Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Z tego co zdążyłam zauważyć większosć z was pisze wieczorem. Z jednej strony jest to uzasadnione,bo jest ciszej, już sie raczej nie sprzata,nie gotuje, nie pierze itd:) ale z drugiej strony jest się zmęczonym po całym dniu. Czy to znaczy, że poezja jest wynikiem zmęczenia umysłu?:D końcówkami zdań, których nie możemy ze zmęczenia wypowiedzieć w całości?:D hehe, jakk wy widzicie połączenie wieczoru z wierszami?
(to tak, zeby już nie mówić o konfliktach;))

Opublikowano

cóż, ja mam tę przewagę, zem student, to zawsze moge coś sklecić na wykłądzie=). ale z reguły wieczorem, fakt. z tym, że jeśli już taki wiersz piszę, to zbieram motywy kilka dni, a potem tylko składam w całość. wiec cieżko mówić, ze cała poezja to produkt zmęczenia umysłu, choć faktycznie, ma to chyba jakiś tam wpływ. sądzę tu po sobie oczywiście=)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Więcej zaimków proszęęęęęę. Znasz więcej takich truizmów?

Już wiem, bufon to prowokator. Przecież nikt nie może tak napastliwie komentować i zarazem pisać tak słabo. O wiele, wiele gorzej od Pani Marianny, bufonie, piszesz. Spójrz prawdzie w oczęta.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Więcej zaimków proszęęęęęę. Znasz więcej takich truizmów?

Już wiem, bufon to prowokator. Przecież nikt nie może tak napastliwie komentować i zarazem pisać tak słabo. O wiele, wiele gorzej od Pani Marianny, bufonie, piszesz. Spójrz prawdzie w oczęta.

przy tobie i mariannie znajde sobie miejsce
w sam raz sie dopasuje
Opublikowano

wieczorową porą przychodzi
tak czuła i kochana
tak jak gwiazda-jasno świecąca i...
mnie przechodzi aż...
nie mogę oprzeć się-tak
chociaż mi to nie wychodzi a...
paluszki mi chodzą,
żeby obiąć ją-słowem
czułym i namiętnym i...
żeby temu drugiemu
oczy wyszły jak...
ja potrzebuję jej-tak
tak kochanej weny
żeby napisać wiersz:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zastanawiam się, czy takie kurczowe trzymanie się epoki paleolitu przynosi coś dobrego. Bo pewien nie jestem. Ostatnio czytałem, że właśnie na zachodzie coraz więcej ojców chciałoby się właśnie dzieciakami zajmować. Hm.

A co do pisania wieczorem - jest cicho, nastrojowo. Zaczynamy odpoczywać. Oczyszczać swój umysł. Poezja może w tym pomóc. Takie moje zdanie.

Cześć.
Opublikowano

Jak dla mnie, wieczorowa pora ma na pisanie wpływ pozytywny. W stanie stuprocentowej koncentracji i świadomości chyba trudniej jest pisać. A wieczorkiem człowiek rozluźniony, czasem już nieco senny... I przychodzą jakieś głupoty do łba. Zapisuję to na papier... I jest :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zastanawiam się, czy takie kurczowe trzymanie się epoki paleolitu przynosi coś dobrego. Bo pewien nie jestem. Ostatnio czytałem, że właśnie na zachodzie coraz więcej ojców chciałoby się właśnie dzieciakami zajmować. Hm.

bardzo dobrze! faceci się opiekować bachorkami,
kobiety pisać wiersze i malować :P

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Ty naprawdę jesteś przekonany, że to jest autentyczny Twój żywy język poetycki? Używasz martwego narzecza. Zaraziłeś się nim od wieszczów, którzy już od dawna nie żyją i nie mieliby nic do powiedzenia o naszych czasach, o ich grozie i dramatyzmie.  Poeci z pokolenia Kolumbów uwieczniali w twórczości rzeczywistość mroczniejszą od naszej i umieli to zrobić językiem własnej epoki, różnym od tego, którym ich poprzednicy opisywali swoje golgoty.   Piasku, pamiętasz? Ziemio, pamiętasz? Rzemień od broni ramię przecinał, twarze, mundury jak popiół święty. Wnuków pamiętasz? Światła godzinę?   (...) A potem kraju runęło niebo. Tłumy obdarte z serca i z ciała, i dymił ogniem każdy kęs chleba i śmierć się stała. - K. K. Baczyński   Więc runął łańcuch strzałów. Najpierw po ogniwie sypał się na bruk dźwięcząc, potem coraz ciężej. I świst, jakby jęk łuku zerwanej cięciwy. To ziarna kul jak długie rozpalone węże. Ulica była ciemna. Bił głos. Z okien nisko zlęknionych oczu płatek. Od krwi było ślisko  - K. K. Baczyński   /fragmenty   Nasze czasy mają swoje ciemne jądra. Jeśli Twoja poezja ma być radarem, to sam styl, język powinien stać się niemal przezroczysty, a może przezro-czysty, ...czysty, a nie, jak to określiła Dagna, koturnowy.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @aniat. a to przychodzi z czasem ;-)
    • @Wiesław J.K. @Natuskaa Niech dowodem na to będzie moje zdjęcie profilowe na tym portalu. Znam dwie osoby, jedna to moja znajoma, która posiada kilkanaście kwiatów doniczkowych, a druga to moja siostrzyczka, która również ma parę kwiatów doniczkowych, a w ogródku różne kwiaty ogrodowe.  Wiele, wiele lat temu ostatni raz kupiłem kwiaty cięte. Osobiście preferuję kwiaty doniczkowe i ogrodowe. Teraz, szczerze mówiąc dzięki rozmowie o kwiatach z moją siostrzyczką, jak mam okazję kupić kwiaty to kupuję właśnie takie, czyli doniczkowe. Pozdrawiam :-)))
    • Napisany niemal perfekcyjnie. Świetna metaforyka tworzy niepokojący nastrój mrocznego misterium. I tak jak w chrześcijaństwie, woda święcona daje władzę nad demonami, tak tutaj woda deszczowa staje się źródłem mocy. Sakralny wymiar objawia się też w całej naturze. Przypomina to oswajanie zjawisk, być może inicjację, przejście od dzieciństwa (gdy deszczowe pareidolie budziły lęk) do dorosłości, kiedy to podmiot liryczny przejął nad nimi kontrolę poprzez stawienie im czoła w jakiejś wcześniejszej próbie (ekspozycja na deszcz, zaklęcia dodające odwagi).
    • Usuń może z drugiej części wiersza nadmiar zaimków - ta przyjaźń, te chmury, stały się one...Tekst nabierze miękkości. Zastanów się też, czy konieczny jest przymiotnik 'zaskakujący'.  Obraz niby prosty, bezpretensjonalny, ale sięga głębiej pod podszewkę zwyczajności sytuacji lirycznej. Jest emocja, na całe szczęście zakodowana w elementach otoczenia składających się na wyjątkowy nastrój chwili.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...