jacek_sojan Opublikowano 19 Lipca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Lipca 2007 siedemnaście lat razem dziś - w sądzie naprzeciw siebie obcym podają gołe fakty sobie zachowując konteksty bardzo się starają aby z katastrofy wynieść twarz ofiary wiadomo przecież z góry - winny on ona ono gdzieś skulone w sobie - czeka by rozsypane klocki chciały się ułożyć wyrokiem przypisane do niej lub do niego patrzy to samo słońce rozłamuje się na połowy
Jerzy Rybak Opublikowano 19 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Lipca 2007 ostatnia strofa nie daje rady, Jacku PS. czekam i czekam w kółko na ten wiersz z żyrafą, z dedykacją, itd. ech, mężczyźni
jacek_sojan Opublikowano 19 Lipca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Lipca 2007 Jerzy Rybak.; mówię zawsze córce - oczekiwanie na podarunek podnosi wartość podarunku; :) nie rzucam słów na afrykański wiatr, ale też nie chcę, aby podarunek był wybrakowany...proszę o cierpliwość, bo życie tak pogania, że człek może dostać zadyszki, choć jestem na ogół długodystansowcem...pozdrawiam; ps.; co do zakończenia - wiesz przecież Rybaku, że praca nad wierszem tak naprawdę nigdy się nie kończy...dzięki za odwiedziny! J.S
Tomasz roman Opublikowano 19 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Lipca 2007 przykro mi, jak wspomniał kolega - nie daje rady, może coś z pierwszej by pięknie wyszło, ale... pzodr
Beenie M Opublikowano 19 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Lipca 2007 Jacku, a jakby tak bez tego sądu, bez wyroku - z domysłu wiadomo o co chodzi, myślę, że nie trzeba tu nazywania po imieniu A wiersz - samo życie. pozdrawiam
jacek_sojan Opublikowano 19 Lipca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Lipca 2007 Tomasz roman.; nie da rady w taki sposób; jest teza - musi być jakieś wynikanie, falsyfikacja; co nie oznacza - że uznaję to za dzieło skończone...co to, to nie; J.S Beenie M; Sąd to szczególne miejsce, warte zaakcentowania; w tym szeregu niezbędne; J.S
Bogdan Zdanowicz Opublikowano 19 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Lipca 2007 Jacku, wybacz, nie rozumiem dlaczego tak na goraco (w takie upały!) wszystko bierzesz, jak dla mnie za dużo kawy no i tytuł, który jest pointą wolałbym stylizację urzędową, prawno-cywilną, obniżyła by temperaturę emocjonalną zapisu (bo to w czytelniku ma wrzeć /wrzeszczeć/) zresztą sam nie wiem, nie mam pomysłu (umyslu? :) na taki wiersz pzdr. b
Sylwester_Lasota Opublikowano 19 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Lipca 2007 moim zdaniem tym razem płytko... przed Wielką Awarią czytałem tu wiersz Oxyvii na ten sam temat. moim zdaniem lepszy. pozdrawiam serdecznie.
Anastazja.P Opublikowano 19 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Lipca 2007 siedemnaście lat razem dziś - naprzeciw siebie obcym serwują gołe fakty zachowując konteksty katastrofie wynoszą twarz ofiary ponad namalują sobie sami wiadomo przecież z góry on ona wina ono gdzieś skulone w sobie - czeka by rozsypane klocki chciały się ułożyć nierozumnie patrzy to samo słońce rozłamuje się na dwie połowy tak to widzę Pozdr. Anape.
Morhia M. Opublikowano 19 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Lipca 2007 Wiersz będąc nad wyraz konkretnym w pewnych momentach odbiera możliwość indywidualnej interpretacji, mam na myśli szczególnie ten jego fragment: "siedemnaście lat razem dziś - w sądzie naprzeciw siebie obcym podają gołe fakty sobie zachowując konteksty" Bezpośredniość na początku pozbawiła racji bytu metafor zawartych w dalszych partiach utworu. Mimo, iż nie znam Cię zupełnie, odnoszę wrażenie, że napisałeś ten wiersz na ostatkach sił. Mam nadzieję, że kolejny będzie owocem witalności! Pozdrawiam.
Dariusz Sokołowski Opublikowano 19 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 19 Lipca 2007 z godnie z roz prawą trzeba czasu ale co ja tam wiesz lepiej po zdrowie
Oxyvia Opublikowano 20 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 20 Lipca 2007 Jacku, niestety, ten wiersz mnie również się nie podoba - podzielam opinie poprzedników: zbyt osobisty i zbyt dosłowny. Dopóki człowiek jest silnie opanowany uczuciami, zamiast sam nad nimi panować, nie może na ich temat napisać dobrego utworu. Trzeba nabrać dystansu do każdego przeżycia. Zresztą przecież wiesz o tym. Czasami dużo wody musi upłynąć. Niektórzy już nigdy nie mogą mówić o swoim najboleśniejszym rozstaniu.
Sylwester_Lasota Opublikowano 20 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 20 Lipca 2007 ... a jednak temat... bardzo ważny, bo zjawisko niepokojąco się rozprzestrzenia zataczając coraz szersze kręgi. jest o czym pomyśleć... jeszcze raz. pozdrawiam.
jacek_sojan Opublikowano 20 Lipca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Lipca 2007 Bogdan Zdanowicz.; wybaczam! - "taki wiersz"; :) J.S Sylwester Lasota.; "twoim zdaniem", wszystko ok! również pozdrawiam! J.S Anastazja .P..; "serwują"? - nie, sąd to nie restauracja ani tenis, ani miejsce na "malowanie"; dziecko - przeciwnie, wszystko rozumie; dzięki za starania, ale taka poprawka to katastrofa; tak widzę; i pozdrawiam! J.S Morhia M.; to nie "bezpośredniość" - to realizm, rzeczowość; uważam - że metafora tylko w tym zestawieniu zyskuje, nie traci; i co to za sugestie - "ostatkiem sił"...?! może to i dobrze, że takie właśnie odniosłeś wrażenie...dobrze oczywiście dla wiersza; J.S. dr oyey.; żenująco gołosłowne, wstyd panie dr.; Dariusz Sokołowski.; wiem - dzięki! i pozdrawiam! J.S Oxyvia J. nic na to nie poradzę, że się tak nie podoba - niestety; wskaż mi konkretne miejsce, gdzie peel jest "silnie opanowany uczuciami"?! że "nie panuje" nad nimi...?! bo autor uważa iż wiersz jest wystudzony jak woda w studni; J.S Sylwester Lasota.; Temat - "jest o czym pomyśleć"...jak się nie dotknie własnym palcem, to się i nie pomyśli...sztuka bierze się przecież z życia, nie z fantazji...pozdrawiam! :) J.S
myślątko Opublikowano 21 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 21 Lipca 2007 dosłownie.... temat narzuca często sposób jego wykonania niejednolitość wiersza świadczy że temat był przemyślany wiele razy i pewnie za każdym pojawiło się coś innego próbuję spojrzeć z punktu "ono" kiedy stabilny świat rozdziera się z łatwością zleżałego płótna...
Oxyvia Opublikowano 21 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 21 Lipca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. To dlaczego jest taki osobisty jak pamiętnik czy dziennik, czy blog? A poza tym przegadany (trochę), jakbyś go pisał "nerwowo": Takie są moje propozycje i spostrzeżenia. I nie krzycz na mnie. O.
jacek_sojan Opublikowano 21 Lipca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Lipca 2007 Joasiu; nie krzyczę - bo nie znoszę podniesionego głosu; dziękuję za uwagi - coś sobie z nich jednak wybrałem i wcieliłem, uznając za ważne; i za to dziękuję! :) J.S
jacek_sojan Opublikowano 21 Lipca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 21 Lipca 2007 myślątko; rozumiesz...pozdrawiam! J.S
Lilianna Szymochnik Opublikowano 21 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 21 Lipca 2007 Witaj!Jacku, co tutaj napisałeś to już nie będę komentował. Inni to zrobili już wcześniej. Lecz stać Ciebie na więcej. Wiem o tym dobrze, ale nie zawsze przecież wiersz się udaje -prawda. PS.Wiem, że nie lubisz słowa - Panie. Ave!-L.J.S
Jimmy_Jordan Opublikowano 21 Lipca 2007 Zgłoś Opublikowano 21 Lipca 2007 hmmmm, dla mnie to ten wiersz jest przynajmniej dociągniętym do końca tokiem myślowym, niektórzy poprzestają na malowaniu obrazków (więc w jakimś sensie plusik maluteńki) Tematyka oblatana, to i banałów się trzeba podwójnie wysztrzegać. Mam natomiast jedno pytanie odnośnie zestawienia "gołe fakty": czy tę głębie nadałeś z premedytacją, czy może tak wyszło? (dla wyjaśnienia gołe fakty - to utarty już frazeologizm, który tu nabiera, zwłaszcza przez podkreślenie tych "obcych" znaczenia dosłownego niemal - za to biję brawo) pozdrawiam Jimmy
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się