M._Krzywak Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 Ja pousuwałem swoje pierwsze rzęchy - bo wstyd po prostu. Ale za to stawiałem się tutejszym krytykom (chociaż tutaj też trzeba umieć odróżnić dobrego krytyka od złego) jak oszołom, co po upływie czasu uznaje oficjalnie za durnotę. Wcześniej oceniali poezje (powiedzmy, że to była poezja) znajomi. A to zawsze wygląda tak - ale super, super. Dlatego krytyka polegająca na lizaniu sobie nawzajem dup zupełnie mnie nie przekonuje. Chociaż jak utwór dobry - to i pochwalić można :)
joaxii Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=366 Dżizas, to był 366 wpis na forum! Ale ja jestem stara! ;)
Piotr_Jasiński Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 Ja tu w zasadzie od niedawna. A i niezbyt wiele czasu upłynęło od początków do debiutu. Pierwszy całkiem znośnie mi przeszedł: http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=51410 Za to pod drugim to się przejechali. Ale cóż z perspektywy to im się nie dziwię. Sam mam się ochotę wpisać :)) Negatywnie. Nie usunę ich jednak. No cóż, sentymentalny jestem. ;)
Pancolek Opublikowano 11 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. No to naprawdę jestem pod wrażeniem ;) A te teksty w języku angielskim to nie były wiersze, prawda? Tylko takie pamiętnikowe wpisy pewnie :) Co Cię tknęło w kierunku poezji pisanej po polsku? Ja tam wychodzę z założenia, że te 'rzęchy' warto zachować w pamięci, bo wywołują uśmiech, kiedy się do nich wraca ;) Zgadzam się co do krytyki, ale czemu Pan tak zaciekle się stawiał? ;P Rozumiem, że czuł Pan w swojej twórczości coś, czego inni nie widzieli ;P też tak mam... hehe ;) Faktycznie pokazywanie swoich dzieł znajomym grozi samozachwytem i czasami lepiej dostać kopa w dupę od kompetentnych ludzi ;) Pozdrawiam
teraa Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 nie chce tu kłamać czy pomieszczenia były pierwsze, bo coś mi sie wydaje że chyba jakies buble wczesniej były, ale tak wynikaz profilu. a w archiwum nic mojego nie ma w sumie teksty piosenek jakby, nie wpisy zeszytowe haha a namówiła mnie wyżej wpisująca sie Agnes. a czemu to nie wiem, jej spytaj
Pancolek Opublikowano 11 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Kolejny dobry debiucik. Chyba wpadnę w deprechę ;) Dobrze, że chociaż niektórzy polegli :p Wreszcie ktoś z sentymentem do pierwszych kroczków ;) Trzeba ocalać przeszłość przed zapomnieniem :p Gratuluję solidnego debiuciku. A przejechali się, bo Pana nie docenili (wredoty jedne ;) ). Dzięki za zaglądnięcie i cenne info ;)
Piotr_Jasiński Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Hehehehehehehehe :))) Dobre. Aż mi się humor poprawił ;) Pozdrawiam
M._Krzywak Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. No to naprawdę jestem pod wrażeniem ;) A te teksty w języku angielskim to nie były wiersze, prawda? Tylko takie pamiętnikowe wpisy pewnie :) Co Cię tknęło w kierunku poezji pisanej po polsku? Ja tam wychodzę z założenia, że te 'rzęchy' warto zachować w pamięci, bo wywołują uśmiech, kiedy się do nich wraca ;) Zgadzam się co do krytyki, ale czemu Pan tak zaciekle się stawiał? ;P Rozumiem, że czuł Pan w swojej twórczości coś, czego inni nie widzieli ;P też tak mam... hehe ;) Faktycznie pokazywanie swoich dzieł znajomym grozi samozachwytem i czasami lepiej dostać kopa w dupę od kompetentnych ludzi ;) Pozdrawiam Praktycznie każdy widzi coś w swojej poezji, czego wg niego nie ma nigdzie indziej. Powód - po prostu nieoczytanie, bo właśnie wytrawni czytacze widzą wciąż powtarzające się ujęcia, schematy, te same epitety itp... Wiadomo, że jak potencjalny krytyk opiniuje wiersz, który jest jego drugim przeczytanym wierszem w życiu, to najczęściej mu się podoba (albo udaję, że mu się podoba). Inną zarazą są krytycy, którzy mając jakąś wiedzę filologiczną opiniują, że wszystko jest cudowne w wierszu, a przez to, żeby tak nie daj losie urazić piszącego ( i to jest najgorsza zaraza). Wreszcie trzeci rodzaj tych, którzy rejestrują się tylko po to, żeby komuś naubliżać - a często są to ludkowie, którzy wcześniej dostali kilka krzywdzących ich recenzji. Reszta to całkiem rozsądni i przyzwoici opiniodawcy ( a okazuje się nawet, że w realu przesympatyczni ludzie). A poeta piszący - no musi się uczyć, czytać, brać pod uwagę to, co sądzą inni i co ew. wymieniają jako błąd czy coś, co należy poprawić. Jak się tego nauczy, to mam wrażenie, że coś z tej przygody z forum (bo trzeba traktować to jednak jako przygodę, a nie powód łez czy ew. samobójstw) wyniesie pożytecznego. PS - Mnie pierwszy tutaj skopał Vacker F. :)))))))))
Włodzimierz_Janusiewicz Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 Mam wrażenie, że większość ujęć tematów, metafor itd. na naszym (i innych też) forum jest tak oklepana, blada, i powtarzalna, że czytanie sprawi krzywdę potencjalnemu autorowi, bo zacznie myśleć, że tak należy pisać. Mam 2 rady: nie czytać nic internetowego, lub czytać dużo internetowego - wtedy zacznie się od razu rozpoznawać spam, oby także u siebie. Tylko, że jesteśmy z tego, co jemy. Czy warto karmić się parówkami, żeby poznać papier w jedzeniu?
Jimmy_Jordan Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 A ja napisałem coś o zbieleniu ud... ale usunąłem, bo się podczas czytania czerwieniłem ;) pozdrawiam Jimmy
Agnes Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. niestety, tych z 2003 roku "Twoje wiersze" nie uwzględniają (a raczej na szczęście:)) zresztą nieważne przecież :)
Pancolek Opublikowano 11 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Jejku. Straszną miałaś przerwę (wybacz, że tak na Ty, ale wszyscy na orgu każą tak mówić, to się dostosowuję ;p ). A mogę spytać, co Cię pchnęło znowu w ramiona poezji czy wkroczę w strefę, o którą pytać nie wypada? ;) Może być na ty:) wena mnie pchnęła:) Wena, fajna rzecz ;) Zwłaszcza jak pchnie z siłą bawoła i coś z tego wyjdzie ;)
Pancolek Opublikowano 11 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. No to naprawdę jestem pod wrażeniem ;) A te teksty w języku angielskim to nie były wiersze, prawda? Tylko takie pamiętnikowe wpisy pewnie :) Co Cię tknęło w kierunku poezji pisanej po polsku? Ja tam wychodzę z założenia, że te 'rzęchy' warto zachować w pamięci, bo wywołują uśmiech, kiedy się do nich wraca ;) Zgadzam się co do krytyki, ale czemu Pan tak zaciekle się stawiał? ;P Rozumiem, że czuł Pan w swojej twórczości coś, czego inni nie widzieli ;P też tak mam... hehe ;) Faktycznie pokazywanie swoich dzieł znajomym grozi samozachwytem i czasami lepiej dostać kopa w dupę od kompetentnych ludzi ;) Pozdrawiam Praktycznie każdy widzi coś w swojej poezji, czego wg niego nie ma nigdzie indziej. Powód - po prostu nieoczytanie, bo właśnie wytrawni czytacze widzą wciąż powtarzające się ujęcia, schematy, te same epitety itp... Wiadomo, że jak potencjalny krytyk opiniuje wiersz, który jest jego drugim przeczytanym wierszem w życiu, to najczęściej mu się podoba (albo udaję, że mu się podoba). Inną zarazą są krytycy, którzy mając jakąś wiedzę filologiczną opiniują, że wszystko jest cudowne w wierszu, a przez to, żeby tak nie daj losie urazić piszącego ( i to jest najgorsza zaraza). Wreszcie trzeci rodzaj tych, którzy rejestrują się tylko po to, żeby komuś naubliżać - a często są to ludkowie, którzy wcześniej dostali kilka krzywdzących ich recenzji. Reszta to całkiem rozsądni i przyzwoici opiniodawcy ( a okazuje się nawet, że w realu przesympatyczni ludzie). A poeta piszący - no musi się uczyć, czytać, brać pod uwagę to, co sądzą inni i co ew. wymieniają jako błąd czy coś, co należy poprawić. Jak się tego nauczy, to mam wrażenie, że coś z tej przygody z forum (bo trzeba traktować to jednak jako przygodę, a nie powód łez czy ew. samobójstw) wyniesie pożytecznego. PS - Mnie pierwszy tutaj skopał Vacker F. :))))))))) Ale skopał do nieprzytomności? ;) Kłóciłeś się z nim na całego czy pokornie przyznałeś rację? ;)
Pancolek Opublikowano 11 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. hehe... Oj szkoda, szkoda... dzisiaj mam ochotę się tak zaczerwienić ;p
Espena_Sway Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 jednym słowem masakra :] Z nutą romantyzmu... Teraz wiem mogę się z tobą zatopić w oceanie czułości W marzeniach sentymentalnych, lekkich jak poranna mgła Mogę być z tobą dopóki ziemia śpiewa serenady Swoim zadziwiająco spokojnym, głębokim głosem Docierającym do wszystkich zmysłów Twój dotyk płynący łodzią po aksamicie mojej skóry Powoli, delikatnie przyprawia mnie o dreszcz emocji Ty i ja na plaży szczęścia oplecieni słoną wodą A wokół nas miliardy rozrzuconych drobinek piasku Ruszających się zgodnie z falami przypływu Lazur nieba obsypany piegami złocistych gwiazd Z których każda zdawałaby się szeroko uśmiechać I błogosławić nas swoim blaskiem I rogal ze środka mlecznej drogi wołający coś do mnie… -------------------------------------------------------------------------------- Dnia: 2005-05-18 20:37:51, napisał(a): Espena Sway
Pancolek Opublikowano 11 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ja jestem na tak ;D Jak dla mnie piękne ;D Takie prosto z serca ;p hehe... Ale miała Pani naprawdę duży potencjał ;) Dostała Pani bardzo po kościach?
Karol_Andrzejewski Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. No to naprawdę jestem pod wrażeniem ;) A te teksty w języku angielskim to nie były wiersze, prawda? Tylko takie pamiętnikowe wpisy pewnie :) Co Cię tknęło w kierunku poezji pisanej po polsku? Ja tam wychodzę z założenia, że te 'rzęchy' warto zachować w pamięci, bo wywołują uśmiech, kiedy się do nich wraca ;) Zgadzam się co do krytyki, ale czemu Pan tak zaciekle się stawiał? ;P Rozumiem, że czuł Pan w swojej twórczości coś, czego inni nie widzieli ;P też tak mam... hehe ;) Faktycznie pokazywanie swoich dzieł znajomym grozi samozachwytem i czasami lepiej dostać kopa w dupę od kompetentnych ludzi ;) Pozdrawiam Praktycznie każdy widzi coś w swojej poezji, czego wg niego nie ma nigdzie indziej. Powód - po prostu nieoczytanie, bo właśnie wytrawni czytacze widzą wciąż powtarzające się ujęcia, schematy, te same epitety itp... Wiadomo, że jak potencjalny krytyk opiniuje wiersz, który jest jego drugim przeczytanym wierszem w życiu, to najczęściej mu się podoba (albo udaję, że mu się podoba). Inną zarazą są krytycy, którzy mając jakąś wiedzę filologiczną opiniują, że wszystko jest cudowne w wierszu, a przez to, żeby tak nie daj losie urazić piszącego ( i to jest najgorsza zaraza). Wreszcie trzeci rodzaj tych, którzy rejestrują się tylko po to, żeby komuś naubliżać - a często są to ludkowie, którzy wcześniej dostali kilka krzywdzących ich recenzji. Reszta to całkiem rozsądni i przyzwoici opiniodawcy ( a okazuje się nawet, że w realu przesympatyczni ludzie). A poeta piszący - no musi się uczyć, czytać, brać pod uwagę to, co sądzą inni i co ew. wymieniają jako błąd czy coś, co należy poprawić. Jak się tego nauczy, to mam wrażenie, że coś z tej przygody z forum (bo trzeba traktować to jednak jako przygodę, a nie powód łez czy ew. samobójstw) wyniesie pożytecznego. PS - Mnie pierwszy tutaj skopał Vacker F. :))))))))) Ale skopał do nieprzytomności? ;) Kłóciłeś się z nim na całego czy pokornie przyznałeś rację? ;) krew się polała, ale - vackera już nie ma, a krzywak nadal jest;)
Krzysztof Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 Całkiem sie nie wstydzę, było jak było ;) Tylko dziwnie, że poruszyłem temat, z którym ani z daleka się nie stykałem :) http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=8755
Espena_Sway Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ja jestem na tak ;D Jak dla mnie piękne ;D Takie prosto z serca ;p hehe... Ale miała Pani naprawdę duży potencjał ;) Dostała Pani bardzo po kościach? no z leksza :P poczekaj, linka wkleję, to się pośmiejesz ;P P.S. może bez paniowania :) http://www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=22779
M._Krzywak Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 11 Czerwca 2007 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ale skopał do nieprzytomności? ;) Kłóciłeś się z nim na całego czy pokornie przyznałeś rację? ;) krew się polała, ale - vackera już nie ma, a krzywak nadal jest;) Oj, to były czasy... Ale co było, to było, a lustracja chyba nam tutaj nie grozi (chociaż nie wiadomo, czy tutaj jakieś "trójki" nie grasują :)
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się