Boskie Kalosze Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 van Gogh syn pastora urodził się z jednym uchem z jednym uchem skończył szesnaście lat podjął pracę w galerii marszandów Goupil & Cie gdzie Goupil albo Cie domalował mu drugie ucho van Gogh łowiąc geologiczne barwy niderlandzkiej ziemi narzeka na słuch absolutny w końcu ucieka do Londynu tu ląd tli się co rano tu wysadzają ludzi z autobusów w pochylone nad ulicami meloniki chmur co kwadrans Fryderyk Handel przypomina Bin Benem o Mesjaszu tu po raz pierwszy na świecie pojawia się Smog Robin Hood przenosi się z Sherwood na przedmieścia łupi biednych Polaków rozdaje funty bogatym król Lwie Serce zabrawszy z sobą plastikowy worek wyciska z ziemi arabskiej ropę szepczą że wróci powietrzem szybciej niż ktokolwiek się spodziewa van Gogh coraz częściej narzeka na słuch absolutny wymazuje małżowinę z Gwiaździstej nocy i Żółtego domu w Arles ukrywa pod akwarelami kowadełko w Chatach krytych słomą na Polu zbóż z cyprysami pozbywa się wosku resztę chowa pod bandażem i rozpuszcza plotkę o brzytwie
Fanaberka Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Aż otworzyłam przykurzony album :) Pozdrawiam.
Boskie Kalosze Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Mnie wystarczą Twoje, równie obrazowe, miniaturki. Poza tym to w nich, a nie jak sądzono na strychu, Händel uczył się w tajemnicy przed ojcem grać na klawikordzie - najcichszym - instrumencie klawiszowym, zanim uciekł do Anglii. Pozdrawiam ;)
Boskie Kalosze Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Naprawdę szczerze się z tego ucieszyłem :-)
Rafał_Leniar Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 To jest odstrzelone w kosmos! (W pozytywnym znaczeniu tego wyrażenia). Tytuł przyciągnął, a treść zatrzymała do końca, gdzie u celu czekała ciekawa pointa. :) Mnie się podoba (może nie znaczy to wiele, ale wpisuję się). Dodałem do ulubionych - będę sobie przetrawiał. Pozdrawiam.
Boskie Kalosze Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję. Bardzo miło mi czytać takie słowa, ponieważ sam uważam, że warto zastanowić nad "domalowanym" uchem Vincenta i tym, co dzięki temu mógł zobaczyć;) Pozdrawiam.
Fanaberka Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Mnie wystarczą Twoje, równie obrazowe, miniaturki. Poza tym to w nich, a nie jak sądzono na strychu, Händel uczył się w tajemnicy przed ojcem grać na klawikordzie - najcichszym - instrumencie klawiszowym, zanim uciekł do Anglii. Pozdrawiam ;) Tak, tak, czas odbił się od lustra ;))
Magnetowit_R. Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 ohy i ahy a to tylko... sprawnie rytmicznie napisany wiersz z dobrym przewrotnym pomyslem,) dla mnie bardzo ok. nawiasem lubie brzytwy, nawet nie powiem ile wydalem ostatnio na solingena z lat 30tych XXw. (clockwork orange sie klania). pozdrawiam
Boskie Kalosze Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Miłośnikowi brzytew, co by nie napisał, najrozsądniej jest przytaknąć. Zatem ochoczo przytakuję i pozdrawiam ;-)
HAYQ Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Świetna puenta. A machanie Vincenta brzytewką ładnie przełożone na doskonałe machanie piórem. Jak dla mnie - miodzio ;) Pozdrawiam.
Boskie Kalosze Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję :)
beef Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 27 Sierpnia 2007 Fantastyczne. Dosłownie i w przenośni. :-) Już zabieram.
Nata_Kruk Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Przeraziła mnie nieco objętość wiersza... przeczytałam i nie żałuję. Całości plus...! Pozdrawiam... :)
PannaBeata Opublikowano 28 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 28 Sierpnia 2007 He dobre. Widzę, że przedmiotem zainteresowania jest murarstwo /czyt. malarstwo/. Pozdrawiam. Miło poznać. Beata.
Bartosz Wojciechowski Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Zgłoś Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Warto się dopisać do pozytywów. Tekst ma wszystko, co potrzeba by rozpoznać w nim świetną poezję: począwszy od intrygującego, lecz jednocześnie naprowadzającego na dwa równoległe tory tytułu, poprzez niebanalną poetykę, plastyczne wersy, smakowite odwołania i konteksty, aż po puentę. Gitez, urokliwe spojrzenie:)
Boskie Kalosze Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję :-)
Boskie Kalosze Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Miło mi, że dotrwałaś do końca. Pozdrawiam.
Boskie Kalosze Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Powiedzmy, że malowanie słowem ;-) Pozdrawiam.
Boskie Kalosze Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 30 Sierpnia 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Po prostu gites słyszeć takie słowa :-) Dziękuję.
Mona Liza Opublikowano 5 Grudnia 2007 Zgłoś Opublikowano 5 Grudnia 2007 Trafiłam przeglądając archiwum i chociaż znam trochę inną historię Van Gogha, wiersz podoba się.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się