Lilianna Szymochnik Opublikowano 20 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Grudnia 2007 Żebyś wiedziała znała moje myśli takie rozkochane jak mi mówić! Teraz w sercu skryte leżą w tajemnicy wstydliwe uczucia, co wolały milczeć? Wdzięk Twój otworzył moje oczy żeby w obrazach Ciebie widziały. Jedynie sny w objęciach pieściły nocami tuliły i przestały marzyć. Jakże mnie boli - ta słodyczy co żądzą karmi i nie daje kochać, zatruwa moje ciało z duszy. Dla tej miłości zaigrały zmysły serce nie słucha - w idące rozkazy, jak mam się bronić, od tej prawdy.
Almare Opublikowano 20 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 20 Grudnia 2007 -czytałem lepsze twoje kawałki -popraw interpunkcję -dlaczego w takiej manierze?
Lilianna Szymochnik Opublikowano 20 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Grudnia 2007 Cóż Almare, coś dla odmiany. Ave!J.S
Lilianna Szymochnik Opublikowano 20 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Grudnia 2007 Ale ciekaw jestem jakie? Gdyż sam, nie jestem w stanie - własnej twórczości osądzić. Ave!J.S
Wstrentny Opublikowano 21 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 21 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. e tam... Szekspir, gdyby żył dzisiaj, nazwałby to po imieniu: Nadstawcie ucha, poeci młodzi, bo wielką zdradzę wam Tajemnicę: co ręką waszą w wierszach dowodzi, serce przyprawia o szybsze bicie. Co spać nie daje i oczy szczypie, bywa, że nawet rozum odejmie, aż myśli taki, że myśli - pisze i jeszcze wierzy: ktoś się tym przejmie? A to wasz Sufler! Ten tam na dole tak podpowiada swoje ciągoty i rękę wodzi z piórem po stole, wiedząc, że rządzą wami klejnoty. Zwij to miłością, po swemu to czuj - lecz za rozterką w sercu, stoi... ch..!
Lilianna Szymochnik Opublikowano 21 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Grudnia 2007 Gdyby Szekspir żył w te i czasy co by odpowiedział? - mój Panie. Wyśmiałby ludzie wszelkie głupoty dla swojej obrony wygłosił oracje. Gdzie balkonem stała piękna Julia; a Romeo śpiewne grywał serenady. Miłość w dramacie, taka bajeczna stworzona dla pieniędzy i sławy. Średniowieczny marny wierszokleta chciał mieć swój pałac i kobiety. A rekwizyty to sztylet i trucizna i dwa skłócone odwieczne rody; ale to wszystko istna brednia - na zakochanych sercach igrająca. Od Lilianny i Jerzego dla Wstrętnego.
Wstrentny Opublikowano 22 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 22 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję Wam wstrentnie Sonet nam, umarłym Słońce na niebie, a północ we mnie, na niebie ptaki, we mnie cień ptaka: choć życie nęci, to śmierć w nim drzemie - stąd ten stan rzeczy i skrajność taka. Słucham Bartoka, Bartok nie żyje, Petrarkę czytam, Laury już nie ma: czego mi trzeba, śmierć w sobie kryje - śmiercią się żywić, to życia cena. Nawet te słowa - są tych, co po mnie, bo tych, co ze mną, już nie dotyczą: już śmierć się budzi w nas, nieprzytomnie na zegar patrzy, godziny liczy. Gdzie życie tli się, śmierć już mu przeczy: Bartok jej, Laura - z pomocą śpieszy.
Stefan_Rewiński Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Grudnia 2007 Baba do baby, fajne, choć wolę baba do chłopa, albo na odwrót.
Rafał_Leniar Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie mam nic do babo-babskich ani chłopo-chłopskich tkliwości. Ale tutaj ich nie ma. Bo Lilianna to mężczyzna jest. No. Mężczyzna. Lillo, gdy doczytałem do "wstydu uczucia" - straciłem wiarę w ten wiersz. Pozdrawiam.
Lilianna Szymochnik Opublikowano 23 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Grudnia 2007 Ja wiem, że Ty zawsze znajdziesz-->"dziurę w całym".R.L Może swoje wiersze uważasz za ideały?To z Ciebie ideał! Ave!J.S
Rafał_Leniar Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie, nie uważam ich za ideały. Ale nie wstawiam w nie "wstydów uczucia". Pozdrawiam. P.S. Poza tym publikuję w dziale P.
adolf Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie, nie uważam ich za ideały. Ale nie wstawiam w nie "wstydów uczucia". Pozdrawiam. P.S. Poza tym publikuję w dziale P. a cóż wasze sfary głupie, wszak i tak zginiemy w zupie :-) Serdeznie pozdrawiam i żyze wesołyh świąt!
Lilianna Szymochnik Opublikowano 23 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Grudnia 2007 To metafora -pomyśl człowieku troszeczkę, pomyśl!
Wstrentny Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. aaa... rozumiem! to on się kocha w klaczy i wstyd mu przed ludźmi: "Teraz w sercu skryte leżą w tajemnicy wstydem uczucia, co wolały milczeć?"
Lilianna Szymochnik Opublikowano 23 Grudnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 23 Grudnia 2007 Wstrentny:tak to, u Ciebie bywa koń się topi ogon pływa.
Wstrentny Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. czyli prawie zgadłem, bo chodzi o konia? nie dziwię się, że on ze wstydem skrywa uczucia.
adolf Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Grudnia 2007 1 dzień do świat a tu kłotnie... na forum dla P jest kłotnia kto jest lepszy Kazor czy Tusk Tu tez kotnia. pod moim wierszem tez nei mily komentarz, ze niby ja skoncze pisac to bedzie lzej poezji (to aluzja do mnie czy tak ogolnie?????) :-))))))))))))) PODAJMY SOBIE RĘCĘ :-) WESOŁYCH ŚWIAT I "LŻEJSZEGO" PODEJSCIA DO ŚWIATA... A WY NA KOGO GLOSOWALISCIE PIS CZY PO (HAHAHAHzaląek łotni ... :-)
Wstrentny Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. to nie kłótnia tylko spór o obiekt miłości peela. może to o Kaliguli który chciał uczynić swojego konia konsulem? hm, ale Kaligula nie wstydził się swoich uczuć...
adolf Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Grudnia 2007 a czemu nie koń....to by było coś nowego....:-)))) a z Kaliguli się nie smiej, jeden z fajniejszyh cesarzy - nie to te nudne marki aureliusze i inne :-))) Panie Wstretny ale jaki mamy dowod ze pan istnieje -0 moze ejst pamn forumowym botem, ktory wymknąl sie spod kontroli i ma pisa wredne komentarze zeby utraa wielkih poetow :-))))))))))))))))))
Wstrentny Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 23 Grudnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. myślałem też nad Neronem, ale on też się nie wstydził własnych uczuć: "Swoim ciałem kupczył tak szczodrze, że nie tylko splamił rozpusta prawie wszystkie jego części, lecz wymyślił jeszcze jakby nowy rodzaj zabawy. Oto przebrany w skórę dzikiego zwierzęcia wypadł z klatki i rzucał się na organy płciowe mężczyzn i kobiet przywiązanych do słupa. A gdy do syta zaspokoił swą okrutną żądzę, oddawał się wyzwoleńcowi Doryforosowi. Co więcej, jak sam poślubił uprzednio Sporusa, tak teraz został żoną Doryforosa, naśladując okrzyki i jęki gwałconych dziewic" "Żywoty Cezarów" (Gajus Swetoniusz Trankwillus)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się