nie parzy się

[rybka]

zostały tylko popołudnia

prawda jest jak zagłaskany kot

sypiemy z liści herbaty piramidy
nie parzy się nic

czekam
- nareszcie robię coś z miłości

[Tomasz Pakulsky]

podoba mi się:)
pozdrawiam

[Mr.Suicide]

tytuł do pointy pasuje idealnie. nie jestem jednak pewien co do całości. w pierwszym wersie podmiot liryczny oznajmia, że brakuje coraz więcej czasu na kontakty z bliską mu osobą. jest to możliwe bowiem jedynie w popołudnie. co jednak symbolizować może 'zagłaskany kot' ? ogromną radość i odwdzięczenie się za nią, niewinność, a może znużenie ?

pomimo /już tylko/ popołudniowych spotkań podmiot liryczny odczuwa, że coś jest nie tak /mimo, iż kontakt się nie urwał/. można dojść do wniosku, iż w związku panuje stagnacja, aczkolwiek chyba konstruktywna, bo podmiot liryczny uświadamia sobie, że tak naprawdę kocha osobę, na którą z utęsknieniem czeka. jak widać, po moich przemyśleniach, tytuł idealnie komponuje się z treścią. nie mam zatem zarzutów. zarówno treść, jak i nieprzeładowana forma zasługują ode mnie na plusa.

pozdrawiam.

[Jil Jori]

bardzo piękny. pozdrawiam.:)

[Judyt]

podoba się
pozdr. ciepło

[rybka]

dziękuję wszystkim za nieprzejście obojętnie :)

[HAYQ]

nie da się obojętnie, jest doskonały.
Pozdrawiam i ukradam do U

[Don_Kebabbo]

Podobnie jak dzie wuszka.

Pozdrawiam.