life

[BlackSoul]

Rozedrgało się pudło przeźroczyste,
umyte do suchego kłębka.
Mama mówiła „Nie rozmawiaj z nieznajomymi” a ja i tak
po swojemu ułożyłam sobie życie .
Wyciągnęłam lśniące paznokcie i dałam się porwać
szarej konsternacji. Byłam naznaczona i błyszczałam
w cieniu jak radioaktywne muchy
które lgną do gówna. Czy to pytanie,
jak się powstrzymać, a może błogie stwierdzenie
urwane w połowie wymówienia.

Na razie po raz setny upadłam i mam dość, ale kto wie.
Rzeka jest długa. Z każdej strony inna.

[Makar Bora]

Realistycznie gorzki wiersz. Ciekawe czy samokrytyka peela pomoże mu na przyszłość nie wdepnąć po raz kolejny w to co lubią muchy. Pozdr.

[Katarzyna Leoniewska]

Szczery aż do bólu? Tym razem mnie przekonałaś!

[BlackSoul]

Makar miejmy nadzieję że tak :)
Katarzyno cieszę sie niezmiernie :)

pozdrawiam :D :D

[Judyt]

bardzo ciekawa puenta,
wiersz przelewa w sobie odrobinę
goryczy, smutku, żalu
pełen wypas

pozdrawiam :)

[BlackSoul]

Judyt to gites, że ci pasi ;) xD
pozdrawiam

[Judyt]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

tzn. czy pasuje? nie do
końca, ale odnajduję
można
pozdrawiam

[Ewa_Kos]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Mnie też bardzo - pozdrawiam z plusami i z jesienią:))) serdeczności! EK

[BlackSoul]

Ewo dziękuję za plusa :)
Szkoda, że jesień taka szara a nie złocista :(
pozdrawiam