Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 101
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jaki mustang? gdzie niby widziałeś wolnego mustanga? pieprzysz, żeby tylko coś pieprzyć!
tak samo w tym, co co piszesz - nie ma jej, choć np. u Szekspira czy Nerudy była.
są tylko słowa: miłość, serce, bóg, anioł, róża itd
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





tylko o ile to jest świadomy wybór - i się nie obrażaj!
no właśnie - hm..
sorry, ale takie wypowiedzi mają tą samą wartość co alibi konkubiny.
piszesz, ze coś się podoba, ale co niby? skąd te porównania do Szekspira?
jakieś kpiny - czytałaś w ogóle Szekspira? jak jest coś o czarownicy,
to zaraz znaczy, że ktoś pisze jak Bułhakow, który "Mistrza i Małgorzatę"
tworzył ponad 20 lat? a może był idiotą, bo tyle mu to zajęło?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a co, nie zerżnąłeś "sercem patrz"? zresztą jeszcze nie napisałeś tu żadnej oryginalnej metafory.
liście grabić na drzewie, itd - wszystko to oklepane, potoczne zwroty.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





tylko o ile to jest świadomy wybór - i się nie obrażaj!
no właśnie - hm..
nikt ci tego nie zabrania. ale od tego jest priva a nie dział Z. co mnie obchodzi
czyjś wybór? są czaty, strony gdzie można poznać seksualny obiekt swoich marzeń
i jeszcze tego samego dnia go posiąść.
tu natomiast umieszcza się wiersze, które powinny być napisane sprawnie,
a poruszane w nich tematy w miarę oryginalne.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wstrętny zaczynasz robić się wstrętny - powiedz szczerze - to zazdrość??
brzydkie uczucie!!
nie będę tego komentować, udam że nie przeczytałam;)
zazdrość? ja nie podrywam blondynek, a za taką chcesz uchodzić. przykro mi
Opublikowano

Ale zabawa.
Lilianna jest po to, by bawić i cieszyć, a nie czytać wiersze, bo tutaj każde dziecko wie, że co kolejny jej/jego wiersz to większa kupa. Dla mnie to po prostu chytra prowokacja, zresztą jak każdy podejrzany nick.

Opublikowano

tak sie przygladam calej tej zabawie - wprawdzie z niechecia ale jednak
i odnosze wrazenie, ze autor pretenduje do miana "najduzszej rozmowy o niczym".
W zasadzie nic mi do tego, ale troche sie martwie ze moze zabraknac miejsca na caly przewidziany wywod. Prowokacja to raczej nie jest, bo to jakos niezdarnie wychodzi
- byc moze po prostu brak dystansu a moze zabijanie nudy?

Droga Lilio - kwiecie moj - nie sluchaj glosow krytyki
lecz chwyc za pioro i przelej emocje w wiersz
jesli czujesz sie poeta (poetka) - tym bardziej
walka o swoj talent winna byc Tobie obca
jesli tkwi w Tobie diament
ludzie sami przyjda po niego

Opublikowano

Niech se każdy pisze, co chce, jak chce i gdzie chce. Ja tam uważam te wiersze za syf, ale skoro znajdują się czytelnicy, którzy taką poezję czytają (jak czytelniczka powyżej), to znaczy, że ta poezja też jest potrzebna. A że w Z? Też walczyłem o "czystą" Zetkę, ale przestałem. Skoro nawet admin uważa, że to indywidualny wybór każdego i nic nikomu do tego, to tym bardziej Wy nie macie prawa kazać komuś schodzić z Zet.

Lilianna, jestem z Tobą!

Opublikowano

Dwadzieścia lat, a może mnie uczyłem się...
Ostatnio edytowany przez Lilianna Szymochnik (Wczoraj 16:58:59)
--------------------------------------------------------------------------------
Dnia: Wczoraj 16:57:08, napisał(a): Lilianna Szymochnik

tyle lat uczyć się i tylko tyle pojąć!...ludzie!
to wyjaśnia wszystko a mnie wyjaśnia istotę grafomanii - to ciężka, nieuleczalna choroba;
tylko współczuć i traktować podobne przypadki ostrożnie, z dużą dozą wyrozumiałości;
Lilianno - w Twojej biedzie kocham Cię!
i pozdrawiam!
z artystycznym pozdrowieniem!
:))
J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • kolejna noc i znowu nic się nie wydarzyło, poza tym, że jestem jeszcze bardziej zmęczony niż wczoraj. miasto oddycha jak stary pijak, kaszle neonami, a ja siedzę przy kuchennym stole, licząc okruszki po życiu, którego nie chciałem, ale które się przypętało. wszyscy mówią: „trzeba mieć cel”. ja mam tylko rachunki, puste krzesło i lustro, w którym ktoś zostawił moje oczy bez instrukcji obsługi. czasem myśl przychodzi cicho, jak stróż nocny, pyta, czy nie czas już zamykać, zgasić światło, oddać klucz. ale potem włącza się lodówka, pies sąsiadów zaczyna szczekać, a ja przypominam sobie, że nawet jeśli to wszystko nie ma sensu, to rano znów trzeba wstać, nawet bez powodu. i tak trwam — jak popielniczka pełna niedopalonych dni, które ktoś zapala z przyzwyczajenia.
    • Cel podróży nieznany Bóg jedyny wie On to wszystko I nic jednocześnie Czemu mi to robi Kiedyś myślałam, że wszyscy jesteśmy rodziną. Kiedyś myślałam że szczęśliwy jest kto chce Że spotkamy się wszyscy na kawie i ciastku Chcę zachować tę myśl Chce być Twą siostrą Zmielę ziarna kawy Rozpalę palenisko (choć zawsze robili to starsi) Zaparzę kawę Innym razem Zaproszę na szarlotkę
    • @violetta Jesteś bardzo zdolna, powinnam się zainspirować... 
    • @KOBIETA w upalny dzień to fajnie czuć go:)
    • Idzie dzień, za dniem – po nic. Spadł deszcz i zdechł – po nic. Wierny pies imieniem Bezsens mijam go przed wejściem lub wyjściem...   W drzwiach stojąc, o tym myślę: „On mnie nie porzuci”. A mnie nikt tam nie wpuści. Stoję, bo co mam z sobą zrobić? Nikt mi nie powiedział, jak się do siebie wchodzi.   Mijam dzień, Bezsens mija mnie. Chwytam za naderwaną smycz wmawiając sobie, że jeszcze wiem, gdzie idę - Czy tym właśnie jest niwecz?   Bezsens umie przynieść, nie trzeba nawet go prosić: kamień lub patyk, rzecz jest bez znaczenia. Przyniesie ci wszystko i z czasem ucieka.   Wczoraj mnie Bezsens zapytał: „Kim jestem?” Jestem senny i zmęczony, znów mnie ranek zastał. Jak Syzyf w ciemnościach, choć szukam dalej, nie wiem, jak przestać gonić za cieniem. Nieważne. W tym całym poplątaniu miażdżę stopy kamieniem.   „Bezsens, Bezsens, gdzie jesteś, wróć?” Cisza. Chwila... Tak - tu leży   Klękam nad nim i tracę część duszy, jakby bardziej, bez celu, gdy Bezsens nie żyje.   Kiedy łańcuch znika, wszystko jest jednakie: szare, a może wyblakłe. Nie wiesz, nie wiem. Nic nie jest jasne.   I tak wszystko idzie na marne, pośród zimnych kamieni. Martwe psy już nie zmienią nic.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...