Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja już nie wiem, czy kosy, czy kłosy, bo i to, i to pasuje, powtórzę jednak za Mr. Suicide - tekst jest... super... :)

Na pewno pisany na szybko, w przypływie uczuć - nie mnie oceniać jakich, można się jednak domyślać, że tych rozrachunkowych było więcej, tych refleksyjnych trochę mniej, a tych radosnych najmniej...

Najmniej ich, bo trzeba walnąć czasami w stół, wtedy ulży, trzeba złapać to pióro, które tak jakoś akurat się wypisało, szybko coś napisać, coby nie uleciało z pamięci, bo za dużo tych żali, tego smutku tłumionego, który rozsadza coś w środku, bo nie tak miało być, a jest, a tak w ogóle, to wszystko naraz się zwala...

Wracam do komentarza Jacka - właśnie tak jest, jak mówi: może to krzyż, który trzeba dźwignąć, by... stał się lekki. A wtedy nas ubogaca duchowo, więc - wiecej wiary... wiecej wiary... Mówię i o nas i o narodzie... I o Polsce, bo ona Domem naszym...
Powiesz - dobrze ci gadać! Wiem, wiem, gadać jest dobrze... Ale nie mów, że słońce nigdy nie świeciło, bo skłamiesz. A może tak musi być teraz, bo przecież nie ma przypadków - coraz bardziej w to wierzę i się przekonuję - w życiu nie ma przypadków...

Wspaniały tekst, życiowy, prawdziwy, gdzie wielu z nas jest takim peelem, jak ten w wierszu. Więc nie myśl tylko o jutrzence, myśl o słońcu, bo po burzy zawsze zaświeci...

Pozdrawiam, Stasiu i polecam ci do przeczytania tekst (twój) napisany kursywą... :)))

Piast

Opublikowano

Piaście, jesteś UROczy, a ten tekst w kurywie, to moje motto życiowe, zawsze go mam pod ręką, a raczej na języku
dzięki za słowa pełne otuchy, bo i słonko przyświeca i jutrzenka się jarzy, ale chwile czasem są ciężkie i noce bez-księżycowe :)
fakt, ostatnio częściej niż o cokolwiek modlę się o wiarę, nie tylko dla mnie...
myśl pozytywnie- mówią,
dobrze mówią... gorzej z wykonaniem
dzięki serd,

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



faktycznie chyba mamy "błądka".prosi się o dopowiedzenie,
lub zmianę zapisu:) Może od początku "zagubieni", bo najpierw l. poj. potem mnoga,
a może trzeba uporządkować te liczby?:) a.
Opublikowano

Co tu wchodzę to inny wiersz zastaję ;)

Trochę mi żal jutrzenki, ale ważne, że 'poczucie honoru' się ostało - świetna fraza.
Bardzo mi się też podoba 'obrączka wśród gnijących liści' i to, co wokół niej,
czyli właściwie cała pierwsza strofa.

Dobrze zbudowany utwór - jak na 'dom' przystało.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Ktoś zauważy plamę, a ktoś nie powie, że ją widzi. W życiu jest dyskrecja.
    • Oj zazdroszczę tej miłości:)
    • @M jak Malkontent Każde pokolenie ma swoje bolączki i swoje ciemne strony, ale jednak myślę, że jest coś w stwierdzeniu że generacja urodzonych w latach '70 (obecni 45-55 latkowie) była i pozostaje na mocno straconej pozycji. To pokolenie, które wciąż na coś nie zdążyło, pokolenie ludzi spóźnionych na wszystko, którym rozmaite szanse i wyzwania uciekły sprzed nosa, które wiecznie goni rozpędzony świat.
    • @infeliaBrawo! To wyborny wiersz, w którym jest wszystko, co trzeba - prawdziwe życie, humor, nawet odrobinę przechylający się w stronę groteski, ale też subtelna, dyskretna liryka, zmyślnie ukryta w detalach (cycata baba, wata cukrowa, uczeń grający rolę drzewa). Radosna, sztubacka niewinność przeplata się tu jednak z pewnego rodzaju gorzką refleksją, która ukazuje bardzo asymetryczny konflikt między tym, co przecież naturalne, żywe, wesołe, intuicyjne - a ciasną klatką bezdusznej instytucji. Za puentę o czerwonym pasku postawiłabym siódemkę z plusem ;) Dlatego, bo wreszcie przywraca właściwy porządek świata.
    • Przegranym pokoleniem nas nazywają, ci co z okna czołgi oglądali. A ci co z okna kuriera wyglądają, za najbardziej nieszczęśliwych ludzi. Pół dnia rozkmin z bandą na drabinkach, drugie pół biegając za piłką. Od kwietnia do października mój rower do piwnicy nawet nie zaglądał, robiąc pięć razy równik po osiedlu oraz pobliskim lesie. Na ścianach pokoju pop, w ręce nieudolnie „Nie płacz Ewka”, a w radio Gollob, walczący o marzenia z dzieciństwa za cenę resztek zdrowia. Pamiętam nerwy pierwszej rozmowy i zawód na jej twarzy, gdy popłynęły pierwsze słowa. Tak samo jak stres przed egzaminem w dorosłość i radość po jego zdaniu. Potem na dobre przepadliśmy we mgle prozy życia, ale ci przed nami i za nami już nie? Bloki wypełnili przegrani, oszukani i rozczarowani, ale czy tylko czterdziestolatkowie? Czy wy nie żyjecie już tylko wspomnieniami? A wy niekończącą się frustracją z niemocy? Czy to jest lepsze od żalu? Żalu do was, że spieprzyliście nam życie. I do was, że nas ciągle doicie. My, pokolenie skrzywdzonych? Czy my, pokolenia skrzywdzonych? W kraju, gdzie ciągle za mleko płaci się krowami, trudno nie zostać pokoleniem straceńców.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...