Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzisiaj jest wigilia Wielkanocy i wszyscy jesteśmy diabelsko uduchowieni

wczoraj też była wigilia.
w ogóle, teraz noce są takie wielkie że aż trudno się w ty wszystkim połapać
można zgłupieć
można upiec
babkę z piasku.
lub sobie tylko wyobrazić
że nie ma nieba, że żadnych bajek, że Bóg ocipiał
już od tej prawdy i zaraz zacznie nam spełniać życzenia.
patrzcie go, jaki się zrobił
hojny na starość,
No cóż. Tak się nie powinno
zaczynać żadnego zdania bardzo mi przykro boli mnie brzuch.
Nic się ostatnio nie da z tym zrobić.

Obserwuję u siebie początki śmierci.Dostojewski jest nieśmiertelny,
więc może ty także. Staram się nie kłamać
(w wierszach) ale jeszcze nie wiem
czy to jest wiersz więc wybacz
jeżeli jutro rano obudzisz się nieżywy
to nie miej do mnie żalu. ja już
piję dziesiątą herbatę i na prawdę nie mam do tego głowy
nawet mój brzuch
odmówił mi dzisiaj współpracy.
Rozprzestrzeniam się.
Ładny wiersz, nieprawdaż?
"Taki anatomiczny." Nie wiem co z tego będzie.
Może wyrosną mi w środku drzewa miętowe i będą
po nich biegać świąteczne kurczaki z radosnym okrzykiem salmonella?

Dzisiaj jest wigilia Wielkanocy i wszyscy jesteśmy diabelsko uduchowieni

Opublikowano

a mnie się nawet podoba choć przyznać trzeba że niektóre stwierdzenia są tu odważne bo nie każdy odważyłby się napisać
"lub sobie tylko wyobrazić
że nie ma nieba, że żadnych bajek, że Bóg ocipiał
już od tej prawdy i zaraz zacznie nam spełniać życzenia.
patrzcie go, jaki się zrobił
hojny na starość"
ale zaraz zauważam usprawiedliwienie
"No cóż. Tak się nie powinno
zaczynać żadnego zdania bardzo mi przykro boli mnie brzuch"
mimo wszystko podoba mi się i kiedy czytam go drugi raz to nawet bardziej jak za pierwszym :)
serdecznie pozdrawiam... :) i wesołych świąt
a i radze na ten brzuch łyknąć sobie jednak tej miętki(oczywiście bez salmonelli:) ) :P :)

Opublikowano

"boli mnie brzuch.
Nic się ostatnio nie da z tym zrobić."

- ależ, da się! należy wypić odwar z piołunu, względnie chlapnąć piołunówkę;
i przestać pisać, bo od takich bzdur nie tyle brzuch co głowa boli;
acha! i koniecznie trzeba zapisać się do sekty voo-doo; ta dopiero jest diabelnie uduchowiona!
J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena To wiersz o nocy, która była zbyt intensywna, i o poranku, który wszystko odsłania.Bliskość nie daje tu ukojenia, tylko prawdę, że ciało pamięta, a człowiek chciałby zapomnieć. A historia to nauka o bolesnym przypominaniu o tym. Perspektywa antropogeniczna staje się osią metafizyczną. 
    • @Leszczym Dynamika? Jest.   Aktywne wysłuchiwanie? Próbuję.   Przemilczanie? Mistrzostwo.   Dojmujący brak rozłąki z "o co chodzi"? No właśnie. O to chodzi.
    • Burza śnieżna uniosła się biało-czarnym płatowcem ku wysokości kosmosu, uczepiona o smoczy ogon czerwonego płomienia.   Ostatni skok i ostatni akt. Potem wędrowiec wrócił, osiadł i zardzewiał.   Były jeszcze oklaski na pożegnanie, i opustoszały zaraz korytarze, kryte ciemnym drewnem. Wygasły ekrany gwiezdnych marzeń.   Koniec imperium i początek wojen — tak brudnych, tak oczywistych, jak niebo nostalgii, uwięzione w pętli historii.
    • @KOBIETA Twój wiersz ma w sobie coś z klasycznego romansu - zmysłowość podana elegancko. Podoba mi się to budowana napięcie - od kelnerskiego spojrzenia, przez autoobserwację w lustrze, aż do finałowego gestu. Ten pocałunek na serwetce to piękny, staroświecki gest - coś między kokieterią a czułością. Uroczy, kobiecy wiersz - czuję w nim radość z uwodzenia, z gry spojrzeń i gestów. :)))
    • @Annna2   Aniu. Twój komentarz jest pełny i świetny. Dziękuję.   ale ja chciałbym......   bo Ty często sięgasz po A.Camus i V.Hugo. i słusznie bo to wielcy myśliciele byli.   ale ja, literaturę francuską widzę przez innych twórców.   pierwszy to M. Proust i jego "w poszukiwaniu....". czytałem całość trzy albo cztery razy. fragmenty miliard razy. gdyby tak moją głowę wsadzić w imadło i dokręcać szczęki to wypływała by Albertyna, Gilberta, Giesele czy księżna Oriana.   przesiąkłem Proustem jak gąbka.   drugi to H. Balzac. archaiczne myślenie ale wielkie piękno.   trzeci to L. Aragon. "wiesniak paryski", "piękne dzielnice". wiem komunista francuski. ale kim on był z tym swoim komunizmem przy pieprzonych lewakach dzisiejszej europy ? niewinnym dzieckiem. a pisał pięknie.     tak sobie pozwoliłem...... nie jako alternatywa ale bardziej jako poszerzenie, chociaż akurat nie w temacie :)     dzięki Aniu.       @Robert Witold Gorzkowski   Robercie. bo Ania ma wiedzę i pamięć doskonałą. dlatego Ją czasem prowokuję żeby pisała bo pisze bardzo ciekawie.   dzięki.       @Alicja_Wysocka   Aluś. no jak możesz ? ja ancymonek ?   a nawet mi się podoba ! bardzo mi się podoba ! bo to o mnie !   dziękuję Ci pięknie :)))))))      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...