Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie byt kształtuje świadomość, lecz świadomość - byt!
co ma spleśnieć - i tak spleśnieje, nie warto sie tym przejmować;
a o brzuch należy dbać, bo w końcu jest nas dwóch, ja - i mój brzuch!
J.S
:))
a co do elegancji - jak można szyku zadawać to trzeba; nasze dobre samopoczucie wpływa na samopoczucie innych - prawda?
i juz wiem, o jaką Perłę Ci chodziło...a niech sie perli!
:) J.S :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Jacku jeszcze w Starym. Ty mi z Marksem nie wyjeżdżaj, bo Bogdanowi doniosę. Jesli idzie o samopoczucie, to albo grzaniec z Tobą w górach, albo baby. Pozdrawiam z Perły, ha, ha!

fajne ! po ilu grzańcach zbiera się na tak smaczną autosatyrokre -at- krytykę ?

Do siego Rocku !

szczere pzdr. a.m.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Jacku jeszcze w Starym. Ty mi z Marksem nie wyjeżdżaj, bo Bogdanowi doniosę. Jesli idzie o samopoczucie, to albo grzaniec z Tobą w górach, albo baby. Pozdrawiam z Perły, ha, ha!

fajne ! po ilu grzańcach zbiera się na tak smaczną autosatyrokre -at- krytykę ?

Do siego Rocku !

szczere pzdr. a.m.
Awuś, najlepiej przed grzańcem, dz, pzdr. noworocznie, Stefan.
Opublikowano

jako pleśń to grzyb, dodałabym na samiuśkim końcu "i grzybek"
byłoby wieloznacznie:)) Też bym do tej "perły", ale ja to zaraz
zaginam, czyli ginę:))))Pozdrawiam prawie noworocznie i pozdrówcie
panie rewiński perłę:))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Sorry, Stephen, że w starym jeszcze, naprawdę nie chcę Ci popsuć szampana, ale...
jakiś ten wierszyk bez jaj ;D
- taki salceson już zjełczały (skóra, fura i komóra). W dodatku te dwie literUfki!
Przegadałeś początek (i chyba znam już niektóre grepsy z innych panów eR?). Pointa ratuje honor!
Wszystkiego naj na cały nowy - uśmiech dla Muzy
pzdr. b
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Sorry, Stephen, że w starym jeszcze, naprawdę nie chcę Ci popsuć szampana, ale...
jakiś ten wierszyk bez jaj ;D
- taki salceson już zjełczały (skóra, fura i komóra). W dodatku te dwie literUfki!
Przegadałeś początek (i chyba znam już niektóre grepsy z innych panów eR?). Pointa ratuje honor!
Wszystkiego naj na cały nowy - uśmiech dla Muzy
pzdr. b
Wszelkie niedoskonałości zwalam na żubrówkę, kto tam pod kioskiem by gramatykę uprawiał, dorze że honor mi zostawiłeś, pozdrawiam świątecznie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      To przepiękna zwrotka warta najlepszych poetów ! I ostatnia też złota warta. Gdyby udało się dotrzymać kroku pozostałym ... 
    • @Poezja to życie Dobrze prawisz i rym jest...  
    • @Jacek_Suchowicz Piękny wiersz o zbliżającej się jesieni. Pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • W koszulce pirackiej i mycce z czaszką, Pochylony nad balią z praniem, Pianę wzbijałem ku niebu – chlup, chlup, Wiosłem szarpałem ocean zbyt spokojny.   Wichry w koszulę łapałem na kiju, Kurs obierałem – ahojj! – wołałem. Ster trzymał mój język, nie ręce, Żagiel inspiracją: tam, gdzie wiatr dmie!   Świat zmierzyłem bez lunety i bez map, Z oceanem biłem się z tupotem i krzykiem. Gwiazdom nie wierzyłem, bo mrugają okiem. Ja wam dam, wy żartownisie, dranie!   Na Nilu mętnym, wezbranym i groźnym, Szczerzyłem kły z krokodylem rozeźlonym. Ocean zamarł, gdy dryfem szedłem – skarpetki prałem, Rekin ludojad nad tonie morskie skoczył i zbladł.   Na prerii mustang czarny jak moje pięty, Ogonem zamiótł mi pod nosem – szast! Wierzgnął, kopytem zabębnił, z nozdrzy prychnął, Oko puścił i w cwał – patataj, patataj!   Na safari gołymi przebierałem piętami – plac, plac! Słoń zatrąbił, nie uciekłem, w miejscu trwałem. W ucho dostał, ot tak – i odstąpił: papam, papam. Został po nim tylko w piasku ślad i swąd.   Lew zaryczał – też nie pękłem, no nie ja! W pierś bębniłem – bim, bam, bom – uciekł w dal. Ciekawskiej żyrafie, mej postury chwata, W oczy zaglądałem – z dumy aż pękałem.   A na kontynencie płaskim i gołym, Jak cerata w domu na stole świątecznym, I strusia na setkę przegoniłem – he, he! Bo o medal z kartofla to był bieg.   Aż tu nagle: buch, trach, jęk – strachem zapachniało! Coś zatrzęsło, coś tu pękło – to nie guma w gaciach... Łup! okrętem zakręciło, bryzg mi wodą w oko, Flagę z masztu zwiało i na tyłku cumowałem.   Po tsunami pranie w błocie legło, Znikły skarby i trofea farbą plakatową malowane, Z lampy Aladyna duch też nawiał – łotr i tchórz, Kieł mamuta poszedł w proch, złoto Inków trafił szlag.   Matka w krzyk „Ola Boga!” – ścierą w plecy chlast! Portki rózgą przetrzepała jak to dywan. Aj, aj, aj, aj! chlip, chlip! to nie jaaaa... Smark, smark, łeee – nawyki to z przedszkola.   Z domku, skrytym w kniejach dębu, ot kontrola lotów. Słyszę łańcuch jak klekoce, rama trzeszczy. Dzwonek – dzyń! błotnik – dryń! szprychy aż pękają. Kłęby kurzu w dali widzę – nie, to nie Indianie.   To nie szeryf z gwiazdą pędzi na rumaku, To nie szalik śwista (z klamrą...? e tam) Ojciec w drodze z wywiadówki – coś mu śpieszno. Aż mnie ucho swędzi, no to klapa, koniec pieśni...  
    • 1) - Łaskawy, zasłużony, zasłużony… dobry, dobry, dobry… - bry, bry… ( Zasypia znużony)                          2) Łaskawy, szczery, szczodry… i niedobry. Frajer ! Święty – przez lucyfera zaklęty. Taki diabli bajer…          
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...