Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Raport.


Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawiam się wieczorami, czy to artretyzm
powykrzywiał mi palce. Razem z przyjaciółkami-
bardziej na śmierć, niż życie- śmiejemy się,
bo piekło też może być nowoczesne.

Razem dewociejemy, ja na przykład
w okolicach krzyża. A potem, na skraju, czytamy
Pismo Święte. Placebo pierwszej klasy.

Szycie trumien na miarę odbywa się
po cichu; nikt nie widzi mnóstwa
strzykawek. W holu światła gasną o
ustalonej godzinie.

Czekam (głównie w bezsenne noce)
na błysk kosy.
To tylko księżyc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to tak;

Jimmy; dzięki za szczerość. nie ma sprawy, wywalę niestety. tak się właśnie zastanawiałam, co kuleje w ostatniej zwrotce. dopóki nie mam pomysłu na wymianę, wywalam niepotrzebny przecinek.
H.Lecter; dziękuję- i za pochwałę, i za krytykę. chciałam w ostatniej strofie zmierzyć się z jedną z najtrudniejszych w poezji kwestii- śmierci. będę myśleć nad rozwiązaniem.
lubię latawce; dzięki. obiecuję przemyśleć.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'raport', czyli przedstawienie, omówienie, sprawozdanie relacji. podmiot liryczny zatem będzie sprawozdawcą; jednakże subiektywnym, bowiem jego wypowiedź odnosić się będzie do wydarzeń dotyczących raczej ostatnich, aktualnych momentów życia.

Zastanawiam się wieczorami, czy to artretyzm
powykrzywiał mi palce. Razem z przyjaciółkami-
bardziej na śmierć, niż życie- śmiejemy się,
bo piekło też może być nowoczesne.


bardzo ciekawa strofa. podmiot liryczny nie jest do końca pewien czy to choroba, czy jego sposób bycia, postawa wobec rzeczywistości, a może środowisko doprowadziło go stanu osłabienia zarówno fizycznego, jak i psychicznego. wymienia się także najbliższe otoczenia podmiotu lirycznego. nie są to jednak przyjaciele z krwi i kości, którym można ze wszystkiego się zwierzać, etc. aczkolwiek z drugiej strony 'na śmierć' oznaczać może, iż peel jest osobą leciwą, młodość ma już za sobą i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, iż jego czas powolutku zaczyna się zbliżać.

Razem dewociejemy, ja na przykład
w okolicach krzyża. A potem, na skraju, czytamy
Pismo Święte. Placebo pierwszej klasy.


zgrabny neologizm /'dewociejemy'/, akcentuje stan podmiotu lirycznego. zarazem jest on podkreśleniem zdystansowanego podejścia do własnej osoby. strofa jest przesiąknięta ironią. to się naprawdę wyczuwa, to zachwyca odbiorcę.

Szycie trumien na miarę odbywa się
po cichu; nikt nie widzi mnóstwa
strzykawek. W holu światła gasną o
ustalonej godzinie.


strofa 3 rzeczywiście, jak zasugerował Jimmy, może przynosić na myśl, iż miejscem aktualnego pobytu podmiotu lirycznego jest dom starców. w każdym bądź razie podmiot liryczny spokojnie i z pełną świadomością przygotowuje się na chwilę zmiany miejsca zamieszkania /parafrazując Twardowskiego/.

Czekam (głównie w bezsenne noce)
na błysk kosy.
To tylko księżyc.


w zasadzie wszystko powiedziałem wcześniej, ale dla podkreślenia można powtórzyć: otóż podmiot liryczny doskonale zdaje sobie sprawę z tego, iż niebawem odejdzie ze świata materialnego, przeczuwa to i nastraja się. 'kosa' jako przedmiot, z którym /szczególnie popularny obraz ten był w baroku, ale także średniowieczu/ śmierć zwykła przychodzić po ludzi jest doskonałym potwierdzeniem moich poprzednich słów.

bardzo dobry tekst zarówno pod względem warsztatowym, jak i merytorycznym. jest o dość uniwersalnej wymowie, bowiem każdego przecież śmierć, prędzej czy później, spotka. mamy tu parę epitetów: 'piekło (...) nowoczesne', 'z przyjaciółkami (...) na śmierć' /co jest także parafrazą frazeologizmu/ i ogrom metafor: 'Zastanawiam się wieczorami, czy to artretyzm powykrzywiał mi palce', 'Szycie trumien na miarę odbywa się po cichu', 'Czekam (głównie w bezsenne noce)
na błysk kosy'. utwór zdecydowanie przypadł mi do gustu. zostawiam bardzo solidnego plusa.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomasz Piekło; to rozwiązanie nieco burzy mój zamysł, chodziło mi bowiem o połączenie kosy i księżyca w różnych kontekstach. w Pańskiej wersji peel może czekać po prostu na księżyc (jak wskazuje określenie "kosa"- sierp) i nie chwyta tej dwuznaczności. dziękuję za pochylenie się nad tekstem.
Pancolek; ok, czekam na Twoje rozwinięte zdanie na P.
Mr. Suicide; któż zna bezmiar mojego szczęścia? :)
dziękuję za bardzo obszerny komentarz. interpretacja trafiona w 100%. czytałam z wielką przyjemnością i skupieniem, ponieważ poświęcono mi bardzo dużo cennego czasu, a każda minuta czytelnika nad tekstem jest minutą świętą :)
jeśli chodzi o przyjaciółki, myślałam raczej o opcji drugiej, to jest świadomości zbliżającej się śmierci. peelka miała w niej podkreślić starość swoją i swoich koleżanek. jednak każdy sposób odbioru jest dobry i zależy tylko od czytającego. raz jeszcze dziękuję za czas.

pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...