Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ustalone terytorium
gdzie można bezkarnie udławiać ością

zaszczepili się na odpowiedzialność
by żywo pić wodę śmierci
w głowach pulsują statystyki

daleko
w telewizorze
nie- ja

Bóg honor ropa

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mateńko! A ja nie znam Akurat ani ani. Czyżbym był na straconej pozycji przy próbie
interpretacji? Bo ciężko mi to idzie... Ale póki co mogę powiedzieć, że nie podoba mi się
"woda śmierci", ostatni wers (są dość sztampowe, psują fajny efekt z pierwszych linijek),
nie rozumiem też zapisu nie - ja, ten wers w takiej postaci jest wg mnie prosto z kosmosu,
możeby upchnąć go gdzieś indziej?
Sorki Pani Beato, ale póki co brakuje mi pomysłów jak poprawić,
poprzestanę na narzekaniu;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mateńko! A ja nie znam Akurat ani ani. Czyżbym był na straconej pozycji przy próbie
interpretacji? Bo ciężko mi to idzie... Ale póki co mogę powiedzieć, że nie podoba mi się
"woda śmierci", ostatni wers (są dość sztampowe, psują fajny efekt z pierwszych linijek),
nie rozumiem też zapisu nie - ja, ten wers w takiej postaci jest wg mnie prosto z kosmosu,
możeby upchnąć go gdzieś indziej?
Sorki Pani Beato, ale póki co brakuje mi pomysłów jak poprawić,
poprzestanę na narzekaniu;)

Panie Bartoszu polecam skorzystanie z sygnaturki PannyBeaty.
Jest tam co nieco do posłuchania.

Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mateńko! A ja nie znam Akurat ani ani. Czyżbym był na straconej pozycji przy próbie
interpretacji? Bo ciężko mi to idzie... Ale póki co mogę powiedzieć, że nie podoba mi się
"woda śmierci", ostatni wers (są dość sztampowe, psują fajny efekt z pierwszych linijek),
nie rozumiem też zapisu nie - ja, ten wers w takiej postaci jest wg mnie prosto z kosmosu,
możeby upchnąć go gdzieś indziej?
Sorki Pani Beato, ale póki co brakuje mi pomysłów jak poprawić,
poprzestanę na narzekaniu;)

Panie Bartoszu polecam skorzystanie z sygnaturki PannyBeaty.
Jest tam co nieco do posłuchania.

Pozdrawiam

Dzięki, nie zauważyłem:) Zajrzę jak tylko.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Mateńko! A ja nie znam Akurat ani ani. Czyżbym był na straconej pozycji przy próbie
interpretacji? Bo ciężko mi to idzie... Ale póki co mogę powiedzieć, że nie podoba mi się
"woda śmierci", ostatni wers (są dość sztampowe, psują fajny efekt z pierwszych linijek),
nie rozumiem też zapisu nie - ja, ten wers w takiej postaci jest wg mnie prosto z kosmosu,
możeby upchnąć go gdzieś indziej?
Sorki Pani Beato, ale póki co brakuje mi pomysłów jak poprawić,
poprzestanę na narzekaniu;)

Woda śmierci- chodzi o mały zabieg z wodą życia, politycy są bezkarni, żywo zgadzają się na śmierć innych, ich nikt nie ruszy, są zaszczepieni, żywi. Większości ludzi wydaje się, że nie-ja usprawiedliwia do milczenia, a wojna to kolejny film. Tuwim pisał w dwudziestoleciu międzywojennym, a okazuje się, że mamy ciągle ten sam problem. Nic się nie zmieniło. Zachęcam do wejścia na stronę przy sygnaturce. Wiersz był zainspirowany. Dziękuję za odwiedziny:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • przygarnij mnie czule jednym ruchem ręki wśród poezji oplecionej wstążkami zatopionej w palecie czerwieni poprowadź dłoń łagodnie aksamitnym szlakiem rytm oddechu niecierpliwie przerywaj wargami szeptem rozniecaj ogień wilgocią przetkany chłodem szmeru pohamuj fale krwi rozgrzanej obsyp nas brokatowo zanim w noc odpłyniemy skąpani w potoku deszczu rubinowej jesieni        
    • @Jacek_Suchowicz Ślicznie  Rano spoglądam na Czerwone Wierchy.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego wieczoru 
    • Zegar urzeka melodyjką i odtworzoną dykteryjką, a dołączone jaskółki są bajką.  
    • myślę o tobie całym ciałem  o niej o nas dzień i noc   płynę za tobą całą sobą  bez przerwy na wytchnienie    świecę srebrem przegubów  otwartego pocałunku    z każdym oddechem uda nabierają drżenia  z każdym zbliżeniem usta czerwieni             
    • Gdybym miał wybierać po prostu nie urodziłbym się nigdy. No, ale gdybym jednak był zmuszony bo karma, przeznaczenie, jakiś bóg; wymyśl sobie powód; to zmieniłbym nie jedno, ale dwa wydarzenia ze swojego dzieciństwa. A już dalej poradziłbym sobie ze wszystkim. No, ale jednak się urodziłem, jednak doświadczyłem i wcale sobie nie poradziłem. Tak mi się kiedyś wydawało, że prę do przodu, że  będzie lepiej, ale życie po wielu latach kazało mi zweryfikować to "wydawanie się".  Gdyby te dwie rzeczy się nie wydarzyły, to...  Rozmyślania przerwała... cisza...  Głucha, niema i mroźniejsza niż arktyczne powietrze cisza.  Ostrożnie przesunąłem palec na spust Raka. Nie odbezpieczam, bo nigdy nie jest zabezpieczony. W tym świecie nie ma czasu na zastanawiania się i ostrzeganie kogokolwiek o intencjach; Albo ja, albo oni, albo zmutowana natura.  Nie otwieram oczu, bo noc jest tak ciemna, że nie widać nic na wyciągnięcie ręki. Staram się nie poruszyć pod plastikowym brezentem, żeby nie zaalarmować nikogo i niczego jakimś szelestem.  Leżę na prawym boku. To trochę niewygodnie, żeby pomóc sobie na czas bronią palną, ale kiedy leżę na lewym to słyszę bicie własnego serca... Taka ciekawostka.  Bardzo uważnie wsłuchuję się w ciszę. Jak to się stało, że nagle nie ma najmniejszego podmuchu wiatru?  Pieprzone zbiegi okoliczności. Nienawidzę tego bo wiem, że to początek kolejnych kłopotów. Zawsze jest tak samo, najpierw jest cisza albo w otoczeniu, albo w umyśle a później trzeba działać i to nie w rękawiczkach.  Jest!  Wyławiam delikatny szelest z głuchego mroku. To nie człowiek, ludzie są bardziej hałaśliwi, ale to wcale mnie nie uspokaja, bo na człowieka wystarczy jeden strzał z broni, ale nie na te bestie! Tak jakby wiedziały, że w smolistej ciemności nie da się celować...  Nie ruszam się. Czekam aż poczuję oddech na twarzy i ten cholerny smród...  Czekam...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...