Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

co noc ta kawiarnia
ta sama ulica
Ciągle tu latarnia
a tam ulicznica

i spacer po plantach
tak jak zawsze - po nic
wciąż ta jedna chandra
blade plamy stronnic

dawnych twoich listów
niegdysiejszych racji
pseudowiecznych mitów
szumnych deklaracji

jęczała śródnocna trąbka

twardoszara ławka
mym łożem pod niebem
na której zasypiam
i świtam
bez ciebie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



To coz mam dodac ? Ze swietnie sie wczulam i podpisuje pod ta nostalgia, ze zakonczenie udane w oszczednym slowie, ze... kazde miejsce dla Ciebie jest wapelnione wspomnieniem, i rozumiem te
"dawnych Twoich listów
niegdysiejszych racji
pseudowiecznych mitów
szumnych deklaracji... "
i zastapilabym tylko inna nazwa miejsce wydarzen ?
O wersyfikacji sie nie wypowiadam, sa tu swietni specjalisci.
Ja jeszcze raz powtorze, ze bardzo mi sie podoba ! Pozdrawiam
Opublikowano

Lubię tych, którzy potrafią "się" o-pisać z dystansem. No i trafiło się... Najmilsza mi: "...jęczała śródnocna / trąbka...", którą często słyszę, gdy mnie pies włóczy po ulicach. Klimacik - krakowki spleen, chandra itepe. Czy to lekko archaiczne: "mym łożem pod niebem" - to nawiązanie do czasów bohemy? Jeśli nie - to... (do wymiany?). Pozdrowienia (z pawim piórkiem).

Opublikowano

ja jednak myślę, że tu drzemią korzonki bohemy :) ale ukryte nawet przed autorem.
środkową strofę czyta sie rewelacyjnie ( musiałam sobie tak kilka razy ją poczytać, dla przyjemności :) bardzo klimatyczna ta krakowska nostalgia...

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A Pani napisała właśnie najmilszą rzecz jaką kiedykolwiek usłyszałem w kwestii mojej poezji - jak ja się zdołam odwdzięczyć?:)
kłaniam się głęboko

[sub]Tekst był edytowany przez Michał Kowalski dnia 10-04-2004 21:03.[/sub]

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @LeszczymDziś poważnie.  Rozumiem to uczucie zawieszonej sprawy i niedopowiedzenia. To frustrujące, gdy coś ważnego zostaje w powietrzu, a druga strona po prostu znika bez słowa wyjaśnienia. Masz prawo czuć się rozczarowany i trochę zły – to naturalna reakcja na sytuację, która nie doczekała się zamknięcia. Jednocześnie nie znasz jej powodów. Może rzeczywiście coś ją powstrzymało, może się przestraszyła, a może po prostu nie była gotowa na domknięcie tej sprawy w taki sposób, jak ty. Czasem ludzie uciekają, bo nie wiedzą, jak inaczej poradzić sobie z trudną sytuacją.      
    • @Annna2Bardzo dziękuję, myślę Aniu dokładnie tak samo jak Ty. Pozdrawiam.  @Marek.zak1Bardzo dziękuję! Posłucham piosenki, a co do transparentności facetów to ... nie jestem taka pewna. :)  Pozdrawiam. 
    • W krainie fantazji mieszkają literki, mają główki i ogonki. Lubią kropki, wykrzykniki i pytania. Mają wytyczone zadania.   Poprzez zdania układają się w prozę lub poematy. Zwykle nie odnoszą straty. Długopis jest zaklęty!  
    • @andrewBardzo sympatyczny i miły w odbiorze.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Annna2 Kontynuacja Twojego poematu trzyma wysoki poziom, jest wierszem erudycyjnym i zmuszającym do głębokiej refleksji. W niewielu słowach zawarłaś ogromny ciężar historii, filozofii i osobistego doświadczenia. Wiersz jest gęsty od znaczeń. Zestawienie "Białego Domu" nad Moskwą z upadkiem Commonwealthu czy traumą Wietnamu tworzy uniwersalny obraz kruszenia się imperiów i wielkich ideologii. To nie jest proste wyliczenie, ale gorzka konstatacja, że historia powtarza swój cykl upadków, a "łabędzi śpiew" zawsze przychodzi za późno. Ważne jest pytanie o "pokrzywione drzewo człowieczeństwa". czy jesteśmy skazani na porażkę w próbach naprawy świata i samych siebie? No tak, jak u Ciebie - Zaczynasz od wielkiej historii, pociągów i samolotów, których "rozkładu jazdy" nie znamy. A potem nagle perspektywa zawęża się do "tej samej drogi", do cichych kamieni, które można dotknąć i pieścić. Historia przestaje być odległym procesem, a staje się czymś, co odciska piętno na jednostce tu i teraz. Zakończenie jest subtelne i piękne. To wiersz bardzo mądry.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...