Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Pieśń Trzecia : Zaślubiny poczynione


Rekomendowane odpowiedzi

Oblubieniec:
tyś mi na najmiłościwsza
tyś mi najpotrzebniejsza
tyś mi najważniejsza
miłość jest
wśród naszych serc

Oblubienica:
tyś mi najpiękniejszy
tyś mi najważniejszy
chwalę cię na zgromadzeniu
i pieśń ku tobie śpiewam
na harfie pieśń nową wygrywam

Oblubieniec:
żyjesz u mego boku
góruję nad tobą
chronię cię bezpiecznie
ciepłem obdarzam
jak piękne twe oczy!
nie odwracaj ich ode mnie
patrzeć chcę w nie stale...

Oblubienica:
ach! jak słodkie
twe słowa czyste
obdarzają mnie słodyczą
czynią mnie szczęśliwą

chór:
piękna miłość ich łączy
te serca miłością płoną
jej piękne oczy -
jak za zasłoną!

Oblubieniec:
czyni mnie szczęśliwym
miłość ku niej trzymam
jej dłonie
tak delikatne
dotykają mnie
subtelnie gładzą
po ciele moim
rozkosznie skaczą

Oblubienica:
ach! och!
rozkoszy i słodyczy!
oto czego pragnę
niech czyni miłościwie
to co szczęśliwe!

Oblubieniec:
chętna zabaw
radości swawolnych
a nade wszystko
miłości pragnie
więc cóż jej ofiaruję?
wyboru nie mam...
słodką miłość!
oto czego pragnie
zatem niech słodyczy
zazna w łożu z zieleni
z zieleni nasze łoże!

Oblubienica:
jak dobrze cię mieć
blisko mych piersi
słodkich i znakomitych
rozkosznie cię muskających

chór:
zaiste! ciało ma znakomite
doskonale wyrzeźbione
ciało znakomite!

Oblubieniec:
jakże tyś piękna!
moja miła!
wybrana spośród tysięcy
rozkosz mnie ogarnia
gdy widzę cię przy mnie
czuję miłość twej duszy
serce słodko się kruszy!

Oblubienica:
bom ja doskonała!
wybrana przez ciebie
spośród tysięcy
zaznaj mej piersi
oraz mego ciała!
patrz na mnie z upodobaniem!
doskonałego i rozkosznego...
dotykaj mych włosów!
inni patrzą na mnie
z upodobaniem wielkim
i wyróżniają me piękno
spomiędzy innych niewiast

chór:
znakomite piersi
krągłe ciało!
patrzmy na nią
rozkoszujmy się do woli!

Oblubieniec:
czynisz wspaniałą miłość
gołąbko ma
moja miła
Oblubienico serca mego
w złoto i srebro
w klejnoty strojna ma Szulamitko!
wisiorki złote
ze srebrnymi kulkami nosisz
krągłe ciało twe podziwiam
czego pragniesz?
cóż uczynić dla ciebie mogę?
jak zadowolić twą duszę?
byś śmiać się chciała!

Oblubienica:
ja uśmiecham się
gdy ty się śmiejesz!
jak dobrze, jak dobrze!
słuchać twych słów
to mądrość zdobywać
jam córka Salomona
czego pragnę
to miłość prawdziwa
słodycz rozkoszy
i twe oczy...
dotyk twych dłoni...
płaszczem niech mnie osłoni!
zabierzesz mnie
gdzie tylko zechcesz
i uczynisz szczęście
bom ja szczęśliwą jest zwana
chwalona na
zgromadzeniu wielkim...
podziwiana przez każdego!

chór:
zaiste, zaiste!
ona jest poważana
i skłonna do rozkoszy
chętna do zabawy
krotochwili cieszących!

Oblubieniec:
ach! daj mi swe ciało
niech zaznam twej słodyczy
tyś moja na zawsze
gołąbko, o! nieskalana
ja twój na wieczność
dla siebie żyjemy
dla siebie w miłości trwamy
miłosierdzie czynimy...
rozkoszujemy się kwiatami...
zapachami nardowymi!
zapachami kwiatowymi!

Oblubienica:
o tak! niech kwiaty
nas otoczą zewsząd
i niech uniosą woń
miłosny zapach
do rozkoszy zachęcający
który wdychać będziemy
z przyjemnością wielką

Oblubieniec:
pójdź! ma miła
do komnaty
ułóż się na łożu
i zaśnij
ja cię obudzę...
kwiatami barwnymi...

Oblubienica:
jak wdzięcznie cię słuchać
jak dobrze cię mieć
jam twoja tylko
tyś mój na zawsze

chór:
miłość wśród ich serc
słodycz na jej ustach
wdzięk w jego głosie

Oblubieniec:
zaiste, zaiste!
tyś wybranką moją
na zawsze ci
być wierny pragnę
tobie służyć będę
z upodobaniem
patrzeć w twe oczy
z miłością cię chować!
przed innymi skrywać!
byś tylko ze mną była!
byś tylko ze mną żyła!

Oblubienica:
chcę, och chcę ciebie!
byś mi szczęście niósł
i słodycz z mych ust
spijał powoli
długo się rozkoszował
chcę, och chcę!
twego głosu słuchać
i twą pieśń nową
na harfie graną
z zauroczeniem podziwiać
słuchać twych pieśni
podziwiać twe słowa
twe pieśni i słowa
z upodobaniem chwalić!

Oblubieniec:
jak miło! prawdę ty mówisz
i miłosierdzie czynisz
dobro w twych czynach
łaskawość przeogromna
przy tobie czuję się
szczęśliwy na zawsze
obdarowany miłością tak hojnie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie wiersz, to zaprzeczenie sztuki, tekst jest przesłodzony, wręcz landrynkowy, jego forma nie istnieje, za dużo zaimków, to nie liryka, tylko jej parodia, gdyby usunąć z tekstu nie potrzebną euforię nie pozostało by zupełnie nic, brakuje konsekwencji w pisaniu, autor powinien zachować dystans do opisywanej sytuacji, tak jakby był obserwatorem cudzych przeżyć, nie jest to dojrzały tekst, pisze Pan jak pozbawione racjonalizmu dziecko, a przecież nim nie jest, nie liczy się długość tekstu ale jakość, musi Pan unikać szablonowych, wytartych zwrotów, powinien Pan stosować metafory i koniecznie korzystać z dobrych rad ludzi mających pojęcie o pisaniu poezji, Pan poprostu stoi w miejscu, pewnie myśli, że tu tyle wrednych typów, niestety jest Pan w błędzie, niech Pan spojrzy,na to co napisał i pomyśli, czy taki banalny dialog mógłby zaistnieć realnie, jednym słowem kupa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kolego Butrym,KORZYSTAĆ a nie kożystać!!!na litość Boską!!! i niech pan nie mówi , literówka, ż ,piszemy wciskając dwa klawisze.

Co do dialogu i jego banalności, miłość jest stanem banalnym, powszechnym,(patrz przyrost naturalny)niech będzie banalnie.

Wiersz kolegi Żeromskiego...nie pasi,nie pasi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...