Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zachwyca mnie zwięzła prostota tych słów
skóra gadka jakbyś nigdy nic nie musiała
aniele

życie dało nam ten kicz i święty spokój
niebiańskie oczy ciepły ocean jedno dno
zupełnie jak obietnica że nie ma już nic
tam niżej

i tak modlę się do ciebie na kolanach
jestem niegrzeszny mimo wszystko
bo wiem

wyspowiadam się przed naszą śmiercią
a ciało ułoży się zaraz całkowicie
bosko

Opublikowano

zachwyca mnie zwięzła prostota słów
skóra gładka jakbyś nigdy nie musiała
aniele w mrokach się toczyć.

Życie dało nam klucz do świata
i niebiańskie oczy,
żebyś wiedziała,że jak umiesz oddychać
to nie straszna jest głębia oceanu.

Modlę się na kolanach,
bo wiem,że jestem grzeszny
ale wyspowiadam się
przed śmiercią
i ciało ułoży się bosko.

__________________
tk to bym widziała.

Jak zdążę się wyspowiadać?

Pozdrawiam milutko

Opublikowano

zachwyca mnie zwięzła prostota tych słów
skóra gadka jakbyś nigdy nic nie musiała


życie dało nam ten kicz i święty spokój
niebiańskie oczy ciepły ocean jedno dno
zupełnie jak obietnica że nie ma już nic
tam niżej

jestem niegrzeszny mimo wszystko
bo wiem

wyspowiadam się przed naszą śmiercią
a ciało ułoży się zaraz całkowicie
bosko

Opublikowano

Dobra gra słowem, pewna przewrotność w ujęciu akurat takiego tematu, która daje efekt w postaci zgrabnego "erotyku" mającego swój własny specyficzny klimat. Jednym słowem wspaniały
Pozdrawiam

Opublikowano

No tak, o tym już nieco wierszy było - dawno temu i na zachodzie Europy. Treść ma swoje momenty (druga strofa bardzo wprawnie napisana) i porażki (ostatnie 3 linijki - po tym co jest wcześniej czytający spodziewa się czego bardziej powalającego). To co mnie zniechęca do tego utworu to podejście autora do czytelnika w samym tytule - szanowny autorze, dać tytuł "Mała Śmierć" i napisać adnotację, że to erotyk, to tak jak podać gościom na obiad kotlety schabowe i z emfazą oznajmić im, że to danie mięsne.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





zdecydowanie podpisuję się pod tą wersją . anioł i klęczenie można by sobie odpuścić, ale z doświadczenia wiem, że pewnie i tak zostanie tak, jak autor sobie wymyślił.

podoba mi się. szczególnie 'zupełnie jak obietnica że nie ma już nic tam niżej'- wyjątkowo przejmujące i prawdziwe, a że dobrane w słowa to już zupełnie. plus duży

pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie bój się bać nie wstydź się płakać naucz się śmiać nawet w łzach latać z uśmiechem się smucić nie łatwo to sprawić ale warto próbować smutki głęboko schować nad szczęściem pracować rozebrałem strach do naga golasa torturuję łaskotkami potem zabieram się za smutek tylko ciiiiiii
    • Zombie na śniadanie i na obiad, i na kolację.   Zombie w lodówce i w toalecie. W kinie i w literaturze – tylko zombie. Bawią, uczą i wychowują.   Zombie naprawiają świat. Zombie grają w piłkę i zakładają partie. Zombie mówią o uprawie pszenicy i hodowli ślimaczka winniczka.   Mogą z nimi tylko konkurować papierowe postacie z psychologicznych thrillerów kryminalnych.   Ich losy – tak skomplikowane, że aż oczywiste. Autorzy nie chodzą już na komplety wiwisekcji – wolą kawę o modnym smaku.   Po niej brak wymiotów, brak orgazmu w szpitalu psychiatrycznym. Jest za to wielka powieść.   Są jeszcze w tym konkursie na wielkość kultury botoksowe Madonny z ikon, które patrzą z ekranów, sklonowane na zawołanie.   Ich słowa ograniczają się do tuzina fraz cedzonych przez biel nazbyt sterylnych zębów.   I – patrzcie jaka kultura jest teraz bogata.   Po klasykach – oni wszystko, co mieli powiedzieć, już powiedzieli, i przesiedlono ich na dworzec w zoo.   A ja czekam tylko, co o tym wszystkim IA powie na  końcu - czasów.   Dzięki za obserwację.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      dziękuję :-) pozdrawiam :-)
    • Dzień dobry, Na wstępie chciałbym się ponownie przywitać po przerwie nazwijmy ją techniczną, pierwsze pytanie, które zapewne chcielibyście zadać to po co wróciłem? Pytanie, a raczej wynikająca z niego oczywistość, czyli twórczość, nie jest pełną odpowiedzią, synestezja tego pytania, dla mnie jest tym o czym się myśli w podpytaniu czym jest poezja? Dawno temu wysunęła mi się konkluzja, że to najprostsza z możliwych rzeczy Czym jest poezja - odpowiedzią na pytanie po co poezja? Zauważyłem też podczytując was i dając serduszka, że część odeszła. Dla tych co bezpowrotnie - mam was w pamięci. Tym, którzy być może wrócą, dziękuję za ślad pozostawiony na forum. Przedstawiam jeden z ostatnich utworów i życzę miłej lektury.  błędne koło (dla KM)   kturego niema jusz się zaczelo wykręślać mogło byc kołem piatym od wozu i chiperbólem paczenia wniego wypacza wszyztko i mrovi wegłowie okrutne to jego toważystwo aby dokreslic dotrfać dokońca jusz jest pólkołem prawie skończne i jeszcze trohe troszczkę tylko i domknie sie jak urwis ko czy czwarte jusz za nim i zanim się za mknie jak na ostani gózik pontelke wykona śmiertelną (w butelke sie wbija) i nabija odfrotny wądek potkoniec jurz prawie konczy za radą wisielca i wtonie wiersza wchłania towszystko   bezbłędność jest winą z powietrza i sama się wzięła bez niego kicha awaria i postój lub wypowietrzenie   i bez ogródek choć ładne kwiatki bo koła takiego drugiego nie znają gagatki  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...