Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Noc, a ty pod latarnią z ćmy latasz o! Naiwna.
Mówisz, a co innego robisz? Sprytna przechero.
Gdzie szukasz swojego Olimpu? Gdzie to niebo?
Takie grzechy w czynach? W słowie próżne zero.

A ty co? Będziesz mi banały prawić czułe ucha.
Gorzkie słówka z trucizny - wrzucać mi w jadło.
Diabelska uroda, na twarzy z w gwiazdy porno.
Na Boskie ciało? Trzymaj je ode mnie z daleka!

Szczęścia szukasz, czy wiesz jak ono wygląda?
Nie, nie ze mną takie numery? Obłudna cnoto.
Innym to sama kazanie - raczysz mówić do łóżka.

Córko, a ten towar z Koryntu sprzedajesz za złoto.
Raczej go, nie kupię - znajdź innego z kasą Maczo.
Ja nie twój Adonis ? Z drogi zbłądziłaś Afrodyto.

  • Odpowiedzi 40
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Mylisz się, co do mnie:Przemądrzała Lalo?
Ten wiersz tak specjalnie napisałem, a Ty robisz "burzę w szklane wody".
Wiedziałem, że to Ty właśnie mnie zaatakujesz?
Teraz już wiem"gdzie raki zimują".
Sama wpadłaś w moje zastawione sidła.
Czy wiesz aby, co ja mogę teraz o Tobie myśleć?
Co i jak? I do kogo to mówisz? - stokrotki w rosole
Ave!J.L.S

Opublikowano

Ja tutaj sobie, tak siedzę i myślę tak sobie.
Zaraz wpadnie tutaj Pan Krzywak z mieczem obusiecznym słowa.
Jak zawsze z tę swoją "rozbryzganą kupą"
I narobi takiej zadymy, że całe forum wyleci w powietrze?
Sodoma i Gomora - uderzy z żywiołu natury.
Takie to będą ze skrzydła te Amory.
Pozdr.b.
J.S.L

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


przez ten hermafrodytyzm myślałem że do do mnie, po się per pan zwracałaś a przede mną wszystkie imiona się na A kończyły (jak to szło? - "mam pecha do związków z dziewczynami których kimie kończy się na "A" :) " )
całe szczęście bo się przestraszyłem że randke odwołasz :)
Opublikowano

Pan autor dalej z premedytacją daje wszystkie swoje utworki do poezji współczesnej, a później się na innej stronce chwali.

do tej pory czytałem sobie, bo czytałem(uwielbiam komentarze pod tymi "wierszami"), ale ta sytuacja, w której Pan nic nie rozumie, nie przyjmuje żadnych rad jest żałosna. Ciągle do działu ZZZZZZZZZZZZ..................

PS: ale z drugiej strony podziwiam Pańską wytrzymałość psychiczną. I upór w dążeniu do celu:P

i mówię to ja 17letni uczeń liceum. A skoro mi się to też nie podoba, to do jakiego kręgu odbiorców, chce Pan trafiać?

Starożytna Grecja i Rzym już dawno upadł.

Opublikowano

Piękny wiersz... taki głęboki i z pszesłaniem...
Nie widzicie ślepcy, nie słyszycie głusi, nie czujecie Wy bez "serc, bez ducha".!
To Wy, nie Lilianna nie czujecie świata!

Lilianna wielkim poetom jest i basta!
A niech kto mi powie, że jest inaczej, to z buta i dziub!

Pohwalam Lilianno wytrwałość i cierpliwość, a Twoja poezja nabiera rómieńcuw - staje się boska zwyczajnie!

Pod wrarzeniem, zupa.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dłużyzny, tam gdzie komuś nie staje czego innego ;) znałem kiedyś Marinę,
profesjonalistkę jakich mało, która przyjeżdżała niby (wersja dla męza i dziecka)
pracować tu jako szwaczka a pracowała w burdelu.
zwierzyła mi się raz, że większość jej klientów to podstarzałe pierdoły
które przychodzą popatrzeć na nią i pogadać sobie, potępiając to co robi.
oczywiście lubiła takich klientów bo płacili tyle samo, co ci sprawniejsi fizycznie
za każda spędzoną z nią godzinę. a Ty, Lilianno, mam nadzieję że też uczciwie zapłaciłeś
inspiratorce tego tekstu? jeśli tak, ten wierszyk jest dla Ciebie:


kurwa
( .) ( .)
mać!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


amores - liliana to facet, nie musisz się podlizywać
swoją drogą podziwiam desperacje - bo nawet jakby ostatnia kobita na swiecie popełniła takie coś, bym jej nie powiedzial że to ładne :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...