Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zbanalizowalam się cała
Od stóp do głów
bez żadnego powodu
ot,tak
zwyczajnie,dojmująco codziennie
wylalam na siebie kubeł pomyj
podłożyłam pod siebie ogień
bardzo gorąco palący
rozdrapywalam rany
mocno,boleśnie czerwono
podcinałam sobie żyły naiwnością
oko karmiłam mrzonkami
amputowałam,dziurawiłam,
wyszarpywałam,tarmosiłam
bez opamietania
ot,tak

Pewnego razu,spotkalam Ciebie
Przepadłam na wieki...

Opublikowano

Powszechnie wiadomo,że początki bywają trudne.Stąpam niepewnie po nowym gruncie,zbieram pierwsze cięgi,zaliczam upadki,potykam się.Ale mam nadzieje,że Wasze komentarze,szczególnie te krytyczne,pozwolą mi poprawić błędy,poruszać się nieco pewniejszym krokiem po meandrach poezji:)Podsumowując,nie odkładam broni,z mozołem,bedę dalej próbować swoich sił.Pozdrawiam serdecznie,Nowicjuszka:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nareszcie ktoś z moim/naszym (dobrym) podejściem ;) Już Panią cenię i życzę powodzenia. Chętnie zajrzę do Pani przy najbliższej okazji ;)
Pancolek

Jestem za - za pierwszym i drugim komentarzem, też będę kibicował:)

Niech się pani wystrzega dosadności, emfazy i napuszonej metaforyki,
które mogliśmy obserwować w powyższym debiucie. Ponadto musi pani
staranniej dobierać puenty (być bardzo wyczuloną na banał); po namyśle
stwierdzam, że tytuł też nie jest najlepszy. No i wypomniane już literówki.
Wprowadzać to stopniowo w życie - rozwój gwarantowany:)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zbanalizowalam się cała
Od stóp do głów
bez żadnego powodu
ot,tak
zwyczajnie,dojmująco codziennie
wylalam na siebie kubeł pomyj
podłożyłam pod siebie ogień
bardzo gorąco palący
rozdrapywalam rany
mocno,boleśnie czerwono
podcinałam sobie żyły naiwnością
oko karmiłam mrzonkami
amputowałam,dziurawiłam,
wyszarpywałam,tarmosiłam
bez opamietania
ot,tak

Pewnego razu,spotkalam Ciebie
Przepadłam na wieki...


kurczak spalony. no nie wchodzi mi koniec. wszystko psuje. zbyt banalnie. kawa na ławe oblana. wrócę jak pomyślę. może coś dopomogę.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





nie tłumacz się i nie podlizuj,
to nieistotne czy początek , czy nie....walić to.
najważniejsze jest to, czy TY uważasz swoje dzieło za udane,
krytyka pomaga, nie wyznacza dorgi po "meandrach poezji".


Pzdr.
:-)
Opublikowano

Wg mnie można by troszeczkę podreperować warsztat. Po pierwsze tytuł będący zaplanowanym ciosem dla czytelnika (w sumie sam z ciekawości zajrzałem). No, niestety wyznań a'la Bukowski nie dostałem, aczkolwiek nie zawiodłem się. Spróbuje trochę popatrzeć na ten tekst inaczej:

Zbanalizowalam się cała - po pierwsze literówka, po drugie zrezygnowałbym z formy 1 os. i jako podmiot popatrzył na siebie z dystansem. Zresztą zaimek "mój" w tytule wystarczy na tyle, żeby nie popełniać zbędnych powtórzeń. Czyli machnąłbym tak: "zbanalizowana". Drugi wers zbędny - jak jest "cała", to chyba proste, że od stóp do głów (no, chyba że podmiot jest ptakiem ;)

bez żadnego powodu - ten wers zostawiam
ot,tak - znowu powtórzenie tego, co było powyżej, ale zostawimy
zwyczajnie,dojmująco codziennie
wylalam na siebie kubeł pomyj - czy wylewanie "kubła pomyj" jest masochizmem? I literówka.
podłożyłam ogień - nie powtarzamy "siebie". W sumie czwarty zaimek w tak krótkim tekście.
bardzo gorąco palący - najgorszy wers w całości
rozdrapywalam rany
mocno,boleśnie czerwono
podcinałam sobie żyły naiwnością
oko karmiłam mrzonkami - Eeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
amputowałam,dziurawiłam,
wyszarpywałam,tarmosiłam
bez opamietania
ot,tak

- i tutaj cała litania "am", "am", "am", "am" - trzeba jednak znaleźć inne rozwiązania (a takich jest mnóstwo)

Pewnego razu,spotkalam Ciebie
Przepadłam na wieki...

I bez tej puenty.

Czyli, co wyszło:

zbanalizowana
bez żadnego powodu
ot,tak
zwyczajnie,dojmująco codziennie
wylałam, podłożyłam, rozdrapywalam
mocno,boleśnie, czerwono
podcinałam, karmiłam, dziurawiłam,
wyszarpywałam,tarmosiłam
bez opamiętania
ot,tak

Czyli, reasumując - postarałem się zrobić coś z czegoś, a szczególnie podporządkować formie te natrętne "am", pozbyć się wszelakich lapsusów typu "oko karmie" (chociaż jest to funkcjonujący związek frazeologiczny, tyle, że nielogiczny), "bardzo gorący ogień", dostosować się do interpunkcji, która, niestety nie spełnia wymogów poprawności i likwidując literówki. Do tego dołożyłem pętle z "ot, tak".Oczywiście nie jest to arcydzieło, jednak niech pani jednak kaleczy (nawiązując do tytułu) ten wylew często niepotrzebnych słów. W tekście literackim musi grac wszystko - od przecinka do literówki (i nie równać tego do komentarzy, ponieważ komentarz i tak najczęściej pisany na szybko łyka/zmienia literki). I naturalnie dużo czytać, a po to, żeby wiedzieć, jakie treści są nadużywane w poezji i takich wykroczeń unikać.
Powodzenia.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija chcę być, będzie fajne grono ludzi, może uda mi się z urlopem. Jesteś młodsza ode mnie, to jesteś młoda:) księżulkowi się podobasz:)
    • Tęsknię i wierzę, mam nadzieję W zielone lata czas dokonań Spojrzenia których sam nie zmienię Niepokój oczu i przekonań   Wciąż jest mi bliżej do miłości Pomimo złego świata chłodu Spokoju chcę i normalności Unikam wojen śmierci głodu   Przez noc w poezji zanurzony Odważnie mówię o swych lękach Kolejny raz tekst odkurzony Artykułuje dziś w piosenkach   Mnie wciąż jest bliżej do spotkania Utkany z czasu w tajemnicy W ciemności w której serce składam A strat nikt nigdy nie obliczy   Znowu więc bawię się myślami Stąpam po cienkiej linie pragnień Wychodzę w noc idę śladami Dawnych wędrówek pośród marzeń
    • @violetta Pamiętam opowiadałaś o weselu w pałacu... będziesz księżniczką. Ja się zestarzałam przy robocie ale chociaż mankiety sobie z ozdobnego materiału uszyłam...
    • Tak sobie dzisiaj myślałem o tych zasadach które napisała Alicja i o tym co pisze Naram-sin że dla niego liczy się forma wiersza kunszt popranego pisania a nie treść. Ja nie mam zielonego pojęcia o tych zasadach które obydwoje znają na pamięć. Dla mnie nawet najsprawniej zrymowany wiersz ze wszystkimi zasadami i formami jak do mnie nie przemówi jest tyle warty co dziesiątki wspaniale rymowanych wierszy które zapełniają mi półki w biblioteczce, do których już nigdy nie zajrzę. Natomiast czytając wiersz niech i on będzie z połamanymi rymami nie trzymający się żadnych zasad ale który przeczytam i wywoła u mnie uczucia, który poruszy moją wrażliwość nie wiem na miłość, na współczucie, na piękno na artyzm, będzie słowem które do mnie prawdziwie przemówi, będę go cenił ponad poezję sprawnie zrymowaną ale nie niosącą dla mnie tego co w poezji cenię najbardziej. Jest nią spokój, który niesie po ciężkim dla mnie dniu lub pozwoli mi zapomnieć o otaczającej mnie niesprawiedliwości lub niosący jakieś przesłanie czy filozoficzną myśl, tego szukam na portalach z poezją i to odnajduję między innymi i w twoich wierszach. I naprawdę nie neguję że są ludzie którym nie podobają się takie połamane rymy, że przekreślają wiersze w którym rym z pierwszej zwrotki jest inny w drugiej zwrotce bo ten wiersz ktoś napisał tak jak czuł a ja go zinterpretowałem jak chciałem i dla mnie to jest wartością najwyższą.
    • @Ewelina braki prawdziwych kościołów:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...