Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

a może ja Cię
zmyśliłam?
utkałam z podszeptów
sennych?

zaplotłam z kaczeńców
moherową skórę
z murawy wyszyłam miękkość dłoni
plaże wysypałam rozlewając fale
uwielbianych spojrzeń?

mirażem zaszyłam w ramionach
szlachetnych
potrzeby czułego objęcia?

złudzeniem wrysowałam bose nasze stopy
co o jednym śladzie
w czeluść życia kroczą?

halucynacji
podsumowaniem
rosa na barkach zebrana
ponad falami nocy naszych?
[sub]Tekst był edytowany przez kornelia zawrzykraj dnia 18-05-2004 09:34.[/sub]

Opublikowano

Witaj Kornelio,

ładnie napisałaś. Chociaż to marzenie - wierzę Ci, że to widziałaś.

Gdybyś chciała, można zapis poprawić:
- "i" sprzed "plaże" oraz "halucynacji" - wyrzucić
- przymiotniki - moim zdaniem - zbyt zużyte w tych związkach, do opuszczenia "lazurowych" spojrzeń, ramionach "szlachetnych"
- albo "bose", albo "nasze" stopy
- metafora zbyt emfastyczna: "czeluść" życia (zresztą też nieświeża)
- w końcówce zlikwidowałbym inwersję i opuścił pytajnik, tak by kadencjam opadła (z pytajnikiem powoduje podniesienie głosu - zawieszenie), czyli:
"ponad falami naszych nocy"

Bardzo lubię takie wierszowane zabawy liryczne - wiersz jest ładny. Jeśli zechcesz - to skorzystaj. To nie są packi - tylko rady : )

Pozdrawiam - Bogdan

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:) dziękuję za podoba
Dla sprostowania jednak dodam, że nie marzenie tu opisywane.
Halucynacja właśnie dlatego, że było takie i zniknąć zechciało:(
Ale jak mówią, wszystko płynie i zmienia się nieustannie, więc chwytać tych chwil ulotnych nie należy, a zmieniać z nimi i płynąć nie wbrew prądowi ;)
cokolwiek to znaczy ;))) pozdr.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pozwolę sobie na równią bezpośredniość: witaj Bogdani:)

Dziękuję (ostrożnie dziękuję, co by bęcek jakowyś nie wywołać ;))


A kysz do kosza!


lazur- no tak, do znudzenia i sprany straszliwie - do przefarbowania
ale szlachetnych jakoś mi się podoba ... proszę, proszę, niech w szlachetności swojej pozostaną! Tak jakoś pasująco mi tu i na miejscu najwłaściwszym sobie


no zgodzić, czy nie zgodzić ... bo i bose (kolejne przejadłe się słowo:( ) a i nasze (informacja, co nie tylko moje na bosaka tak po tej ziemi stąpać zechciały)


o zgrozo czerwona, skruszenie dopytuję się cóż jest ta „emfastyczność”? (fastyczna –fantastyczna?;)) ja iście poważnie nie zdaję sobie sprawy ze znaczenia tego pięknie brzmiącego (z zupełną powagą zapisane)


a bo to i zamierzenie troszkę jakby uniesienie
i jakby zarzutem ...


Skorzystałam - niezmiernie dźwięczna za uwagę Cornelia:)

ps. takie "packi" to ja na kopy przyjmę (i nie na strych koniecznie, ani do piwnicy;))

Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Kornelio - lubię rezolutki (pisałem już?), więc lubię też -
wcale się nie urażam - a wręcz mi miło :)

emfaza -
taki link: http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=13569
(może źle odmieniłem - więc już płonę - na zapas)

jako stary belfer (fuj! - się sobą :) wiem, że packanie ma marną przyszłość (jak i stare belfry), więc wolę już sryszek :)

pzdr. bogdan
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



:)
Bogdanie płonąć mi tu nie trzeba, bo mi też miło, ale do grzanki mi jeszcze ciut, ciut ;)
A przesadna uczuciowość wypowiedzi na strychu nie siedzi i za emfazyjność dziękuję - już wszystko mi pasuje
I bardzom rada z tych odwiedzin (bo ze mnie dydaktyk taki, jak z futra myszy kapelusz, stąd podziwność moja)
Opublikowano

aż ciarki przeszły mi po plecach.. niby spokojny wiersz.. tak lekko wplecione emocje pomiędzy Twoje słowa.. a jednak pod wpływem chwili można poczuć dreszczyk.. dawnych wspomnień.. podobnych marzeń.. czyż wszyscy do siebie nie jesteśmy podobni?? :):) duży "+" ode mnie.. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Omagamoga ? :)         @FaLcorN :)  Dziękuję     
    • @Sekrett niezwykłą aurę wiersza stworzyłas. Bardzo ciekawie napisane, cos innego. Powiało świeżością

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena czy ja juz kiedyś przypadkiem nie wspominałam, że przestanę czytac Twoje wiersze, jesli nie przestaną mi przeszywać wnętrza i doprowadzać do łez? Naprawdę jesteś mistrzem w chwytaniu za serce tą niezwykle liryczną i romantyczną poezją (z resztą nie tylko tą). Mam wrażenie, że jesteś dyrygentem - dyrygujesz słowami a emocje grają i tańczą w takt.    Przepięknie !           
    • W świetle lampy się huśta trup Turp z kokardką przy szyi Spoglądam na niego On spogląda na mnie Mijam go idąc chodnikiem   Zaciska sine spierzchnięte wargi A wyłupiasto-pustymi oczyma Podąża, za każdym mym ruchem I czegoś weń szuka-może sensu?   Kto by to wiedział, poza nim Ja zaś spoglądam jak on Poddany pod rządzę wiatru Się rzuca na wszystkie strony Wcale ciekawy przypadek   Jaki miał cel tak sie wieszać Sam czyn - ja rozumiem Ale że tak publicznie? Co on artysta, turpista, Szokować przechodniów pragnie Czyż mu nikt nie powiedział Że to tak niezbyt ładnie   Z tej katatonii myśli wyrywa mnie Coraz to widok dziwniejszy Może spazmami, może celowo Macha mi artysta nieboszczyk A twarz mu uśmiech rozjaśnia   Wlepiam weń wzrok i szukam Co go w ten stan wprowadziło Toż tak szczęśliwego człowieka Mi chyba nie było widzieć dane Zazdrość, aż człowieka chwyta No w ten ponury poranek Tak byś szczęśliwym - wręcz zbrodnia   Z czego sie cieszyć? Po jego twarzy Nie widzę nic, lecz lina mu sie Rozrywa i spada niezgrabnie Lądując w kałuży, po czym znika   Ja zmieniam kierunek podróży Podchodzę gdzie on się rozpłynął I po raz pierwszy od dawna zdziwiony Kwestionuje czy umysł mam zdrowy   Ostatnio dość ciężko mi było o sen A tym bardziej o spokój, Może przez pogodę, może zmęczenie Moje podsuwa pijackie paranoje?   Nie wiem, to chyba szaleństwo By widzieć szczęśliwego trupa Niepokój mnie chwyta za duszę   Ale bardziej niż zdrowie Przeraża pytanie - czy kiedykolwiek Będę tak wolny, wolny i szczeliwy jak on w tej kałuży?
    • Tao De Dcing / 道德經 dział trzeci   nie mądrz , ludu nie skłucaj nie przeceniaj zdobytego dobra, ludu nie wymuś grabieży. nie okazuj żądzy, serca nie trwoż. jest mądry przywódcą, otwiera serca, spełnia ciała łagodzi ducha, umacnia postawę stałym sprawia lud bez wiedzy bez żądzy. sprawia wiedzących nieśmiałym czynem też czyni bezczynnie, więc braknie dowodzenia .      

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

             
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...