Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

jak ja nie lubie, jak ktos pisze tekst typu "a moze by ten wers zmienic na..." przeciez to jest kropne...tak komus mieszac...zmieniac wyraz, zmieniajac caly wiersz...przeciez to autor wie, jak jest i jak bedzie najlepiej...dla niego...tak ma być!

PS. Utwór nice ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jeżeli autor się na to zgadza, to nic Pani do tego. Tutaj publikują ludzie, którzy chcą się uczyć pisać (nazwa działu!!!). Jeżeli poświęcam swój czas i próbuję ułożyć coś po swojemu, a autor nie protestuje, to proszę się nie wtrącać, dobrze? Nikogo nie obchodzi to, czego pani nie lubi i co Pani uważa za okropne. Proszę się wyżalić przyjaciółce. Jeżeli ktoś publikuje, to nie dla siebie tylko dla czytelnika. Z założenia czytelnikami w tym miejscu są użytkownicy, którzy mają prawo komentować, wyrażać swoje zdanie i pomagać. Ja jakoś nie protestuję, gdy ktoś zmienia moje teksty. Publikując je zgadzam się na ich ocenę i sugestie dotyczące mojego stylu pisania. Czy Sebastian prosił Panią o prezentowanie jego interesów na tej stronie?
[sub]Tekst był edytowany przez Mirosław Serocki dnia 20-04-2004 11:43.[/sub]
Opublikowano

Mirku spokojnie :) Pan Pani dopiero do nas dołączyła, jeszcze paru rzeczy musi się nauczyć np tego, że pisanie swojego zdania na temat układu wiersza jest jak najbardziej na miejscu.

co do wiersza to tylko "milczą, mówiąc jednocześnie" mnie lekko razi, jakoś takich bardzo oczywistych, tzn kontrastowych zestawień w niektórych wierszach nie lubię. reszta naprawdę ciekawa :)

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zgadzam sie z Mirkiem..Jesli niechce by ktos zmienial moj wiersz poprostu o tym mowie.A Sebastian z tego co wiem zyczy sobie takiej krytyki..

Proponuje aby Pan Pani najpierw zapoznal/a sie ze zwyczajami panujacymi na forum ..
Pozatym jeszcze cos..:Tutaj sie komentuje wiersze nie osoby komentujace..

Co do wiersza:Sebastianie..Ja tez za bardzo nie rozumiem..Troche chaotyczny ten wiersz

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...