Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

to wszystko już było
jasne od początku

boję się wszystkiego

boję się archiwów
queerowych witraży
olejnych elektów plakatów i sepii
taniej książki gładko oprawionej w skórę
igły gramofonu i szoku przyszłości
siebie pod tą igłą
w rękach biografisty

wszystko będzie dobrze

nie jeszcze nie wszystko
perskie koty krawcy felgi malachity
musująca wanna szepcząca szampanem
popularne porno
włącz je od początku
muszę widzieć wszystko

Opublikowano

Witam.

Ja tylko na chwilę. Proponuję wyciąć wers: "boję się wszystkiego" - brzmi, wg mnie, kiczowato, a tu chyba chodziło mimo wszystko o uniknięcie kiczu (poza tytułem, który jest krzykliwy do bólu, ale z drugiej strony podoba mi się). Zresztą zaraz po tym wersie i tak jest wyliczenie kilku rzeczy, i takie zdanie jak "boję się wszystkiego" można wyczytać z kolejnej strofy.

Zastanawiam się nad zdaniem: "boję się [...] szoku przyszłości" - czy w ogóle można bać się szoku? Nie prościej po prostu: "boję się przyszłości"?

Wiersz trafia do mnie i bardzo mi się podoba, chociaż ja bym jeszcze ciut popracował z ostatnią strofą. No ale to ja, a to przecież Twój wiersz i to Ty pracowałeś nad nim od początku. Nie będę więc wjeżdżał ze swoją koncepcją, kiedy wiersz znam dopiero od paru chwil.

Pozdrawiam.

PS. Video Hilton strasznie słabe ;-)

Edit: napisałem przed chwilą ten komentarz i tak sobie czytam jeszcze Twój wiersz i nie mogę złapać, o co chodzi z tymi felgami i malachitami. Na siłę przez interpretację perskiego kota przepchnę. Ale tych dwóch rzecz za Chiny Ludowe. Może jakaś podpowiedź, Autorze? Może być drogą pw.

Opublikowano

Tytuł decyduje o stracie zaufania do autora - na starcie, czyli cza czytać wspak, na opak, pod włos.
"nie jeszcze nie wszystko" zlewa się jak różne nalewki w gardle, coś by tu trza.
W tym wierszy króluje wyraz 'wszystko' - często bywa jednak, że wszystko oznacza nic (kto mówi wiele - niewiele mówi w rzeczy samej do rzeczy ;), a jednak się wybroniłeś, Misiu, Ty, Kowalsky, ty...
pzdr. b
ps. pomyślę jeszcze i jakby co, to dam znać

Opublikowano

czyżbyś polemizował z 'paris hilton sex tape' Jasia Kapeli? hmm w sumie to pytanie retoryczne, bo ten wiersz jest już kultowy :) bo jakoś nie sądzę, żeby o filmik chodziło, hmm?

chciałabym, żebyś miał rację, 'że jeszcze nie wszystko', tiaaa, no coś tam nas jeszcze czeka :)

pozdr. a

Opublikowano

amarezzo - nie można usunąć kluczowego wersu - ja się boję tego 'wszystkiego' z pierwszego wersu, z wersu jedenastego, dwunastego i ostatniego

(można bać się szoku jeśli jest sloganem, widmem)

Bogdanie -
tytuł jest przewrotny podwójnie, nie po prostu przewrotny.. jest aluzją, okiem, może polemiką wiadomo z kim

"często bywa jednak, że wszystko oznacza nic" - przecież to truizm, przecież zdaję sobie z tego sprawę:) więcej zaufania do autora Bogdanie.. przecież ma królować - króluje intencjonalnie i autor rozkrólował to słowo bo określony efekt chciał uzyskać

agnes - dzięki za jasia


dziękuje Wam za przeczytanie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Racja, Autorze, teraz to widzę. Ja wziąłem ten wyraz jako coś wyrwanego z kontekstu i mi tak to się źle czytało. Masz rację.

Co do tego "bania się szoku" - polemizowałbym ;-)

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



amerrozzo
a ja jednak bym nie polemizował;
czytając - " boję się ....szoku przyszłości"
nie wiem czy dobrze, ale kojarzę to z wizją przedstawioną przez
Alvina Tofflera w książce o tytule "Szok przyszłości" i wg mnie trafnie wykorzystanym
w tym wierszu.

A tak a propos - czytam ten wiersz bez nastawienia się na szukanie dziury w całym,
wszak to dział już dla poezji.
Czytam jak meloman na sali koncertowej, gdzie wszystko wycisza się, a słychać tylko czarodziejski flet ;)
Wiersz do mnie przemawia.
Dziękuję Autorowi

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Teksty powtórkowe?     Dzisiaj znowu jestem latawcem, który wzlatuje i wzlecieć nie może.    Ciężki ogon wlecze po ziemi. Światło mam głęboko w tyle, ale jeszcze trochę lśnienia, na plecach migocze.    Nieustannie widzę przed sobą cień. Ścigam go, bo nie mam innego wyjścia. Zostawiłem daleko nade mną.    Kiedy wreszcie będzie koniec. Raz na zawsze. Na zawsze z wyjściem, na zawsze z wejściem.    Lecz co będzie po drugiej stronie, skoro tylko tak potrafię.    Gdy mogłem opierać siebie, o jasne ściany, były mi zupełnie obojętne. Teraz jest inaczej. Co z tego, skoro mijam je tak szybko. Są tylko smugami.   ###    Nogi zwisają poza parapet mnie. Zasłaniam stopami uliczny ruch, mrówczanych ludzików. Wyciągam ręce przed siebie. Zasłaniam chodnik. Rozkoszny wietrzyk szeleści we wspomnieniach, przerzucając kartki niewidocznej księgi.   Nagle zasłaniam obraz przezroczystością. Tylko spod prawego rogu buta, wychodzi dziwna postać. Widzę ją wyraźnie, pomimo dużej odległości. Pokazuje środkowy palec.    To pani Nadzieja. Zaczyna mi świtać pomysł. Zaraz na nią skoczę i jej tego palucha złamię. Odzyskam wiarę we własne siły i lepszy los.   ###    Jest sprawą niemożliwą, by nie wypełnić czasu całkowicie. Nasze poczynania przyjmują kształt czasu, w którym egzystują. Z tym tylko, że istnieją różne rodzaje: cieczy i naczyń.    Bywa, że takie naczynie ulegnie rozbiciu, na wiele kawałków. I już go nie można z powrotem posklejać, bez względu na to, ile czasu, chęci oraz umiejętności, zostało.    A jeszcze gorzej, gdy są to naczynia połączone, a tylko jedno ulegnie destrukcji. Wtedy drugie zostaje całe, lecz i tak rozbite.          
    • @violetta @violetta Prawda? I niewiadomo, czy lepiej budzic, czy byc budzona ;-)
    • Cycate waluta ? a tula w eta cyc 
    • @viola arvensis   Wiolu.   wiem, że George Orwell oraz Jack London wcielali się na długie miesiące w łachmaniarzy aby później to opisać w swoich powieściach.   ale Ty widzisz mnie jakbym był już "tam" i wrócił aby tutaj ten wiersz.....   wielka jest Twoja wiara we mnie :)   prawdziwa poetka tak pięknie o swoim koledze z portalu, amatorze zupełnym :)   dziękuję najpiękniej za Twoje słowa :)   są dla mnie zawsze najważniejsze :)   dzięki.         @Omagamoga   dzięki, że jesteś :)    
    • Te laweta, a te - waleta.     A talia kart: i wiatraka ta, i lata.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...