Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to marcowi zima w słowie...

Nie tylko marcowi piermiętoli doli się w głowie
niech ktoś powie, że nie jest jak twierdze
- przysłowia narodu mądrością- powiada. baba
chłopu pomiędzy dziś ością zawsze
był i będzie chłop górą - i basta
i wszystko
ważniejsze dla niego zielone
i z roli
wychodzi jak z soli bo boli w kaloszach
szczęście na ugorze przeora
wytrwale i przeorysze jak może
pomoże w końcu
mój boże daj lato
koniec i kropka
:):):)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zgoda! oto, zaglądając w nasze okna nadchodzi na nas czas grzechu
i zaprawdę powiadam wam za panią Stanisławą: mam zamiar je popełnić dla potomnych!


Dziś nie będziemy przeklinać
wiosną trzeba niewypowiedzieć
wiele brzydkich słów aby zdążyć
zazielenić brzuchy by z pępków wyrosły
tu i tam młode po pędy

nadszedł czas łapania się
za brzydkie wyrazy
czas ślinienia
czas pęcznienia
czas nie być sobą
spełnić swoją powinność
wobec twórcy brzydkich wyrazów

tylko tak uda się dorobić jeszcze paru
nieprzeklinających Świętych
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zgoda! oto, zaglądając w nasze okna nadchodzi na nas czas grzechu
i zaprawdę powiadam wam za panią Stanisławą: mam zamiar je popełnić dla potomnych!


Dziś nie będziemy przeklinać
wiosną trzeba niewypowiedzieć
wiele brzydkich słów aby zdążyć
zazielenić brzuchy by z pępków wyrosły
tu i tam młode po pędy

nadszedł czas łapania się
za brzydkie wyrazy
czas ślinienia
czas pęcznienia
czas nie być sobą
spełnić swoją powinność
wobec twórcy brzydkich wyrazów

tylko tak uda się dorobić jeszcze paru
nieprzeklinających Świętych
ironia jak wody wiosenne płynie z pępka
pędu zielonego zaskoczonego tymże komentem
nie dziw się Wstrentny, ale uważam , że poezja nie powinna być zanieczyszczona, jeśli nie ma powodu do zanieczyszczeń.
serdecznie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


w takim razie przepraszam za nieporozumienie. gwoli wyjaśnienia: kiedyś
pewien szachowy mistrz świata palnął do pięknej szachistki, że kobiety nigdy
nie będą tak dobrze grać w szachy jak mężczyźni. na to ona: ale to my, kobiety
rodzimy mistrzów świata.
chodziło mi o to, że tak samo grzesznicy wydają na świat świętych. ich grzechy
są czemuś tam potrzebne Niebu, po to jest choćby wiosna kiedy
ich brzydkie, pełne przekleństw słowa przechodzą do czynów - urealniają się
cichnąc na chwilę w ustach. pozdrawiam
Opublikowano

"mój boże daj lato
koniec i kropka
:):):)"
ale przed latem proszę o wiosnę gorącą,
bom zupełnie pozieleniała, a dzisiaj
wszystko chłopom odpuściłam, bo takie miłe się zrobiły,
i życzenia i kwiatki, przy święcie, to nawet niech one
te chłopy i górą!
Strasznie mi wiosennie i marcowo!
Pozdrawiam słonecznie, jutro zajrzę ( grupowo) na działkę,
może marcowi się tak pomerdało - doliło, że tam już
i wiosna i lato i plażować można?
Serdecznie!
- baba

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jest myśl. Natomiast, nawiązując do Junga odnosis się do sytuacji, w której człowiek dotarł już do swojego serca, a może nawet rozprawił się ze swoim cieniem. 
    • @Tectosmith Jeśli będziemy mieli na tym forum więcej tak poprowadzonej krytyki tekstu, to jakość i pisania i komentowania rosłaby wykładniczo. Dzięki, Tectosmith, naprawdę szacun.
    • @andrew Trafnie oddajesz różnicę między istnieniem dwóch osób a istnieniem relacji- "jesteśmy", ale "NAS nie ma". Najciekawsze jest tu rozróżnienie - fizycznie obie osoby trwają, ale coś nieuchwytnego, co tworzyło wspólnotę, zniknęło. Metafora zawieszonego systemu dobrze oddaje to poczucie zepsucia czegoś, co działało naturalnie. Bardzo mi się podoba.
    • @hollow man @KOBIETA Forma jest w porządku i uczciwa - to dobrze kontrolowany wiersz wolny, który czyta się płynnie, także dzięki pauzom i pracy oddechem. Tekst nie udaje czegoś, czym nie jest, i pod względem nie ma tu przypadkowości. Mam jednak wrażenie, że tytuł obiecuje więcej niż sam wiersz pokazuje. „La petite mort” niesie bardzo silne skojarzenia graniczne, tymczasem erotyka w tekście pozostaje raczej subtelna i zdyscyplinowana. Nie jest to wada sama w sobie, ale powoduje pewien niedosyt - napięcie nie zostaje doprowadzone do momentu przełomu. Pierwsze dwie strofy budują konkretny, czytelny obraz (motel, neon, anonimowość), jednak dla mnie jest to początek dość banalny - operujący znanymi kliszami erotyki, które nie zaskakują. Najlepsze momenty pojawiają się później, gdy obrazowanie staje się bardziej cielesne i wewnętrzne. Najsłabsze są dla mnie wersy 7 i 10. Siódmy - z metaforą kosmiczną - jest zbyt wzniosły i ogólny, przez co spłaszcza napięcie zamiast je pogłębiać. Puenta natomiast nie domyka tekstu znaczeniowo; jest raczej stwierdzeniem faktu niż momentem przesunięcia sensu czy ryzyka. Całość to solidny, estetyczny erotyk, ale bardzo ostrożny wobec własnego tytułu. Mam poczucie, że tekst zatrzymuje się pół kroku przed intensywnością, którą sam zapowiada - i właśnie tam kryje się jego niewykorzystany potencjał.  Pozdrawiam serdecznie Was oboje. 
    • @Radosław   Wracając do tematu drogi i plecaka…   „ Nie jestem tym, co mi się przytrafiło. Jestem tym, czym zdecydowałem się zostać” (Jung).   Dokształcam:) Ale…nie odrabiam lekcji;) i wagaruję;)    chyba będę niestety repetować ;))))    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...