zak stanisława Opublikowano 7 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 na wzniesieniu cudów albo w dolinie niezapomnień w zmierzchu pachnących wiciokrzewów może o świcie gdy sen rosą spłynie po czole spotkamy się żeby wymienić baterie słoneczni będziemy sentymentalni nienagannie kochany poruszasz głębie dotykiem wspomnień pamiętasz moja mokra sukienka lgnęła do ciała wysuszonego dziś na wzór gorzkich migdałów naszego całowania świat otwierał podwoje ligustry zasłaniały uda mi się na nowo zawinąć w liść rzepy uda jutro przypomnij mi nasze wczoraj
adam sosna Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 muszę przeczytać kilka razy - do jutra
Tomasz roman Opublikowano 7 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2007 Bardzo "Kolorowy" Pozdrawiam!
Piotr_Jasiński Opublikowano 8 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2007 To nienagannie tak Stachurowo :))) A końcówka świetnie zgrana. Bardzo ładny. Pozdrawiam
egzegeta Opublikowano 8 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2007 Stasiu czytam i czytam, bo w tym upale pracować nie mogę, ale czytać tak:) korcą mnie te baterie słoneczne aha i w pierwszym wersie te cudaczne wprowadzają dziwaczność, śmieszność a przecież dalej nic z tej śmieszności nie ma od szóstego wersu wszystko stonowane poważne i ładne no i te uda ciągle kojarzę, bo aż 2 x :)) Pozdrawiam
Dżygita Opublikowano 8 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2007 oj, oj tu ja Cię nie poznała - tak zwiewnie i "młodo" i te uda dwa, a każdy wyraz o czym innym prawi:))) Widzę,że mimo mania zła cała reszta ok? Fajnie! Pozdrawiam serdecznie:)))
Judyt Opublikowano 8 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2007 :) ach udało się wspomnienia wciąż żywe, pozdr.ciepło
Witold K. Opublikowano 8 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2007 bardzo obrazowy:) Podoba mi się.Eh i te "uda" hi hi:)
Pancolek Opublikowano 8 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2007 No uda to ja też zawsze chętnie (takie udane) ;) sentymentalnie i nienagannie wrócę tu jeszcze, bo warto +++ zostawiam. Lepsiejszy od 'pod ciężarem' ;)
zak stanisława Opublikowano 8 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2007 mili moi, serdeczne dzięki wam za dobre rady, ktore zostały uwzględnione, na jutro miłego wekendu.oby się uda,ł!
Eugen De Opublikowano 9 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2007 na wzniesieniu cudów albo w dolinie niezapomnień w zmierzchu pachnących wiciokrzewów może o świcie gdy sen rosą spłynie spotkamy się by wymienić ba(K)terie będziemy słoneczni nienagannie sentymentalni kochany poruszasz głębie dotykiem wspomnień pamiętasz - moja mokra sukienka lgnęła do ciała dziś wysuszonego na wzór gorzkich migdałów świat naszego całowania otwierał podwoje ligustry zasłaniały - uda mi się na nowo zawinąć w liść rzepy uda jutro przypomnij mi nasze wczoraj Pozdrówka
zak stanisława Opublikowano 9 Czerwca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2007 och, Eugenie jak pięknie skomponowałeś, aż mi się spodobało, zapisuję do druku!!!!Cmokes głośny! :))))
Reni Her Opublikowano 13 Czerwca 2007 Zgłoś Opublikowano 13 Czerwca 2007 Stasiu jak zwykle historia romantycznie zkręcona z odrobiną smaku niekoniecznie gorzkich migdałów, bardzo mi się podoba i te uda i mokra sukienka, he,he, mocne i gorące pozdrowionka R.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się