Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ostatnio dużo myślę czy wieczorem
po i w tych wydarzeniach
które zsyłasz w codziennościach
tak ciężki bochenek a z lekkością oddajesz
nie wiem czym sobie zasłużyłam
że w cichości odnajdujesz naj
bardziej zagubione odłamki
i z pustymi ciepłymi
czy rankiem

często wolałabym nie przyjąć
bo tak jest łatwiej gdy omijasz
wtedy są chwiejne ramiona z
dławiącą szyją o minuty bo
tyka niezmiennie w kurantowym

kiedy nie wiesz śrubka odkręcona
w każdym miejscu chwili
w prawdzie jak
kiełki zbożowych drzew pustyni
dłubania w życiu przed życiem

co jeszcze dopisze


-----------------------------------
dziękuję z serca za liczne obecności

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



mm positiv zespół muzyczny polecam
- może nie na temat odpowiadam teraz,
ale fajowo się słucha(;, mowa dzioba,
dzięki za obecność Marusiu,
pozdr. ciepło:)
Opublikowano

tak... zpewne było by dużo łatwiej gdyby ominął, ale cóż począć, On nas nie omija, to raczej my staramy się Go ominąć w swej naiwności, ale to chyba niemożliwe, bo jeśli jest... :). wiersz, powiedziałbym nieźle zakamuflowany, ale dobry, a co zabawne, myśl do której nawiązałem chodzi mi po głowie już od kilku miesięcy, ale, jak do tej pory jeszcze się nie ukonkretniła. tym bardziej przypadł mi ten wiersz :). pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Sylwestrze:)
chcąc przeżyć życie jak najlepiej
dwa słowa a nawet więcej otrzymałam
za co dzięki piękne składam, patrze
na przyszłości zapisane karty, ale co
stój nie bądź dureń, ah ...poleciałam łoj
ciakawe jaka myśl mmm może rozjaśni się,
dzięki za obecność, pozdr. ciepło o!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podpisuję się. Jak zawsze chwilami mi się łamie, jednak jakby mniej ;))
+

Pancuś

dziękuję Pancusiu
za obecność,
i łamać się może
pozdr. ciepłoo
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a gdzie odkręcić? gdybym ja to wiedziała Arku,
nie mam zielonkawego pojęcia- i się przyznaję:)
jasne mmm oby bardziej,
dzięki za obecność wdepnięcie,
pozdr. ciepło
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Rachel tylko czy P.Piekiełko zaakceptuje ten spinacz?(;
niezmiernie zadziwiają mnie owe zajrzenia,
dzięki serdecznie, pozdra. ciepłe
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dokończyłam sobie w myślach: '...los'
teraz się podoba ten bochenek :)
pozdrawiam_kasia

interpretacji nie zabronię :),
dzięki za czytelność, obecność
pozdr. ciepło_imienniczka
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dokończyłam sobie w myślach: '...los'
teraz się podoba ten bochenek :)
pozdrawiam_kasia

interpretacji nie zabronię :),
dzięki za czytelność, obecność
pozdr. ciepło_imienniczka

żartujesz?
zawsze wiedziałam, że Kaśki są inne 'zakręcone' inaczej, ja już się przyzwyczaiłam. Ktoś dla mnie ważny powiedział:" Kaśkę można kochać, lub nienawidzieć, ale nie można zapomnieć "
cholera...do dziś go wspominam z powodu tej uwagi , a nie pamiętam koloru jego oczu ;)
p.s
ballou - tak mnie kiedyś przezywano, na realu, potem ( z ciekawości ) obejrzałam ten western :)
pozdry_mocne
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



interpretacji nie zabronię :),
dzięki za czytelność, obecność
pozdr. ciepło_imienniczka

żartujesz?
zawsze wiedziałam, że Kaśki są inne 'zakręcone' inaczej, ja już się przyzwyczaiłam. Ktoś dla mnie ważny powiedział:" Kaśkę można kochać, lub nienawidzieć, ale nie można zapomnieć "
cholera...do dziś go wspominam z powodu tej uwagi , a nie pamiętam koloru jego oczu ;)
p.s
ballou - tak mnie kiedyś przezywano, na realu, potem ( z ciekawości ) obejrzałam ten western :)
pozdry_mocne

dziękuję za mocne :), mm przypominam: "ocenia się" wypociny a nie Autora (;
dzięki za obecność, nie żartuje, westernu nie oglądałam, oczu też nie pamiętam,
mm ps. do książki poleconej nie dotarłam, na realu i tu jak w życiu u u u.. uh,
pozdr. ciepło_dobrze

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...