Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przepisujemy z gazety albo Internetu dowolny tekst:

np.:

w Polsce ukrzyżowane genitalia nazywa się dziełem sztuki
ale chrześcijańskie symbole można profanować, bo za to nie grozi więzienie, czy ukamienowanie. A przy okazji jest to wyraz wolności wypowiedzi artystycznej. A tu, jak się okazuje, wypowiedź owa jest niegroźna, bo „pluszowa, została odebrana jako obraza religii. Ciekawi mnie, dlaczego tzw. artyści swoje „wypowiedzi” ograniczają wyłącznie do symbolu chrześcijaństwa? Czy strach przed tym, że wyznawcy dwóch innych religii monoteistycznych, nie znają się na sztuce?

Usuwamy treści religijne, geograficzne oraz interpunkcję, enterujemy (przypadkowo):

genitalia nazywa się dziełem sztuki
ale symbole można profanować
bo za to nie grozi więzienie
czy ukamienowanie
a przy okazji jest to wyraz wolności
wypowiedzi artystycznej
a tu jak się okazuje
wypowiedź owa jest niegroźna
bo „pluszowa ”została
odebrana jako obraza
ciekawi mnie dlaczego
tzw. artyści swoje „wypowiedzi”
ograniczają wyłącznie do symbolu
czy strach przed tym
że wyznawcy dwóch innych
nie znają się na sztuce

Wprowadzamy kursywę, dodajemy tytuł:


SZTUKA TOLERANCJI


genitalia nazywa się dziełem sztuki
ale symbole można profanować
bo za to nie grozi więzienie

czy ukamienowanie

a przy okazji jest to wyraz wolności
wypowiedzi artystycznej

a tu jak się okazuje
wypowiedź owa jest niegroźna
bo „pluszowa ”została
odebrana jako obraza

ciekawi mnie dlaczego

tzw. artyści swoje „wypowiedzi”
ograniczają wyłącznie do symbolu
czy strach przed tym
że wyznawcy dwóch innych

nie znają się na sztuce

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


brawo! to jest bardzo dobre! i dydaktyczne bo nieraz ludzie nie mają talentu jak ja a chcieliby koniecznie napisać coś dobrego dla zmylenia przeciwnika (kochanki, żony, czy nawet... teściowej)
dodam do tego parę przykładów, jak radzono sobie z takim czymś kilkadziesiąt lat temu:

"Pewien złośliwiec powiedział kiedyś, że gdyby puścić w odwrotnym kierunku płyty
gramofonowe z utworami trzech naszych współczesnych kompozytorów: X, Y, Z (nazwisk
nie wymieniam), utwory Iksa brzmiałyby potwornie, Ygreka - tak samo, Zeta zaś - znacznie lepiej...
A jak się ma sprawa z wierszami?"

Julian Tuwim


Odpowiada na to felieton Jerzego Jesionowskiego "Jak zostałem
wieszczem", w którym nieznany autor napisał wiersz "Tęsknota":


Kwitną kwiaty i srebrne gwiazdy
niebem płyną. Ciemną aleją
dziewczyna kołysząc biodrami idzie,
skroś ciemność włosy jej bieleją.

Oczami ciemność przebijając
pocieszam serce me zbolałe:
Może dziewczyna do mnie idzie?...
Nie, przeszła... Zgasły włosy białe.

Pełne tęsknoty serce moje
żałośnie łkając w piersi śpiewa.
W głąb nocy rwę się, zapatrzony
w znikłej dziewczyny cień i w drzewa.


Niestety, żadna redakcja nie chciała tego wydrukować. I wtedy poeta idąc za radą niejakiego "mistrza Karaska" skreślił w wierszu co drugie słowo a to co zostało, przepisał w odwrotnym kierunku:


W
cień znikłej
zapatrzony
rwę
w głąb
pierś.
Łkając
moje tęsknoty
białe
zgasły.
Nie mnie
dziewczyna.
Zbolałe serce
przebijając
oczami jej
ciemność idzie.
Kołysząc aleją
płyną
gwiazdy
i
kwiaty.


Redaktor, któremu poeta przyniósł nową "Tęsknotę", klasnął w dłonie i wykrzyknął:
"Nareszcie znaleźliście swój własny poetycki wyraz!"
Od tej pory poeta zyskał wielkie uznanie a o jego wiersze biły się wszystkie wydawnictwa.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


brawo! to jest bardzo dobre! i dydaktyczne bo nieraz ludzie nie mają talentu jak ja a chcieliby koniecznie napisać coś dobrego dla zmylenia przeciwnika (kochanki, żony, czy nawet... teściowej)
dodam do tego parę przykładów, jak radzono sobie z takim czymś kilkadziesiąt lat temu:

"Pewien złośliwiec powiedział kiedyś, że gdyby puścić w odwrotnym kierunku płyty
gramofonowe z utworami trzech naszych współczesnych kompozytorów: X, Y, Z (nazwisk
nie wymieniam), utwory Iksa brzmiałyby potwornie, Ygreka - tak samo, Zeta zaś - znacznie lepiej...
A jak się ma sprawa z wierszami?"

Julian Tuwim


Odpowiada na to felieton Jerzego Jesionowskiego "Jak zostałem
wieszczem", w którym nieznany autor napisał wiersz "Tęsknota":


Kwitną kwiaty i srebrne gwiazdy
niebem płyną. Ciemną aleją
dziewczyna kołysząc biodrami idzie,
skroś ciemność włosy jej bieleją.

Oczami ciemność przebijając
pocieszam serce me zbolałe:
Może dziewczyna do mnie idzie?...
Nie, przeszła... Zgasły włosy białe.

Pełne tęsknoty serce moje
żałośnie łkając w piersi śpiewa.
W głąb nocy rwę się, zapatrzony
w znikłej dziewczyny cień i w drzewa.


Niestety, żadna redakcja nie chciała tego wydrukować. I wtedy poeta idąc za radą niejakiego "mistrza Karaska" skreślił w wierszu co drugie słowo a to co zostało, przepisał w odwrotnym kierunku:


W
cień znikłej
zapatrzony
rwę
w głąb
pierś.
Łkając
moje tęsknoty
białe
zgasły.
Nie mnie
dziewczyna.
Zbolałe serce
przebijając
oczami jej
ciemność idzie.
Kołysząc aleją
płyną
gwiazdy
i
kwiaty.


Redaktor, któremu poeta przyniósł nową "Tęsknotę", klasnął w dłonie i wykrzyknął:
"Nareszcie znaleźliście swój własny poetycki wyraz!"
Od tej pory poeta zyskał wielkie uznanie a o jego wiersze biły się wszystkie wydawnictwa.
Tak to bywa, dz, pzdr.
Opublikowano

Panie Stefanie, ciacho!! a nawet dwa , albo trzy!!!!
Za temat, treść i formę.
Wszystkim artystom, z pod znaku "Postępu w Postępie" zalecam gorąco performence przed meczetem.Proszę również, o podanie kiedy i gdzie , przyjadę z kamerą, i grabarzami. Ambulans nie będzie potrzebny.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kończy się jesień, przychodzi zima, Brunatne liście pod dębem gniją, Smutny patrzę mokrymi oczyma – Jakiego wyroku i winą czyją?   Żegnam dzień szary, a jutro: Zimne powietrze, deszczowo, Znów dzień szary, i smutno – Choćby jedno pocieszyło słowo.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Asfalt od deszczu odbija światło, Łez nieba więcej wytrzyma – Mnie nie przychodzi to łatwo.   Z spuszczoną głową przez ulicę, Powłócząc ciężkimi nogami, Betonu krążki i kroki liczę – Sam ze sobą, godzinami.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Mokre powietrze przenika do głębi, Smutek serce gorące zatrzyma – Nie słychać gruchotu gołębi.   Dzień szary, smutek i nędza, Na strunie duszy rozpacz zagrała, W melancholii świat zapędza – Nadzieja nie przetrwała.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Nie policzę, ile złego przybyło, Dobro już się mnie nie ima – Serce smutne z bólu zawyło.   Zgubiona nadzieja, szklane oczy, Dni krótkie, noce nieprzespane, Życie jak kamień się toczy – Myśli szarością posypane.
    • Krzyk Długi, głuchy krzyk Rozrywa mi płuca Zgniata mi serce Wyżera od środka martwy już mózg Ale na zewnątrz nie słychać nic Duszę się swoją niemocą Duszę się bólem Na gardle czuję podeszwę istnienia Które coraz głębiej wbija swoje kolce w moją krtań Nie umiem wstać Nie umiem podać ręki słońcu Parzy mnie współczucie A poczucie winy wypala znamię na mej duszy Zapadam się I czuję jedyne kojące ciepło Dziewiątego kręgu piekła Gdzie witają mnie zdrajcy godności I na tronie zakładają mi koronę cierniową.
    • @Corleone 11 Pewne jest to i zacytuję Google.com:     "Tak, świat bez drzew zaginąłby lub stałby się miejscem skrajnie nieprzyjaznym dla życia, ponieważ drzewa są kluczowe dla produkcji tlenu, regulacji klimatu (pochłanianie CO2), utrzymania bioróżnorodności, stabilności gleby i zapobiegania erozji. Ich całkowity zanik doprowadziłby do globalnego ocieplenia, masowego wymierania gatunków i załamania ekosystemów, czyniąc planetę niezdatną do życia.  Kluczowe role drzew: Produkcja tlenu i pochłanianie dwutlenku węgla: Drzewa poprzez fotosyntezę produkują tlen, którym oddychamy, i pochłaniają CO2, główny gaz cieplarniany, co zapobiega smogowi i globalnemu ociepleniu. Równowaga klimatyczna: Regulują temperaturę, cieniując i parując wodę, a ich brak pogłębiłby efekt cieplarniany. Siedlisko życia: Są domem dla milionów gatunków, a ich utrata powoduje masowe wymieranie. Ochrona gleby i wody: Korzenie stabilizują glebę, zapobiegają erozji, a lasy regulują cykl wodny, oczyszczają wodę i powietrze. Zmniejszanie hałasu: Działają jak naturalne bariery akustyczne, co jest ważne zwłaszcza w miastach.  Konsekwencje globalnej utraty drzew: Nieodwracalne zmiany ekologiczne: Powrót do stanu sprzed zniszczenia byłby praktycznie niemożliwy. Kryzys egzystencjalny: Świat stałby się niezdatny do życia, prowadząc do głodu, chorób i konfliktów, zgodnie z przysłowiem: "Gdy ostatnie drzewo zostanie wycięte, ostatnia rzeka zatruta, ostatnia ryba złowiona, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy". 
    • :))))) (końcówka) pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97 Myślę, że człowiek po prostu dąży do poznania Wszechświata, przecież jest tyle pytań bez odpowiedzi i według mnie takie tematy są jak studnia bez dna, można czerpać z niej przez wieki, a dno coraz bardziej głębokie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...