Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Obliczyli mądrzy ludzie,
że lot trzmiela to pomyłka:
mała zbyt powierzchnia skrzydeł
dla tak znacznej masy tyłka.

Pędem tedy gnam do trzmiela:
- Jak to robisz, powiedz stary,
że wbrew prawom wszelkim latasz?
Jakaś sztuczka to, czy czary? - .

A trzmiel bzyczy mi do ucha:
- Ja nic nie wiem! Pierwsze słyszę!
Widać są na świecie cuda...
ty na przykład: wiersze piszesz - .

Po czym - już na pożegnanie -
rzucił krótko: - Bywaj! Lecę! - .
Ten, co latać nie powinien,
wzbił się w niebo - ja... wiersz klecę.

[sub]Tekst był edytowany przez Yourek Ajsiński dnia 07-07-2004 14:25.[/sub]

Opublikowano

Tak, Witoldzie - wiersz rzeczywiście jest przemyślany:-). Jeszcze parę lat temu w ogóle nie przyszłoby mi do głowy, że będę pisał wiersze. Dziwne jest to dla mnie o wiele bardziej, niż lot trzmiela:-).

Serdeczne dzięki - pozdrawiam:-).
******************************************************

Mirosławie, o ile dobrze rozumiem, nie przepadasz za rymami w wierszach. Jeśli tak, to Twój wpis akceptujący mój utwór, jest dla mnie cenny szczególnie.

Pięknie dziękuję - pozdrawiam:-).
*****************************************************

Dzięki, Piotrze - Twój uśmiech, to dla mnie bardzo znaczące trofeum:-).

Pozdrawiam:-).
*************************************************

Serdeczne dzięki, Natalio:-). Mam nadzieję, że od teraz, widząc trzmiela, wspomnisz niejakiego Yourka, który co prawda nie lata, ale robi równie dziwne rzeczy:-).

Pozdrawiam wiosennie:-).

Opublikowano

Jak tradycja nakazuje znow sie usmiechnelam..Jak zwykle cieplutki wiersz..Mni nie rymy lecz- rytm w tym wierszu troche razi..Szkoda ze nie czyta sie go troche plynniej..

Ogolnie nie lubie trzmieli choc nie gryza( tak jak np osy ktorych sie panicznie boje)..Zawsze sa tam gdzie nie powinny.Ostatnio zrobily sobie gniazdo w bramce na boisku do pilki noznej..Nieslychanie trudno se ten mecz ogladalo, bo jak to wytlumaczyc trzemielowi, ze nie chce zaatakowac jego gniazda

Opublikowano

Są na świecie rzeczy, o których nie śniło się filozofom...

Lekko i na temat.
Pozostaje się cieszyć, że życie ma w zanadrzu niespodzianki, których nie przeczuwamy.
Gratuluję pomysłu, bo porównanie poety z trzmielem jeszcze w historii skojarzeń chyba nie istniało.

Trzmiele podobno jako jedyne przedłużają życie koniczyny , a jak miodowo ona pachnie w czas kwitnienia, nie będę tu opisywać :)

A.



Opublikowano

Odpowiadam uśmiechem, Dormo:-).
Wiem że z rytmem nie wszystko jest tu ok. - według mnie zwłaszcza w pierwszej zwrotce. Asekuruję się jednak stwierdzeniem pewnej dość wytrawnej znawczyni tematu, że wiersz rymowany niekoniecznie musi taktować się jak marsz wojskowy:-))).

Ostrzeżenie! Dormo, zapewniam Cię, że trzmiele GRYZĄ! Kiedyś w "prehistorii" jako pacholę o ogromnym ciągu poznawczym, zdybałem trzmiela w kwiecie nasturcji. Moje "pieszczoty" okazały się chyba dla owada zbyt wyrafinowane:-), bo skarcił mnie użądleniem właśnie. Trudno mi ocenić, czy efekt był porównywalny z użądleniem pszczoły czy osy, ale po pewnym czasie gabaryt mojego palca podwoił się:-). Nie ufaj trzmielom - one nawet latać nie powinny:-))).

Dzięki serdeczne - pozdrawiam:-).
*************************************************

*Są na świecie rzeczy, o których nie śniło się filozofom...* - święte słowa, Joanno:-).
Dziękuję za miłe, pochlebne słowa.

Pozdrawiam pięknie -
- poeta-trzmiel:-))).
*********************************

Dziękuję serdecznie, Michale:-).

Piątka z plusem... hmmm... kiedy to było... może kiedyś na początku podstawówki... za szlaczek...

Pozdrawiam:-).




Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie wiem co cie tak ugryzlo Yourku, ale napewno nie byl to trzmiel, one nie maja zadel ani tez nie gryza..Jestem tego pewna..Wiele razy toczylam z nimi "walke" :)

*Są na świecie rzeczy, o których nie śniło się filozofom...*- oj swiete, swiete..Zwlaszcza ze z Hamleta:)


[sub]Tekst był edytowany przez Dorma dnia 16-04-2004 11:32.[/sub]
Opublikowano

Macie świętą rację, bo święte to słowa :)

Dla usprawiedliwienia dodam, że nie użyłam cudzysłowu, bo nie byłam pewna (tak mają ludzie leniwi, którym nie zawsze chce się wszystko sprawdzać u źródła). Przepraszam.

A.

Opublikowano

Dzięki Dormo - nie wiedziałem (zapomniałem), że to z Hamleta:-).
*******************************************************************

*'waszym filozofom'* ... *To nie miało byc złośliwe:)* - Michale, moje zdanie: filozofia którą uprawiam, jest raczej przaśna i plebejska, więc Twoje słowa urazić mnie nie były w stanie - naprawdę:-).

Pozdrawiam:-).
********************************************************

Joanno, na dobrą sprawę chyba trudno byłoby znaleźć słowa i określenia, którym nie przysługiwałby cudzysłów:-) - czegóż to już ludziska nie powiedzieli i nie napisali:-).

Pozdrawiam i dziękuję:-).
**********************************************************

Ano czasem tak bywa, Iris - z nadejściem wiosny:-).

Dzięki serdeczne - pozdrawiam:-).

Opublikowano

Panie Yorku moje „ ulubione „ aż puchną od pańskich wierszy ...
To wszystko dlatego że przemawia Pan nie tylko do mnie , ale także moimi słowami ...
To cudowne że jest na tym świecie osoba z którą mogę tak w 100 % sam się utożsamić .
Oto dowód na to że granica pokoleń to kolejny wymysł stworzony na potrzeby ludzkiej głupoty !
Pasjonujące ....

Z Wyrazem najszczerszego zachwytu L.G.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...