Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

znam przypadek diagnostyki
wręcz przeczący medycynie
w którym dział okulistyki
w swych wywodach wszelkich ginie
nie ma co się snuć w teorii
kiedy świadectw na to nie ma
nie zdarzyło się w historii
oczy mieć na wpół z rentgena

przebadano w mig pacjenta
i niczego nie stwierdzono
niby w oczach moc zaklęta
a to najzwyklejsze homo
pacjent z racji swej natury
głębiej wniknął w dogmat losu
rentgen dopiął sedna skóry
„sobie sam” na własny sposób

mówi się że w obcym oku
łatwiej dojrzeć byle drzazgę
niżli też we własnym - cokół
belki - pod nią tylko w miazgę ...
stąd przed lustrem degenerat
stanął prosto i z odbicia
zerkał zrazu spod rentgena
co mu dane jest w źrenicach

stał przed lustrem w cnym spojrzeniu
ile czasu nie spamięta
a co odkrył w przerażeniu
niechaj w sobie ma puenta
która kończy już opowieść
o przypadku niestosownym
- jeśli nijak prawdy dowieść
dajmy wywód jej umowny

prawda często chmury orze
od rentgena broń mnie boże
oczy po to są by czasem
spojrzeć z niecnych kłamstw zapasem


[sub]Tekst był edytowany przez Witold_Adam_Rosołowski dnia 27-04-2004 21:19.[/sub]
[sub]Tekst był edytowany przez Witold_Adam_Rosołowski dnia 27-04-2004 21:30.[/sub]

Opublikowano

Witku pozwól, że znów wezmę sobie do ulubionych, hmm... odebrałam go bardzo osobiście(często słyszę pytanie czy mam rentgena w oczach, po podobno nie pytając trafiam w sedno problemu)
serdecznie pozdrawaiam
anka
P.s. i sarkazm i lekka kpina przyda mi się do autoironicznych wierszoopowiastek
[sub]Tekst był edytowany przez Anna_Maria dnia 26-04-2004 12:06.[/sub]

Opublikowano

Fantastyczny .....w mojej ulubionej konwencji i w dodatku z morałem !!!!
Czytanie sprawiło mi autentyczna przyjemność ....
Przyznam szczerze że czasami jestem zazdrosny o wiersze .....

Złoszczę się wtedy że sam nie napisałem tak dobrego tekstu .....
Po prostu chce się żyć .....

Pozdrawiam i oczywiście do ulubionych z szacunkiem dołączam ....LG.

Opublikowano

denat m IV, DB. -a, Ms. ~acie; lm M. ~aci, DB. -ów
«człowiek zmarły śmiercią gwałtowną, nienaturalną; samobójca lub zamordowany»
Znaleźć zwłoki denata.
łc.

No to się robi makabrycznie.
I dlaczego w trzeciej strofie występuje powtórzenie? Nieładnie to wygląda. Przepraszam, że o stronie technicznej, ale to taki komentarz "na gorąco"

Opublikowano

dziękuję Macieju za obronę i wiście-oczy Mrosławowi za "usmiercenie" - denata - ale cóż jeśli idzie o słownictwo Mirosław ma rację - jeśli idzie o poetyzm to Maciej - a co Panowie powiedzieliby na ugodę - degenerat - wynaturzony - brzmiałby wtedy ten wers i następny:

...
stąd przed lustrem degenerat
stanął prosto i z odbicia
...

serdeczne pozdrówko W_A_R
ps. proszę o wypowiedzenie się - jeśli wiście-oczy Panowie chcą - prosiłbym też o wypowiedzenie się inne osoby zaglądające na tę stronę




Opublikowano

Witku...
Panie WAR (wybacz, muszę - sobie dodać animuszu..
To jeden z najlepiej napisanych Twoich wierszy jakie znam, z kilku...-nastu(?). Dopracowany i madry, wydaje mi się, że po raz kolejny udało mi się (czytelnikowi) doznać olśnienia; - udało ci się (autorowi) - przezwyciężyć ciężar materii słów i walnąć równo w rozum i duszę. Biorę do ulubionych!
Pozdrawiam. bezet (błagam, nie: Roman!).
PS. oczywiście degenerat, a co znaczy "belki naczczej miazgę" - literówa chyba, bo nie łapię

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dzięki BEZET (ok!) za tyle niesamowitych słów - dzięki za ulubione i oczywiście masz rację z tym wersem - a więc zmieniam dwa wersy

z:
niźli też we własnym oku
spostrzec belki naczczej miazgę


na
niżli też we własnym - cokół
belki - pod nią tylko w miazgę ...


serdeczne pozdrówko W_A_R

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...