Sonet o miłości...

[Piotr Jakubiak]

Kiedy zakwitnie bób
Zacznę pieścić mój drób
Kury me będą miały jak w niebie,
A ja po obiedzie znów Kocham Ciebie...


Moja piękna protezo kciuka
Uwielbiam się Tobą w głowę stukać
Jesteś barwna jak zieleniak w słońcu
Kocham Cię wypowabniony kapsztońcu

[Daniel Piaszczyk]

Witam

Czy to znow ma byc jakas prowokacja?
To Nie podoba mi sie
Pozdrawiam

[Dorma]

hehe


Zastanawiam sie czy autor poswiecil temu wierszowi wiecej niz 5 min..


Gratuluje pomyslowosci..Ja bym nie umiala stworzyc takiego apsurdu..

Chociaz..Zaraz ja was sprowokuje

[Indian_Summer]

nastepny kaszan... do bani...

[Patrycja Rosłoniec]

Dormo, absurdu chyba... A utwór bezpłciowy... Jestem na nie... Pozdrawiam. Patrycja.

[Piotr Jakubiak]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Uznałem to co najmniej za komplement...dziękuję

[Piotr Jakubiak]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Panie Danielu dziękuję za szczerą ocenę mojego wiersza. Cenię krytykę

[Dorma]

Absurd to malopowiedziane..Ale moze pan robi juz fundamentu do nowgo dzialu imienia Michala Wisniewskiego..

[Mirosław_Serocki]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

I znowu.
Pośmiałem się troche, więc jest dobrze.

[Michał Kowalski]

skoro komuś nie żal czasu na tego typu twórczosc to zazdroszcze (wilkiej ilości wolnego czasu oczywiscie)
pozdrawiam