Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zastanawiam sie, czy na forum poezja.org w ogóle można pewne dzieła poddawać ocenie? Czy komentarz zawsze musi być zgodny z ogólnie przyjętą tu tendencją?
Pozdrawiam. B.

//www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=71585#dol

//www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=70837

Czy jedyna obrona ma polegać na obrażaniu uczestników forum?
Czy możliwy jest inny punkt widzenia?

Opublikowano

Wie Pani, moja papuga ma różne misje. Czasem siada na monitorze i próbuje go „rozhuśtać”, a kiedy monitor pozostaje niewzruszony papuga robi mnóstwo hałasu. Jednak i to nie przynosi efektów. Widać analogię, czy mam swoje racje wyłożyć jak krowie na rowie? Pozdrowienia, świat się zmienia - jak mi kiedyś powiedział pewien mądry żul w autobusie.

EDIT:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Proszę wskazać, w którym miejscu moi 'obrońcy' obrazili Panią i odpowiedzieć na pytanie, czy nazwanie kogoś 'piranią' to w Pani świecie szczyt grzeczności?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pan.
proszę tylko nie mylić nowoczesności ze współczesnością, a jeśli Pani nie wie dlaczego, proszę poszukać w Wikipedii;)może coś się znajdzie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pan.
proszę tylko nie mylić nowoczesności ze współczesnością, a jeśli Pani nie wie dlaczego, proszę poszukać w Wikipedii;)może coś się znajdzie
ach, Rybak to też Pan, co nie zmienia faktu, że Pani
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pan.
proszę tylko nie mylić nowoczesności ze współczesnością, a jeśli Pani nie wie dlaczego, proszę poszukać w Wikipedii;)może coś się znajdzie
ach, Rybak to też Pan, co nie zmienia faktu, że Pani
Pani jednak jest w błędzie. Przejdźmy do dyskusji bardziej merytorycznej;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


proszę wobec tego odpowiedzieć na moje KONKRETNE pytanie
Ja zadałem KONKRETNE pytanie. Odpowiedzi brak.
Nie będę sędzią we własnej sprawie, więc Pani pytanie raczej nie do mnie,
zaś moje przeciwnie - wyłącznie do Pani. Żegnam czule.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ja zadałem KONKRETNE pytanie. Odpowiedzi brak.
Nie będę sędzią we własnej sprawie, więc Pani pytanie raczej nie do mnie,
zaś moje przeciwnie - wyłącznie do Pani. Żegnam czule.
Jednak w końcu coś rozumiemy?:) Dlaczego więc Pani zajmuje wątek od paru komentarzy?:)
Niestety jest pani w błędzie (poważnym)- Pan.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Przepraszam, ta podświadomość
Rozumiemy dokładnie tyle, że walka z wiatrakami nie ma większego sensu,
ale ja w życiu nie stawiam na sens. Stawiam na rozrywkę.
Rozrywka nie interesuje mnie- stawiam na sens.:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a doświadczenie z pedagogami uczy, że strasznie się denerwują jak ta rzekoma młodzież jest od nich inteligentniejsza - i zachowują się w sposób absurdalny i żałosny - czego dobitnym przykładem jest ten wątek... widać to nie wiek ani fakultety świadczą o wartości człowieka - której - jeśli brakuje, nie zastąpi atak na tych lepszych od siebie - chociaż z pewnością znajdzie pan wielu sobie podobnych - którzy pana poprą w tej walce i wzajemnie będziecie się klepać po plecach - czysta matematyka - tych żałosnych i nijakich jest znacznie więcej niż wybitnych (albo przynajmniej dobrych) - bez problemu mogą sobie stworzyć ułude, że to większość ma racje
Opublikowano

z ciekawości zajrzałam. nie wiem co pana tak poruszyło...to normalne- jedni mają swoje zdanie i go bronią, drudzy swoje i też bronią. więc o co te nerwy? było tak zawsze i będzie:)
chce pan udowodnić, że jest tutaj TWA?:D a co za różnica?:)
pzdr

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a doświadczenie z pedagogami uczy, że strasznie się denerwują jak ta rzekoma młodzież jest od nich inteligentniejsza - i zachowują się w sposób absurdalny i żałosny - czego dobitnym przykładem jest ten wątek... widać to nie wiek ani fakultety świadczą o wartości człowieka - której - jeśli brakuje, nie zastąpi atak na tych lepszych od siebie - chociaż z pewnością znajdzie pan wielu sobie podobnych - którzy pana poprą w tej walce i wzajemnie będziecie się klepać po plecach - czysta matematyka - tych żałosnych i nijakich jest znacznie więcej niż wybitnych (albo przynajmniej dobrych) - bez problemu mogą sobie stworzyć ułude, że to większość ma racje
Nie ma żadnej walki. Zadaję proste pytanie. Niestety nie wiem czego niby dowodzi watek, skoro wzbudza tak nerwowe reakcje. Czuję się jednak w mniejszości, dlatego nie do końca rozumiem pani/pana wypowiedz.
Opublikowano

- Zastanawiam sie, czy na forum poezja.org w ogóle można pewne dzieła poddawać ocenie?

Można.

-Czy komentarz zawsze musi być zgodny z ogólnie przyjętą tu tendencją?

Nie.

-Czy jedyna obrona ma polegać na obrażaniu uczestników forum?

Nie.

-Czy możliwy jest inny punkt widzenia?

Naturalnie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Podpisuję się pod tym. Chociaż mnie również mierzi TWA. I regulamin, który niby zakazuje tworzenia czegoś takiego. Ale cóż, nie można tego okazywać, bo się oberwie od mądrzejszych i lepszych. Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre Niech Ci się Poetko wiedzie jak najlepiej :)
    • @Nata_KrukBardzo dziękuję!

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! 
    • @Migrena I pokazałeś ludzko i literacko.To jest poezja ….też świadomie pierwsze trzy

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      w moim tomiku zostały wysłane w Świat( nie wiemy dokąd sięga i co tam za horyzontem…który fakt się zawęża ale masze wspomnienia i nasza wyobrażnia….,niech tak zostanie łatwiej żyć.
    • Czy była przesądna, wierzyła horoskopom i słowom Cyganek? Nie, a jednak pewnego zimowego dnia, w rozpaczliwym poszukiwaniu nadziei, zapukała do drzwi wróżki. Pani wróżącej z kart. Ale ta nie chciała jej wróżyć. Zrobiła coś innego... A na koniec dała jej kartkę ze słowami, które miała przepisać, codziennie rano czytać i zawsze nosić przy sobie. Taki talizman. A więc trzymała swój talizman w domu i zabierała go ze sobą wszędzie tam, gdzie szła.  Tamtego dnia też włożyła kartkę do swojej torebki. Tam gdzie zawsze, do małej, zasuwanej na suwak kieszonki. Oprócz kobiecych, jakże przydatnych drobiazgów miała w torebce też sporą sumę pieniędzy. Ostrożna jak zawsze była pewna, że nikt jej nie okradnie. A jednak stało się inaczej. Kiedy sięgnęła do torebki z przerażeniem odkryła, że schowane tam pieniądze zniknęły! Raz za razem wyjmowała zawartość torebki i sprawdzała każdy jej zakamarek, ale pieniędzy nie było! Zrozpaczona wracała do domu. Co teraz zrobi, jak się wytłumaczy, skąd weźmie taką sumę? W domu raz jeszcze przejrzała zawartość torebki mając nadzieję, że pieniądze się jedynie zawieruszyły i zaraz znajdą. Ale nie, nigdzie ich nie było. Zamiast nich trzymała w rękach kartkę ze słowami, które kazała przepisać jej wróżka. Słowami, które miały ją chronić... Właściwie była to modlitwa do aniołów - prośba o ich wsparcie i ochronę. Rozpłakała się. Mieli ją chronić, a zamiast tego... Nieistniejące anioły i bajki, w które naiwnie uwierzyła.  - Nigdy was nie było i nie ma... - drąc kartkę powtarzała przez łzy - Nie ma was, nie ma... A ja jak głupia w was uwierzyłam, że mnie ochronicie.   Podarta kartka z modlitwą do aniołów wylądowała na podłodze. A kiedy się już nieco uspokoiła, pozbierała kawałki papieru i wyrzuciła je. Umyła zapłakaną twarz i wróciła do pokoju. Pozbierała leżące na łóżku, wysypane z torebki drobiazgi, by znów je tam umieścić. Jakież było jej zdumienie, kiedy na dnie torebki zobaczyła leżące tam, jak gdyby nigdy nic, pieniądze. Wpatrywała się w nie bez słowa. Ale jak...? Skąd się tam wzięły...? Przecież tyle razy szukała ich w torebce, wszystko wysypywała i zaglądała w każdy zakamarek. Nie było ich! Ale teraz... Były. Jak gdyby nigdy nic leżały na dnie torebki. Wyjęła je z niedowierzaniem i ostrożnie położyła przed sobą. W jej oczach znów zamigotały łzy. - A jednak mnie strzegliście...    Historia prawdziwa. 
    • @Bożena De-Tre chciałeł pokazać ostatnie akordy życia. Tuż przed horyzontem zdarzeń. Piękno życia - rozpacz rozstania. Dzięki raz jeszcze. Sercem.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...