yy ale y czyli czysta forma /sposób bycia doskonale groteskowy/ 2

[Mr.Suicide]

dzień dobry pani

słyszeć sobie ode mnie życzyła
otóż będę pani
dzieńdobrywać

dzień dobry nawet
z przyjemnością

zaznaczam iż wierzę
w poprawę naszych skonfundowanych
relacji
- tak wierzę - naprawdę

***

yy ale y

bo okazuje się że nie
wiedziałem że tak będzie

naiwność to pierwszy
krok do wariactwa
dlatego
następnym razem
zaczynam od mediacji

proszę pani
nie chcę więcej razy yy ale y

6 I 08r.

[Rafał Różewicz]

tak jak w warsztacie. Podoba się. Pozdrawiam.

[Mr.Suicide]

dziękuję uprzejmie. miło, że pamiętasz.
co więcej - przyznajesz się do tego publicznie ;)

pozdrawiam.

[Marlett]

Mr.Suicide!
dobrowieczoruję i dostawiam plusy +++
Serdecznści.

[Mr.Suicide]

miło Marlett, że i Ty pamiętasz :) dziękuję za plusiska
oraz ponowne odwiedziny :)

pozdrawiam.

[IN]

dzień dobry pani

słyszeć sobie ode mnie życzyła
otóż będę pani
dzieńdobrywać

nawet z przyjemnością
zaznaczam iż wierzę
w poprawę naszych skonfundowanych
relacji
- tak wierzę - naprawdę

***

yy ale y

bo okazuje się że nie
wiedziałem że tak będzie

naiwność to pierwszy
krok do wariactwa
dlatego
następnym razem
zaczynam od mediacji

proszę pani
nie chcę więcej razy yy ale y
----------------------------------

przycięłam trochę, ale nie jestem pewna czy słusznie ;)
peel to ma zdrowe nerwy...
pozdrawiam, :)))

[Mr.Suicide]

dzięki Inka za rady :) na pewno przemyślę ;)
miło Cię u siebie wreszcie gościć po tak długiej
przerwie ! ;)

pozdrawiam.

[Rafał_Leniar]

Ciekawy rebus, choć rozszyfrowanie go leży poza granicą moich możliwości (nie wiem, czy można czytać w oderwaniu od pierwszej części cyklu).

W pierwszej części [tego utworu] wszystko wydaje się być jasne - pani życzyła sobie mówić do niej "dzień dobry", zawiązuje się znajomość (po raz kolejny?) między dwojgiem osób. Podmiot liryczny wierzy, że poprawią się stosunki między nim a tą panią.

W drugiej - podmiot liryczny ma świadomość wcześniejszych 'błędów' i teraz woli coś przemyśleć niż działać bez namysłu, staje się kimś w stylu arbitra pomiędzy sobą samym, zaistniałą sytuacją a "panią" (świadczy o tym fragment "następnym razem zaczynam od mediacji"). Nie chce "yy", ale "y". Hm. Nie ma zamiaru znowu przechodzić perypetii związanych z rozstaniem ;) ?

Ok, tyle ode mnie w tym temacie. Spróbowałem rozkminić.
Mogę powiedzieć, że nie jestem na minus. Ciekawy utwór, choć nie trafia do mnie jego treść.

Pozdrawiam.

[Mr.Suicide]

dziękuję, Rafale za konstruktywny komentarz.

nie będę zdradzać czy o to dokładnie chodziło, bo przecież na tym polega urok poezji -
można ją odbierać na wiele sposobów. cieszy mnie niezmiernie, że poświęciłeś trochę
czasu na zinterpretowanie utworu. w zasadzie obu części. doceniam także to, że potrafisz
konkretnie wyrazić własne zdanie.

pozdrawiam.

[zak stanisława]

ironia prześmiewcy
dobra ironia, jak i wiersz
pozdrawiam .Stanka

[Mr.Suicide]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

przede wszystkim - dziękuję za komentarz. cieszę się, że Ci się podoba.
jestem urzeczony Twoją postawą wobec utworu.

pozdrawiam.

[Mr.Suicide]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

owszem, troszkę jej jest.
miło, że znowu wpadłaś ;)

pozdrawiam.

[Judyt]

a to byłam tutaj już nie mogłam się wypowiedzieć :)
proszę pana nie chcę więcej razy y ale dobrego :)o/....
może, pozdrawiam ciepło i dobrej
ps. ślipia już nie te zbyt

[Mr.Suicide]

dziękuję, że udało Ci się tym razem
wyrzucić z siebie parę słów :) moje ślepia także niezbyt ;)

pozdrawiam.

[Tomasz_Biela]

yyy nie będzie konstruktywnego komentarza

wszystko ma swoje miejsce
dobrze zaplątałeś

dobra gra sprzeczności w swojej spójności
i ironia o troskę

konsekwentnie poprowadzony

wieczności.

[Mr.Suicide]

cieszę się, że udało Ci się wychycić ironię. martwiłem się o to. miło mi także
ze względu na fakt, iż Twoim zdaniem utwór nie wymaga poprawek. dziękuję
za odwiedziny i komentarz.

pozdrawiam.

[Pancolek]

Interesujące, podoba się, Misterze :) Wybacz, że tak krótko.

Pancuś

[Mr.Suicide]

spoczko. miło, że zajrzałeś.
cieszę się, że Ci się podoba :)

pozdrawiam.