali.                                   ***                         (Jakąż ma  o w a                       minę zawziętą...                       Nie, ja nie jestem                       owej k l i e n t k ą)            
    • @Berenika97    Jak w rzeczywistym życiu: czasem tym, czego potrzeba, aby "(...).Wszystko poszło świetnie (...), jest <<(...) "Stuprocentowy, najprawdziwszy, autentyczny grzech" (...)>> . Przy założeniu, że przy Osobowym Wszechświecie, mieszczącym w Sobie dobro i zło, grzech jako taki w ogóle istnieje.     Dobrze napisane opowiadanie, które  przeczytałem z zaciekawieniem. Serdeczne pozdrowienia.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...