Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

puenta banalna dosyć, ale jak ktoś wcześniej zauważył
- w nawiązaniu do początku jakoś wybitnie nie razi.

*

szkoda że nie palę papierosów
mogłabym
napisać wiersz

– dobrze po wszystkim zapalić
w żarze tytoniu skupić wzrok
zadymić umysł –

powiedzieć
a co tam rak płuc
i tak wcześniej umrę z miłości

------------------------------------
to co kursywą do wywalenia
to co boldem do przemyślenia

i semantycznie mi nie gra -
PLka żałuję, że nie pali, bo (gdyby paliła) mogłaby napisać wiersz.
Tzn., że teraz (kiedy nie pali) nie może? niby dlaczego?
nie wynika to z tekstu, a przynajmniej ja nie łapię

pozdrawiam /j

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Rozumiem, że to po części "naśmiewanie się" z rekwizytu papierosów/palenia, który jest nadużywany w wierszach, że niby poetycki. Wiersz całkiem w porządku - "miłość" w wierszach nie straszna mi;)

Pozdrawiam
Opublikowano

pozwolę sobie w jednym komentarzu odpowiedzieć wszystkim :)
tak więc po kolei:

Rafale, bardzo się cieszę, że wiersz się podoba, naprawdę;

Patryku, szkoda, że nic ponad to; ale rozumiem; pozdrawiam Cię serdecznie;

Ewo, jestem co nieco zaskoczona tak dobrym komentarzem, bardzo się cieszę i dziękuję;

Jurku, witaj; szczerze mówiąc z Twojej strony spodziewałam się czegoś dużo bardziej ostrego ;); zastanowię się nad sugestiami, choć papierosów z wiersza wolałabym nie wywalać; co do semantyki - zapewne zauważyłeś - ale dodam [na wszelki wypadek ;P], że druga strofa nie bez przyczyny jest między myślnikami; a z papierosami może być czasem tak jak z tą muchą - przydają się, żeby złapać temat;

Tomku, bardzo dziękuję za komentarz, cieszę się, że nie razi;


wszystkich jeszcze raz serdecznie pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zegar urzeka melodyjką i odtworzoną dykteryjką, a dołączone jaskółki są bajką.  
    • myślę o tobie całym ciałem  o niej o nas dzień i noc   płynę za tobą całą sobą  bez przerwy na wytchnienie    świecę srebrem przegubów  otwartego pocałunku    z każdym oddechem uda nabierają drżenia  z każdym zbliżeniem usta czerwieni             
    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
    • i stale o tym zapominasz że przecież tutaj jesteś po coś "Panie to nie jest moja wina" dotykasz mnie swym ciężkim losem   pewno o Hiobie zapomniałeś swe dywagacje tocząc marne tylko przypomnę "bez Jego zgody z głowy najmniejszy włos nie spadnie"   pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      odbieram jako jedną wielką metaforę rymy męskie sugerują że to może być piosenka   Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...