Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
więc to nieprawda, że utrwalam
Cię w tylu ludziach
natrudziłeś się w każdym z nich
zmęczyłeś się śmiertelnie
wyniszczyli Cię


ratuj podaj swoją rękę
odkładaj beznadzieję z nadzei
strząsa nakładane kotwice
przez brata twojego to
- niezdrowe psychicznie
jeszcze chęć siłę posiada
do wewnętrznej wolności
a te wszystkie mądre słowa
nie nieść jak brzemiona

czemu byli tak silni
choć byli tak słabi
bez

dodałabym ale nie trzeba
kolektywnego trzymania

nie oparty tulipan mmm
też chyli się w stronach
strudzonemu krzepiące
niezrozumiałym ogrody

kolejnymi dróżkami
Opublikowano

Jak na Ciebie, dziwnie oczywisty tekst. Mam nadzieję, że wiosna wyciągnie Cię z dołka. A"kolektywne trzymanie " czasem pomaga, nawet "w niezrozumiałych ogrodach ".Narazisko.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hihi avals: czasem lepiej gdy jest jak to się mówi " kawa na ławę"
bynajmniej w dołku nie jestem, a tekst jaki jest każdy widzi(;
kolektywne w niezrozumiałych owszem- trza poprawić lekko,
dzięki za obecność, ( to był taki na szybko)

-może potem coś z nim zrobie żeby tak bezoowocnie nie wisiał:)
pozdra. ciepła:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



O! Jimmy przemyśliwuje się cały czas,
może coś byś proponował?(:
tą płońtę jakoś trza by rozdzielić może,
więc wcisnęłam spację, ale nie wiem czy
to wystarcza;) mmm, podtytułaka też
bym wrzuciła innego, ale narazie tak
to wygląda na tą chwilę, dzięki za obecność,

- dotula się(:
pozdra. ciepła
Opublikowano

Pewnie Cię trochę rozczaruję - tym razem żadnych sugestii. Twoje wiersze pokręcone, że prosta baba się gubi, ale lubi je czytać , a nawet, że tak brzydko powiem:konsumować. Jak widać każdy odbiera smaki po swojemu. Ja tak, bo to kolejny wiersz, który ma (przynajmniej dla mnie) gorzkawy posmak-wiesz o jaką goryczkę chodzi po moich reakcjach. Do tego samam w dołku, więc pewnie subiektywnie "nie łapię ". Czuję, że gmatwam, więc lepiej spadam. Jak mi przejdzie, zajrzę jeszcze raz- może załapię.
Do miłego.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

----------- >krzepiące ogrody powiodą


przemodelowałam nieco, tak sobie to odczytałam,
ciekawe, warto jeszcze pogłówkować,
pozdrawiam :)

(ale linii prostych niemożliwe(;)
:) odczyt, dzięki za obecność
zaraz cuś podczerpnę od łapki,
właśnie mnie zastanawia tulipan
- odkryłam nowe znaczenie
dziś tego kwiatu, poczytam
refkleksją: czemu byli aaa odp.
dzięki, pozdra. ciepła
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



avals:
O, jakież trudne to piękno, jak trudne.
dziękuję za obecność, kosztuj po swojemu jeżeli
już tak by pomogło, zapraszam (: (mm jakie wiersze?;))
pozdra.ciepła
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hihi avals: czasem lepiej gdy jest jak to się mówi " kawa na ławę"
bynajmniej w dołku nie jestem, a tekst jaki jest każdy widzi(;
kolektywne w niezrozumiałych owszem- trza poprawić lekko,
dzięki za obecność, ( to był taki na szybko)

-może potem coś z nim zrobie żeby tak bezoowocnie nie wisiał:)
pozdra. ciepła:)
Popracuj nad nim.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



hihi avals: czasem lepiej gdy jest jak to się mówi " kawa na ławę"
bynajmniej w dołku nie jestem, a tekst jaki jest każdy widzi(;
kolektywne w niezrozumiałych owszem- trza poprawić lekko,
dzięki za obecność, ( to był taki na szybko)

-może potem coś z nim zrobie żeby tak bezoowocnie nie wisiał:)
pozdra. ciepła:)
Popracuj nad nim.

Tak, może w środe(;
chyba że chcesz Stefanie
cuś nasmolić teraz to proszę
bo narazie nie wiem, dzięki
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



avals:
O, jakież trudne to piękno, jak trudne.
dziękuję za obecność, kosztuj po swojemu jeżeli
już tak by pomogło, zapraszam (: (mm jakie wiersze?;))
pozdra.ciepła

Może nie tyle pomaga, co daje do myślenia. Ala tak "kawo-ławowo": zajrzyj do Szymborskiej.
Piękno powinno być piękne, nie musi być szalenie trudne. To takie gadanie, ale czasem warto spojrzeć z innej perspektywy. Bez urazy. Powodzenia.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Tak, może w środe(;
chyba że chcesz Stefanie
cuś nasmolić teraz to proszę
bo narazie nie wiem, dzięki
Pogłówkuję.

Dzięki(:
(a wrócę i się przekonam)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



avals:
O, jakież trudne to piękno, jak trudne.
dziękuję za obecność, kosztuj po swojemu jeżeli
już tak by pomogło, zapraszam (: (mm jakie wiersze?;))
pozdra.ciepła

Może nie tyle pomaga, co daje do myślenia. Ala tak "kawo-ławowo": zajrzyj do Szymborskiej.
Piękno powinno być piękne, nie musi być szalenie trudne. To takie gadanie, ale czasem warto spojrzeć z innej perspektywy. Bez urazy. Powodzenia.

nie zajrze bo cebula w oczy i po niej płacze(;
dzięki za obecność, nie ma co się oszukiwać
piękno jest trudne:)(chociaż zależy o jakim
mówisz), wcale się nie gniewam,
pozdra. ciepła

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Na początku była pewność. Zawzięcie splecione z przekonaniem, że nic nie stanie na drodze. A jednak - los rozplątał moje nadzieje. Zostałam sama. Śmiech wypełnił czas, twarze wokół tańczyły w radości. I wtedy - on. Spojrzenie, co zatrzymało chwilę. Uśmiech, co zahipnotyzował. Rozmowa jak dotyk skrzydeł. Zdjęcie skradzione w ułamku sekundy. Numer zapisany w pamięci jak sekret. Potem powrót do pustego pokoju. A zaraz po nim - jego głos w telefonie. Kilka słów, ciepłych, a jednak zbyt krótkich, by nasycić pragnienie. Dni mijały. Wiadomości spadały jak krople deszczu - rzadkie, chaotyczne, czasem niezrozumiałe. Nie odpuszczałam. Słałam mu obrazy, jakby zdjęcia mogły zapełnić ciszę. On przyjmował je pozytywnie, lecz bez iskry, a ja pytałam siebie: czy widzi mnie, czy tylko moje ciało? Minął miesiąc. Cisza wciąż trwała, aż wreszcie wysłał swoje zdjęcie. Jakby uchylił drzwi do świata, którego wciąż nie znałam. Rozmowa rozkwitła. Obietnica spotkania  zakwitła w moim sercu jak wiosenny pąk. Czekałam jak ziemia na deszcz - a on odwołał. Przeprosił. Obiecał. I niespodziewanie zadzwonił. Jego głos - ciepły, kojący, lecz pełen tajemnic, których nie chciał wyznać. Rozmowa była tańcem pragnień, a nie opowieścią o nim. Nalegał na zdjęcie, jakby moje ciało było ważniejsze niż ja. I wreszcie - dzień spotkania. Poranek - napięcie. Południe - czekanie. Wieczór - radość. Zawahał się: czy warto? Czy ma to sens? A jednak przyjechał. Milczący, niepewny. Jak cień człowieka, którego chciałam poznać. Pragnienie płonęło w jego oczach, ale słowa gasły na ustach. Trzydzieści minut  uciekło jak piasek przez palce. Odwiózł mnie. Pożegnał. Zniknął. A ja wciąż wiedziałam o nim tak niewiele, jakbym nigdy go nie spotkała. Teraz dni mijają, jeden za drugim. A on milczy. Wołam -  a echo nie odpowiada. Moje pragnienie rośnie w ciężar, ściska serce coraz mocniej. A odpowiedzią jest tylko  cisza.
    • @Alicja_Wysocka …dzięki, pozdro.
    • @Andrzej P. Zajączkowski Nie znam angielskiego, więc nie potrafię ocenić wierności przekładu względem oryginału  ale jako osoba, która czuje rytm i muzykę, widzę (a właściwie słyszę!), jak trudna to musiała być praca. Tłumaczenie poezji przypomina mi układanie słów do piosenki - słowa muszą pasować do melodii, do czasu trwania nut. A tutaj każda fraza ma swój rytm i ciszę. Dla mnie to prawdziwa sztuka. Piękna robota, chwalę i dziękuję.
    • @Jacek_Suchowicz  Bóg nie chciał ich śmierci Klub 27- nie poradzili sobie z życiem
    • @Andrzej P. Zajączkowski – najlepsza metoda: powiedzieć na głos

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...