Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pod księżycem jest tak jasno
W tej otchłani , bezimiennej
W tej czeluści mrocznej strony
W tej kolekcji gwiazd , bezcennej

Nie przyniesie nic , ta nicość
Która karmi się nastrojem
Nie obnaży swego wnętrza
Nie zaciągnie się tytoniem

Nieskończona jest ta miłość
Która płonie nieboskłonem
I w swej chwale doprowadza
Do skończenia wiecznych wojen

Karmiąc przestrzeń doskonałą
Świt zapomniał już o mroku
Zamiast przynieść odkupienie
Niesie światu tylko pokój

Klnę się że to przeznaczenie
Właśnie wolno ku nam zdąża
Sam widziałem jak przed laty
Nim to pan bóg , buty wiązał

Gdzieś po drugiej stronie nocy
Czas bez przerwy jabłka strąca
W sadzie wiary i nadziei
Gdzie nasz sen , dobiegnie końca ...

Opublikowano

Zazdroszczę Panu pogody ducha. Mnie księżyc zawsze kojarzył się otchłanią, nicością i światem bez Boga. Mimo to wiersz ma swój wielki urok, tylko szkoda, że zabrakło tej nicości, która szczerzy kły jak w "Srebroniu".

Pozdrawiam
[sub]Tekst był edytowany przez sonnengott dnia 20-05-2004 22:58.[/sub]

Opublikowano

Ojej ja mi miło spotkać Pana Tadeusza .....
Cieszę się że mnie Pan odwiedził i że spodobało się panu ...
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję bo to dzięki panu jestem tutaj .

L.G.


Podobało się też dla Pana Jana , tym milej powitać mi pana wśród moich niedoskonałych myśli ...

Dziękuję panu Michałowi za gratulację ....

Drogi Panie Sonnengott - ja również kojarzę księżyc z rzeczami , o których pan wspomina i to właśnie przeważnie z nimi ... a wieczności ? Cóż ..wieczności pewnie nam nie zabraknie a tej która szczerzy kły w szczególności .
Miło mi że zaszczycił mnie pan swoją obecnością ....

Dziękuję wszystkim ...z szacunkiem L.G.

Opublikowano

Oj Jano ..dobrze ze nie przeoczyłaś tego wiersza , bo inaczej jak bym zaspokoił swoją próżność ...??? -))))
Cieszę się że mogłem sprawić choć troszkę przyjemności ...swoim pisaniem ..
Staram się oswajać ową tajemniczość choć nie wiem tak naprawdę czy jest mroczna hm ???
Ile razy czytam ten wiersz tyle razy wydaje mi się że musiałem być gdzieś bardzo ..bardzo daleko w ... sobie !

Dziękuję i kłaniam się serdecznie L.G.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sylwester_Lasota dzięki:) i nigdy słowa nie mogą być niestety takie, jakie by się chciało, aby były. Pozdrawiam:)
    • @Nata_Kruk Napisałaś ostry wiersz o współczesnej obsesji na punkcie wyglądu i mediów społecznościowych. Pokazałaś, jak za fasadą perfekcji kryje się pustka i smutek. Nie oceniasz wprost, ale dokładnie dobrane słowa robią swoje - „ociężałe rzęsy", „napompowane", „nadęta jak bąbel" - obnażają sztuczność i wysiłek włożony w kreowanie wizerunku. Świetny kontrast jesieni i bańki mydlanej - natura w swoim autentycznym, melancholijnym pięknie naprzeciwko sztucznej, kruchej konstrukcji ego. A to zakończenie... „sława - tylko podziwiać i... zaszlochać" - genialny chwyt. Pokazujesz, że za pragnieniem uznania i podziwu kryje się rozpacz. Że te „kłęby spojrzeń" nie nasycają, tylko pogłębiają pustkę. Jest w tym wierszu coś smutnego - widzisz, jak ludzie więzną w tej grze pozorów. Świetny tekst!
    • Świetnie odmalowany klimat grozy frontowych realiów (jak zgaduję), ale myślę, że można jeszcze co nieco w tekście poprawić. Mówiąc szczerze, nie przekonuje mnie jakoś "pchła, co pełza mym brudnym brzegiem palca". Widziałbym to jednak jakoś inaczej. Powiedzmy be "mym" i "brzegu palca", ale też nie chciałbym też za bardzo ingerować w gruncie dobry test.   Pozdrawiam    
    • Niebieski kobierzec ( Niezapominajek)  
    • @andrew Świetnie napisałeś o niemożności kontrolowania przyszłości. Ta personifikacja jutra jako kogoś nieuchwytnego, kto "stroi się jak chce" i "idzie nie tam gdzie nie trzeba" jest bardzo trafna. Lubię te drobne sprzeczności: "idzie nie tam gdzie nie trzeba", "czasami tylko się uśmiechnie, idziemy wtedy razem" - pokazujesz, jak rzadko nasze plany zbiegają się z rzeczywistością. A ta końcówka - "gdy się mijamy, udajemy że znamy" - gorzka i mądra. Iluzja kontroli nad jutrem. Pozdrawiam. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...