Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Allena
Twoja propozycja zdecydowanie lepsza, kupuję, już przygotowałam do podpisania akt współwłasności tej klitki ;))

Bajka-bajka
Miło, że ho ho :))

Dziew uszka
A nie lepiej to odwracanie zostawić specjalistom? :))

Dziękuję za słowo i pozdrawiam wiosennie :)))

Opublikowano

No Beenie - super to TO
z komentarzy wiem, że wersja pierwotna była nieco inna
i tak staram sie odtworzyć tę pierwotną
a może było tak:

rozszarpał pazurem sukienkę ze złota
stoi
zawstydzona nagie kształty chowa
nie szukała maski aby zakryć oczy
łatwiejszym się zdało uśmierzenie kota
:)

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jakbyśmy mieli coś brać z kota na wypadek wszelaki, to już lepiej weźmy spadanie na cztery łapy - bardziej przydatne, a i przyjaźniejsze jakieś w brzmieniu :)
pzdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


kot był uśmierzony tylko na moment amputacji ogona, i umoszczenia mu wygodniejszego legowiska w ostatnim wersie :)))
miło cię widzieć, Egzegeto, z tym supertotem ;)
Opublikowano

podoba mi się wiersz,
lubię też czasem - odwracać kota ogonem,
choć nie ja jedna.
Półprawda - widać, ma coś do pokazania,
(chociaż udaje zawstydzoną).
Z kota można i należy brać wszystko,
jest piękny, ciepły, przyjazny, wierny(!!),
uśmierza smuteczki, każde stworzonko
zresztą, którym się opiekujemy!
Pozdrawiam z pogłaskaniem
- baba

Opublikowano

Baba Izba
Poczułam to pogłaskanie - mrrrrr :)))
A z odwracaniem to jest tak, że każdy próbuje, ale nie wszystkie koty się dają odwrócić.

Dzie wuszka
Mirek klusek powiadasz? - takiego to i trudno na bok przewrócić ;)

HAYQ
Ale trzeba wyczuć odpowiedni moment, trzeba też pamiętać, żeby z włosem, a nie pod włos – same ceregiele z tymi kotami, i to dla jednego otarcia o nogę, dla podniesienia ogona … ;)))

Teresa943
Mrrrrr … tytuł macha łapką :)


Cieszę się że wpadliście w gości. Dziękuję za komentarze, pozdrawiam, cmokam :)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Rafael Marius @Wiesław J.K.Dziękuję panowie za odwiedziny :)   @UtratabezStraty

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      O, jaki Lisek Chytrusek - :)   @Nata_KrukDziękuję Nato,  poecie wolno więcej. dziękuję :) @Natuskaa,  :)
    • No cóż. Teraz po latach, kiedy na spokojnie wspominam te pamiętne wydarzenie i w jaki sposób wyszłam z tego cało, to aż trudno uwierzyć, że taki zdawać by się mogło, nieważny incydent, zdecydował o tym, że gdy spadłam na dno, potrafiłam się odbić, wrócić do krawędzi przepaści, podźwignąć ciężar i wyjść na płaskowyż. A co najbardziej istotne, już na solidniejszych zasadach, bardziej wzmocniona i pełna wiary we własne siły, które często omijałam szerokim łukiem.   Rozumiem, że nie wszystko w życiu, idzie jak po maśle. A jeśli nawet, to prawdopodobieństwo, poślizgów i upadków, może być – chociaż nie musi – nader częste i cholernie dołujące. W moim życiu jakoś musiało. Pocieszało mnie to, że inni też nie mają łatwo i lekko, tylko gorzej i trudniej, a niektórzy, są jeszcze bardziej potrzaskani i zapętleni, ode mnie, co dawało pewną dozę satysfakcji.   Paradoksalnie, szczęście innych, także potrafiło podbudować i dać mi cholernie dużo frajdy. Szczególnie w sytuacjach, kiedy na swój pokrętny sposób, próbowałam się do tego przyczyniać. Pomagać kreować szczęśliwe chwile. Chociaż coraz częściej, z odwrotnym skutkiem, niż oczekiwany. Co mnie niestety często zniechęcało, do dalszych tego typu działań.   Tak czy inaczej, zapominałam wtedy chociaż na chwilę, o własnych problemach, zapakowanych w blizny. Wypalały niekiedy mózg, ze wszelkich pozytywów. Mimo wszystko, często starałam się dziękować opatrzności, że tak naprawdę, jeszcze nie jestem na straconej pozycji. Nie dusiłam w sobie pretensji do całego świata i zawiści, że są inni, którym się wszystko układa.   Chociaż… czy ja wiem? Zdarzały się przecież wyjątki, kiedy było zupełnie odwrotnie i ponownie musiałam kupować obiekty codziennego użytku, doszczętnie przeze mnie rozbite, spotęgowaną frustracją, zniechęceniem i zwykłą ludzką słabością. Bywało też, że wychylałam się przez okno i błogosławiłam świat, środkowym palcem.
    • @Wiesław J.K.–Dzięki:)–Ano tak to bywa, w różnych sytuacjach:)–Pozdrawiam:) * @Jacek_Suchowicz–Dzięki:)–Świetny filmik nawiązujący. Szczególnie finał:)–Pozdrawiam:)) * @Marek.zak1–Dzięki–Jak by mógł rzec, pewien maszynista: Różne są koleje życia–Pozdrawiam:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Roma Dziękuję Roma, chciałem odpowiedzieć temu panu, ale nie warto. Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie.
    • może to za mało zapytała jesień kobiercem złocistym przytulić się chciała cwaniara wiedziała że jutro dopadnie ją marazm listopad tak oczywisty
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...