Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
czyli Wiara, Nadzieja i takie tam inne


- Mój Tatuś ?
Zawsze z wyprasowaną koszulą,
wyuczoną prognozą pogody,
dopiętym guzikiem, zapłaconym III filarem.
Poranny omlet smaży wieczorem i odkłada w lodówce,
znając co do minuty rozkład zapalania w niej świateł.

- Moja Mamusia ?
Nie krochmali pościeli,
licząc że ta, sama zesztywnieje ze strachu .
Zamiast pogody ogląda żółte kulki „Lotto”.
Ludzie z niej lżą, wyśmiewają, obrażają.
A przecież nie jestem głupi !

- Mój Dziadziuś ?
Trzyma pod poduszką drzewo różane w kulkach,
macanie szczęścia ogranicza właśnie do nich.
Często drapie się po czole, piersi, ramionach,
zawsze w ten sam sposób, nie myląc kolejności.
Krzyczy na mamę kiedy ta wydaje pieniążki w kolekturze –
sam znika niedzielami,
za każdym razem wracając biedniejszym o kilka złotych
-„A bogatszym o układy z Tamtym”
mówi szeptem, pokazując palcem sufit.

- Moja Babusia ?
Nie interesuje się pogodą, ani kulkami lotto,
a nawet niedzielnymi ekspedycjami dziadka.
Łóżko ścieli podczas snu.
Woli książkę kucharską od „Wielkiego sennika”.
Nigdy nie pyta
dokąd odlatują ptaszki za kuchennym oknem,
ani kiedy wrócą.

- Ja ?
Ja proszę Pana dorastam wśród nich
i każde wtrąca się w moją duszyczkę.
Mimo to nie jestem mami synkiem,
nie lubię zbyt gorliwie naśladować taty,
dziadka szanuję, słucham kiedy daje cukierki.
Ale to do babci tak często uciekam,
gdy nie mam już siły na ochotę.

*

W końcu jestem twoje jedyne
a kieruje się w sobie wieloma.
Opublikowano

tytuł iście przewrotny :)) ja bym to bardziej określiła jako portret rodzinny :P nie przepadam za taką tematyką, chociaż muszę uczciwie przyznać, że miło się czytało.

niemniej jednak, pomarudzę:
-pytania -każde kolejne staje się przewidywalne, niemal mechanicznie
-zbyt pobożna pointa :Pp taka jakaś
-trochę długie, proponuję skondensować myśli
-podoba się pomysł na mamusie, tatusia i dziadziusia (tylko może nie tak pieszczotliwie)
-Twoja babusia nie przypomina mi zupełnie mojej! ;))

co jest dobre:
-niektóre frazy
-przedstawienie typowych sytuacji w mniej oklepany sposób

no, generalnie to tyle
pozdrawiam wesoło a.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



-Tytuł ma być wskazówką dla mniej kumatych, kto jest podmiotem prowadzącym dialog , a w zasadzie tą część dialogu którą słychać w wierszu.
-przewidywalność pytań jest, tylko jak to zrobić żeby jej nie było to już nie wiem ;)
-poucinam co się da, obiecuje
- właśnie że pieszczotliwie :P! specjalnie stylizowałem na dziecko, co by dążyć do tego dorastania w strofie z pytaniem "Ja?"
- babusia PL-a jest tym stanem, a raczej tą postawą którą ostatnio często sam prezentuje w swoim życiu ;)

Dzięki za odwiedziny, i podpowidzi,
Pozdrawiam serdecznością .
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oczekuje twojego spojrzenia na temat Judyt :0)
jak napiszesz czem prędzej wysyłaj,
Pozdrawiam.

znaczy który? bo już mi się wszystko pomieszało:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oczekuje twojego spojrzenia na temat Judyt :0)
jak napiszesz czem prędzej wysyłaj,
Pozdrawiam.

znaczy który? bo już mi się wszystko pomieszało:)
ten który założyliśmy, czyli czy planować, pokładać nadzieje w wierze, czy w szczęściu itp. :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



znaczy który? bo już mi się wszystko pomieszało:)
ten który założyliśmy, czyli czy planować, pokładać nadzieje w wierze, czy w szczęściu itp. :)
odpowiadam: tak( inaczej trochę brzmiał:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pamiętam, dobrze pamiętam jak nie pojąłem kiedyś tej Miłości z pod twojej parasolki :)
a w powyższym tekście, nie chodzi o rodzinę ;) opowieść o członkach rodziny, jest tylko przykrywką, szeroko zakrojoną metaforą,
źle to przedstawiłem z teg wynika, bo czytalnicy interpretują w jeden ząb o rodzinie,
może podtytuł który dodałem pomoże.
Pozdrawiam serdecznością.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


ten który założyliśmy, czyli czy planować, pokładać nadzieje w wierze, czy w szczęściu itp. :)
odpowiadam: tak( inaczej trochę brzmiał:)
yyy.. no może :P
więc jak właściwie :0) ?
P.S. pamięć już nie ta ;p
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


odpowiadam: tak( inaczej trochę brzmiał:)
yyy.. no może :P
więc jak właściwie :0) ?
P.S. pamięć już nie ta ;p
oj proszę scal scal(:
Opublikowano

ano, widzisz Robercie, każdy interpretuje po swojemu, miałam zaokrąglone podejście do twojego wiersza, ale jak wszyscy to wszyscy, babcia też o tym samym z rozmysłem;)))
więc niech interpretacja idzie w innym kierunku -
" przecież jestem twoje jedyne"
scmok

Opublikowano

jak to mówią kiedy autro napisze "wiersz" on przestaje należeć do niego, jest tylko kilka liter na papierze, które każdy odczytuje w swój sposób :)
o i właśnie w tym kierunku trzeba by sie kierować (bynajmniej tak chciał autor ;)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Dzięki za odwiedziny Jacku,
No tak ta długość... tylko ja nie wiem co tu amputować, to chyba taka naleciałość , bo ostatnio poczytuje Miłosza, a on nie jest raczej minimalistą co do długości przedstawiania swoich myśli,
Zmienie lekture to może przejdzie ;)
Ciesze się że przypadło.
Pozdrawiam.

Opublikowano

a dla mnie to narazie projekt, z którego trzeba skondensować wiersz
odcedzić co potrzebe a reszte wyciąć
fragmenty są ale tylko fragment
i nadać tekstowi jakiego tempa, bo jest jednostajnie do startu do mety, nie ma zwrotów akcji, jakiegoś zakoczenia, tak to się wlecze jak saga rodzinna jak telenowela

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na początku była pewność. Zawzięcie splecione z przekonaniem, że nic nie stanie na drodze. A jednak - los rozplątał moje nadzieje. Zostałam sama. Śmiech wypełnił czas, twarze wokół tańczyły w radości. I wtedy - on. Spojrzenie, co zatrzymało chwilę. Uśmiech, co zahipnotyzował. Rozmowa jak dotyk skrzydeł. Zdjęcie skradzione w ułamku sekundy. Numer zapisany w pamięci jak sekret. Potem powrót do pustego pokoju. A zaraz po nim - jego głos w telefonie. Kilka słów, ciepłych, a jednak zbyt krótkich, by nasycić pragnienie. Dni mijały. Wiadomości spadały jak krople deszczu - rzadkie, chaotyczne, czasem niezrozumiałe. Nie odpuszczałam. Słałam mu obrazy, jakby zdjęcia mogły zapełnić ciszę. On przyjmował je pozytywnie, lecz bez iskry, a ja pytałam siebie: czy widzi mnie, czy tylko moje ciało? Minął miesiąc. Cisza wciąż trwała, aż wreszcie wysłał swoje zdjęcie. Jakby uchylił drzwi do świata, którego wciąż nie znałam. Rozmowa rozkwitła. Obietnica spotkania  zakwitła w moim sercu jak wiosenny pąk. Czekałam jak ziemia na deszcz - a on odwołał. Przeprosił. Obiecał. I niespodziewanie zadzwonił. Jego głos - ciepły, kojący, lecz pełen tajemnic, których nie chciał wyznać. Rozmowa była tańcem pragnień, a nie opowieścią o nim. Nalegał na zdjęcie, jakby moje ciało było ważniejsze niż ja. I wreszcie - dzień spotkania. Poranek - napięcie. Południe - czekanie. Wieczór - radość. Zawahał się: czy warto? Czy ma to sens? A jednak przyjechał. Milczący, niepewny. Jak cień człowieka, którego chciałam poznać. Pragnienie płonęło w jego oczach, ale słowa gasły na ustach. Trzydzieści minut  uciekło jak piasek przez palce. Odwiózł mnie. Pożegnał. Zniknął. A ja wciąż wiedziałam o nim tak niewiele, jakbym nigdy go nie spotkała. Teraz dni mijają, jeden za drugim. A on milczy. Wołam -  a echo nie odpowiada. Moje pragnienie rośnie w ciężar, ściska serce coraz mocniej. A odpowiedzią jest tylko  cisza.
    • @Alicja_Wysocka …dzięki, pozdro.
    • @Andrzej P. Zajączkowski Nie znam angielskiego, więc nie potrafię ocenić wierności przekładu względem oryginału  ale jako osoba, która czuje rytm i muzykę, widzę (a właściwie słyszę!), jak trudna to musiała być praca. Tłumaczenie poezji przypomina mi układanie słów do piosenki - słowa muszą pasować do melodii, do czasu trwania nut. A tutaj każda fraza ma swój rytm i ciszę. Dla mnie to prawdziwa sztuka. Piękna robota, chwalę i dziękuję.
    • @Jacek_Suchowicz  Bóg nie chciał ich śmierci Klub 27- nie poradzili sobie z życiem
    • @Andrzej P. Zajączkowski – najlepsza metoda: powiedzieć na głos

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...