Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Żona chcąc pochwalić męża
- Skarbie, ale ty masz węża!
Mąż nie zbity z pantałyku
- drobiazg, mieści się w przełyku.

Ależ Skarbie, na to żona
tym stwierdzeniem oburzona
- zachowujesz się paskudnie
mówiąc, że mam w gardle studnie.

Potem jak to już bywało
raptem dwojgu się zachciało
udowadniać swoje racje
przez praktyczne degustacje.

Ja zaś zamiast użyć puenty
podam tylko argumenty
- sprzeczkę wnet skonsumowali
bo się dobrze spasowali.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




tak i mnie się kojarzy. pisywało sie kiedyś w wieku młodzieńczym podobne niewybredności.
gumno dla folkloru można zwiedzać, ale żeby zaraz lubić jego język i mentalność...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Chciałbym siedzieć na jarmarku,
kiszonego trzymać w garnku,
mieć pod stołem półlitrówkę
oraz z boku ciepłą wdówkę.

Stertę kart, ołówków parę
a gdy dostrzegł bym ofiarę
co by chciała wiersze kupić
nie omieszkał bym jej złupić.

A tak piszę niby za co
no bo przecież mi nie płacą
co najwyżej ktoś przeczyta
lecz czy to moneta bita?

Ktoś pod wierszem wstawi zdanie
a ja mu odpowiem na nie
i tak będzie jak w kieracie
pisz i nie myśl o zapłacie.

Pozdrawiam HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Stasia nic nie napisała
tylko cicho się zaśmiała
myśląc sobie - o Henryku,
o ty starym zbereźniku!!!

Ja choć trzymam go w swej dłoni
lecz me lico się nie płoni
bo choć wiersz jest bardzo śmiały
jednak są co tak by chciały.

Dla nich jest więc ta namiastka
słodsza niż niejedne ciastka
bo gdy życie jest brutalne
takie sceny są realne.

Świat już tak jest urządzony,
że w odczuciu własnej żony
chociaż jest się nawet zerem
dla niej zawsze bohaterem.

Choć by i odrazę czuła
a mąż mięczak, safanduła
to niechętnie i z oporem
jednak stanie mu otworem.

pozdrawiam:))) HJ
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





Gdy erozja pożre ero
to się z ero zrobi zero,
wtedy porno zacznie fikać
spod kontroli się wymykać.

Głos zabierze wnet technika
bowiem każdy za magika
chciałby robić w tej chałturze
nawet na emeryturze.

A granica nie jest szczelna
bo frywolna służba celna
nie pilnuje takich granic
bo i tak się nie zda na nic.

pozdrawiam:):) HJ
Opublikowano

Żona chcąc pochwalić męża
- Skarbie, ale ty masz węża

on mnie grzeje i mnie chłodzi,
gra jak orkiestra,aż tchu mi brak

w gardle mi tak jakoś sucho,
muszę przepić

daj go więcej,pragnienie mam,
jesteś mój

szukaliśmy się w korcu maku,
Twój wąż dopasował się mi.:):):)

Łajjjjjj sorry:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zatracenie    Spełnienie    Uwielbienie    Czyste sumienie    A na nowy rok?   Tylko jedno marzenie    O miłości, która góry przenosi   I daje wiatr w żagle...    
    • Prowadzisz mnie gładko przez rozświetlone miasto. Ty i ja na tylnym siedzeniu w szampańskiej czerwieni zlizuję brokat z twoich ust. Dzisiaj tankujemy do pełna.!  Wyczuwam podniecającą nieśmiałość, oddaję kluczyki  dwa tysiące porywających koni pod maską.   Na drodze dwadzieścia sześć, prosto przed siebie.!      ;)    Szczęśliwego Nowego Roku.!                 
    • Jeden po drugim rwę płatki stokrotki. Zdaje mi się, że sama nic nie powiesz. Trzeci po czwartym rwę stokrotki płatki. Zza horyzontu wyjawia się człowiek, Wygląda tak obco jak ja - ujadam. On zaś przemawia moim, ludzkim głosem. Rysuje się w jego słowach obawa. Zakładam opaskę na śpiące oczy.   Stokrotki płatki spadają na ziemię Coraz to wolniej, im bliżej do końca. Ta rozjeżdża się w nogach - kuleje, Rozchwiana iskrami mdlejącego słońca. I o wszystkim chce mi się zapominać. Nie jestem pewny czy cię oskarżyłem, (siódmy po ósmym płat stokrotki zrywam), Czy chwilę temu nazwałem cię kurwą.   Stanąłem z kwiatem obdartym ze skóry Przed miejscem, które leżało odłogiem. Nic nie znaczy jego sąd ostateczny. Liczyć skończyłem w procesu połowie. Zjednoczył się z nim w swoim obszarpaństwie. Zaczął wtem tłuc w mojej klatce piersiowej. Zapytałem go - jak zabić Goliata? Odrzekł, że nic się nigdy nie wyjaśni.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Twarze dwunastu wyrazów nie uśmiechają się z prawdą
    • A gdyby?   Gdyby nie bylo mnie na tym świecie? Gdybym nie powstala w tej jednej kobiecie?   Gdybym sie nigdy nie urodzila, Byloby lepiej?   Zdecydowalaby o tym moja rodzina.   A gdybym tych rzeczy nie zrobila? Gdybym temu zaradzila   Gdybym zrezygnowala ze zla tego Gdybym wiedziala co robi mi to strasznego…   Lecz nie wiem, A gdybym wiedziala?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...