Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

samoregulacja


Mirosław_Serocki

Rekomendowane odpowiedzi

jest źle z samoregulacją
chwytam zastawkami poręcze
chybotliwe i szorstkie niedawno
mlaśnięcia światła ponad leśnym horyzontem
smakowity kąsek

sypię garściami sól w swoje mrowisko
pękają chitynowe pancerzyki
zaciągam się chlorem i czekam
końcowy efekt krystalizacji

miałaś przynieść butelkę rosyjskiej
chcieliśmy odkażać stare kąty
zagrać brawurowo na nagich
żebra zimnych kaloryferów

wszystko wróci do normy
mam garść starych mebli
kawę gram tytoniu
lawendę w ogrodzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Mirku!"wszystko wróci do normy
mam garśc starych mebli
gram tytoniu kawę
lawendę w ogrodzie " - brzmi kuszaco (((;
"jest źle z samoregulacją więc
chwytam zastawkami poręcze
chybotliwe i szorstkie " - a nie lepiej stabilne i gladkie ? to pewniejsze !
ciekawe masz skojarzenia, niezle.
pozdr, M+A

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Formalne niedociągnięcia oczywiste, więc pominę; w treści widać emocje, zakryte mataforami (jakie są takie są, choć niektóre całkiem dobre). Wiem, że pl to nie tylko pl, coś się tu rozgrywa, coś boli, więc obok tego słowotoku nie da się przejść obojętnie, jakkolwiek zasłaniałbyś się kiczem Mirku; czasem martwe mózgowe konstrukcje mówią mniej niż tego typu tekst, ten mi wiele powiedział i jednocześnie zniesmaczył, już wyjaśniam - sama nie lubię oddawać siebie na tacy czytelnikowi, bo wiem, że nie jest tego wart (wybaczcie czytelnicy), ale robię to regularnie z czystej potrzeby wyrzucenia z siebie emocjonalnych śmieci, może tak właśnie się rodzi prawdziwa poezja?
Dałeś w tym wierszu cząstkę swojego stanu emocjonalnego, celowo lub przypadkowo, ja mimo słów wcześniejszych, widzę w tym wartość i na tym zakończę. Słowa jakoś mi się nie układają tak, jak powinny:)
pozdr.a.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Smakowity kąsek", mimo że nadał mu pan znaczenie wcale nie banalne, i tak (mnie) razi.
Podoba mi się kontrast między zakończeniem i pozostałą częścią wiersza. Cały jest rozedrgany, więc z duchową ulgą przyjęłam tę kawę i lawendę na końcu :)

pozdrawiam
Agnieszka
[sub]Tekst był edytowany przez Agness dnia 28-05-2004 19:43.[/sub]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Wędrowiec.1984 Ale trafiłeś

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • To przychodzi do mnie, kiedy zamykam oczy w nocy,  przedzieram się przez labirynty wspomnień obcych Biegnę szukając wyjścia z tego padołu grozy  A gdy się budzę dochodzi do mnie, że ciągle siedzę w bagnie  Czy to wszystko się dzieje naprawdę?    Przychodzą do mnie różne potwory, zmory Czy to demony mojej osobowości,  która w cieniu błądzi ? Na piedestał wyniosłem wartości, za które mi tak bardzo wstyd Może dlatego zamiast szczerze rozmawiać wolę zamknąć kolejne drzwi  Chciałem żeby wyszło dobrze a dziś znowu idę pić  Nie znoszę siebie bez tego, prawie tak bardzo, jak nie znosisz mnie Ty  I muszę z tym żyć, a nie umiem z tym żyć  Zrobiłem to raz, mogę powtórzyć to dziś To wszystko jest nic nie warte,  a trwam w tym ciągle,  w nocy nie mogę zasnąć,  rano nie mogę podnieść powiek  Nadchodzi koniec 
    • masz jedno życie i jesteś panem robisz co chcesz i jak i kiedy decyzje własne niezapomniane skutki decyzji tu masz przeżyć   kto się nie sparzył niewiele umie a kto sparzony ten zapamięta może dojrzeje może zrozumie a może kiedyś zostanie świętym   nie czas narzekać gdy siwych włosów na łbie przybywa w tempie dość szybkim ale się zmierzyć z życiem i losem bo wkrótce włosy wypadną wszystkie :)
    • @Quidem.art Z wygody i strachu, człowiek najczęściej stoi - w rozkroku... 
    • (to raczej demo bo nie mam metronomu, rytm słabo)   Dałem słowo nie publikować textów, ale sobie, czyli nie liczy się wobec doniosłości idei, które chcą żyć, a ich życiem jest rozprzestrzeń poprzez ludzi. O żywych słowach, zdaniach i całych czytach będzie jeßcze mowa.     "Puk puk, puk puk, zbudź się, tu wierßcz: Nie dzięcioł, nie, ani nie świerßcz; A owszem tak, ja w uchu gram, Przysiadam tu przysiadam tam... I tylko cisi słyszą pieśń Swej muszli; ja przybywam ześń! Nie wiersz, lecz wierßcz, I pierwszy to Dla ciebie: ty zrozumiesz go, Nikt inny. Myśl' zgiełk pędza prze Nas wierßcze, w uszach ducha grze Nie służy nikt, zasłużysz ty: My przyniesiemy wßystko – ci Myślisz, że skąd miód w uszach masz? Że znikąd? To ślad wierßczy – nasz. Ubrałem siebie w zwykły wiersz; Na brzmiłki zapiął em, czy wiesz? Tak zwą się zgodne guzy brzmień, By bawić dzieci budzić dzień. Przebranym ja przebranym ty... Duszy użyczyć pragniesz czy? Sam wierßczem latać tam i siam? Przysiadać tu przysiadać tam? Do ucha wpełzać, czarnie grać? Czarmienie nosić wolnym, ać? Bo ty jednego w sercu masz: Bo ty oś jesteś jeden z nasz..."     Dopowiedź: wierßcz tym różni się od świerßcza czym wiadomość od świadomości, czyli wiadomość można przekazać, świadomości nie; świerßcz zatem w innym utworze jest już tym samym co poeta, grajek. Wiersz to warstwa, wers. Wierßcz znaczyłby "ten ułożony warstwami", ale temat głębszy, bo wars(twa) to wór jak w otwór, zawór plus "s", z "t" mamy "wrota" "powrót" "wiercić" itp. Wiersza to również sieć na ryby w kształcie leja.    "OŚ" w texcie umießczono zamiast "już" ze względów iloczasowych (ż wymawiało by się długo), ale narzuciło siebie to słówko nieodparcie: potem napiszę o tym, dla siebie by zrozumieć, bo to wszystko i tak jest dla przyszłych pokoleń :D          
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...