Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wiem że przepaść pan jest gdzieś na granicy disco polo a ja staram się zrozumieć poezje czytając duże ilości poezji klasycznej i autorów mających duże duże doświadczenie i sukcesy



nie jestem Panem, nie mam poszarpanego swojego ego i nie tworze bądź wie ilu kont (co jest przecież nie legalne!)

jeśli nie posiada Pan dowodu, niech Pan lepiej nic nie piszę, bo jest Pan śmieszny jak nasi politycy i ich wypowiedzi (wpadki) puszczane dzień w dzień w "Szkle kontaktowym"



czego jeszcze!! trochę prywatności się należy, jeśli ma Pan problem, proszę go przedstawić na forum prywatnym

Ja nie mam nic do ukrycia, a Pan..?


pozdrawiam
  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



wiem że przepaść pan jest gdzieś na granicy disco polo a ja staram się zrozumieć poezje czytając duże ilości poezji klasycznej i autorów mających duże duże doświadczenie i sukcesy



nie jestem Panem, nie mam poszarpanego swojego ego i nie tworze bądź wie ilu kont (co jest przecież nie legalne!)

jeśli nie posiada Pan dowodu, niech Pan lepiej nic nie piszę, bo jest Pan śmieszny jak nasi politycy i ich wypowiedzi (wpadki) puszczane dzień w dzień w "Szkle kontaktowym"



czego jeszcze!! trochę prywatności się należy, jeśli ma Pan problem, proszę go przedstawić na forum prywatnym

Ja nie mam nic do ukrycia, a Pan..?


pozdrawiam

1 ja też czytam , Leśmiana, Różewicza, I Norwida, każdy ma chyba swoich idoli
2 więc kim jest Ulises, który niedość że jest początkujęcym, zachowuje sie na tym forum jakby był tutaj 100lat!i te orty dla odróżnienia od pani, lub pani poszlaki, więc...?Ja nie jestem T.r, ponawiam raz ostatni):
3 chcę bardzo grzecznie porozmawiać, załagodzić konflikt):
pozdrawiam))):
Opublikowano

Ulises czy jak tam Pan pisze jest zwykłym użytkownikiem, nie mam pojęcia skąd się wziął, ale z tego co Pan łaskaw jest zauważyć on komentuje na bez limitu nie wtrąca się w sprawy np w tematach na forum, bo jest NOWY

nie będzie żadnego załagodzenia tematu, bo prawda musi wypłynąć na wierzch i musi wygrać

jeśli przyzna się Pan że Pan poeta to ta sama osoba co Tomasz roman to pańskie konto nie zostanie przecież skasowane, będzie Pan dalej publikował i w tedy załagodzimy konflikt

innego wyjścia nie widzę. bardzo szanuję prawo i radzę zrobić to również panu
przeprosić za zamieszanie i przyznać się do tego cienkiego "przekrętu" który Pan zrobił
nie będę wnikać czy tomasz roman jest lilianną chcę się tylko upewnić że Pan poeta jest tomaszem romanem
wiem że tak jest :) ale chodzi mi o oczywiste przyznanie się Pana do błędu wtedy pogadamy o załagodzeniu konfliktu i będziemy konstruktywnie (jak zawsze, przynajmniej z mojej strony) oceniać wiersze swoje i reszty

pozdrawiam i czekam...

pieruggoss

Opublikowano

Cóż, miałem okazję kilka dni przed padnięciem serwera obserwować przebieg batali romano-liliano i nawet z liliano sie spiąć zdążyłem, próbowałem go nawet podpuścić, ale dał buta, nie wiem na pewno czy to te same osoby, ale że podobnego pokroju to fakt i że pan poeta się w to wpisuje to drugi... Ale że Żubr ma niewątpliwie rację to trzeci i tym miłym akcentem pozwolę sobie zakończyć dyskurs.
Pozdrawiam

Opublikowano

Rafale moim zdaniem po wypowiedziach Lilianny zdecydowanie można dojść do wniosku że pragnie byś postacią szanowaną w dziale "Z".Sztukę dla sztuki (o ile można to nazwać sztuką) tworzył zanim zaczął umieszczać swoje twory na "Z".Ale może się myle.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


szerlockiem to Ty nie jesteś ... Tr+Pp>>>>>>>>>>>>>>>>>>> 1!
zauważ, że nawet Tomasz roman i Pan poeta
z wyglądu coś sugerują ...


Tomasz pan >>>>>>>>>>>>>>> Roman poeta
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


szerlockiem to Ty nie jesteś ... Tr+Pp>>>>>>>>>>>>>>>>>>> 1!
zauważ, że nawet Tomasz roman i Pan poeta
z wyglądu coś sugerują ...


Tomasz pan >>>>>>>>>>>>>>> Roman poeta


Ja Bolek ----------------- Tomasz Roman, a czemu nie, zwykła pańska zazdrość...
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre Z szacunkiem schylam głowę :) Wszystkiego pięknego :)
    • @Migrena Mam „ wrażliwcom” co wiedzą jak smakuje kawa o poranku….niech płynie wszystko-:)od

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      życzę….
    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...