Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

płynie we mnie alkohol. jest rzeką w której utopiłem
wszystkie swoje kochanki. pamietam dzieci wrzeszczące
zakochana para. pamiętam że myślałem że są w błędzie

twoje zapachowe chusteczki i zwykłą radość
moje wyłączone satelity. pomruki rozmów i przekleństw
za grosze sprzedawanie całego siebie

dzisiaj króluje striptiz a dziwki wymiatają
ty grzeczna w grzecznej pidżamie kładziesz się spać
mnie krwawi nos. płynę alkoholem i kolejny raz ratuję
się od ciebie. zaniżam flagi z całym tym rozsądkiem
uważając to za bezsens

wiesz, czujemy się źle
my wszyscy pocziwci, chujowi, niedocenieni
samobójcy. frajerzy. którym nikt
nie podał ręki

wstydźcie sie za siebie. trafimy do piekła gorącego. ósmego.
do wodnych dzieci. potrafimy rozliczać i oceniać dając uwielbienie
tak przyziemnie wszyscy stają się święci. obrzydliwi

nikt nie nosi skrzydeł

wasza poetycka i nadgorliwa kasta oszustów
wasze dziewięcio calowe gwoździe. pokazujecie się
z najlepszej strony. pokazujecie że człowiek jest alfabetem
i nikt na ulicy niby nie jest od was lepszy

my wszyscy poczciwi, chujowi, niedocenieni
samobójcy

nie oczekujemy niczego

Opublikowano

bardzo oskarżycielski, bardzo. nawet jeśli powiesz, że nie. w sumie to wszystko rozumiem, empatia - oczywiście. co do samego sposobu napisania, to jednak nie za bardzo. (aha, chyba nie można powiedzieć: przyziemsko, a jedynie przyziemnie). nie wiem czy puencie można zawierzyć, chyba nie.

ściskam/a

Opublikowano

Witam.

Ten oskarżycielski ton bardzo przypadł mi do gustu. Trochę gorzej (moim zdaniem) wykonanie. Dla Ciebie technika jest na drugim miejscu, jak sam napisałeś, dlatego jestem w kropce, bo nie wiem, co mogę doradzić w takim wypadku.
Nie chcę się tu stroić na bufona i wszystkowiedzącego, ale skoro zamieściłeś już wiersz na forum, to chociaż powiem, co mnie razi.

2. strofa trochę za bardzo "wyliczeniowo". W zasadzie cała strofa. Żadnego orzeczenia. Rozumiem, że zapewne zastanawiałeś się nad każdym słowem i nie wplatałeś w tekst byle czego, żeby ino napisać, ale chyba sam zdajesz sobie sprawę z tego, że takie zbudowanie strofy nie jest zbyt błyskotliwym posunięciem.

W 3. strofie ta "dziwka". Wszystko w porządku, ale te dziwki coś za często teraz w wierszach królują. Nie chodzi mi o sam wulgaryzm. Może po prostu jakiś wyraz synonimiczny dobrać i jako tako to będzie (np. kurwa [rzadiej się pojawia, a przecież miało być dosadnie, więc i trzeba naprawdę mocne słowa dobierać], lafirynda [jakoś tak bardziej oryginalnie brzmi], wywłoka [z tym słowem chyba nigdzie w poezji się nie spotkałem, choć mogę się mylić, no a chyba nie zaprzeczysz, że nie jest dosadne?]).
Dalej ta "grzeczna piżama" - nietrafiony epitet.

4. strofa - frajerom zaiste nie podaje się ręki. Dlatego skasowałbym tych "frajerów", bo tak gniew jest nieuzasadniony (pomijam empatię i fakt, że frajerom jednak można podać rękę). Niemniej w tekście źle to wygląda, no i ci nieszczęśni "frajerzy" pojawiają się zaraz po "chujowych, niedocenionych samobójcach" i mamy tu już taki natłok, że przesytem trąci. A bez tego wyrazu sens i tak jest niezmieniony.

5. strofa - niepotrzebne "wstydźcie się za siebie" - zbyt bezpośredni i rozkazujący ton, psuje całość. Czytelnik sam powinien wywnioskować takie słowa. Tu zaś jest podane wszystko na tacy. A bez tego zwrotu będzie ciągłość ze strofą poprzednią.

7. strofa - "dziewięcio calowe" pewien nie jestem, ale powinno się to pisać łącznie. Najlepsza strofa z całego tekstu. Bardzo dobre szczególnie to "pokazujecie że człowiek jest alfabetem i nikt na ulicy niby nie jest od was lepszy"

Pointa - poszedłeś w inną stronę, niż ja bym poszedł. No ale to w końcu Twój tekst.

Przerzutnie, budowę strof przemilczę, bo zapewne nie chcesz niczego zmieniać (jak w zasadzie żaden użytkownik tego forum), więc i ja sobie oszczędzę trudu, że cokolwiek na ten temat pisać (poza tą uwagą).

Reasumując, dobitny tekst, niezły zamiar, gorzej wykonanie. Dałem tylko kilka rad, czasem kosmetycznych. Ja zupełnie inaczej napisałbym ten wiersz. Ale tu przecie nie oceniamy mnie, tylko Ciebie. Ode mnie plus za pomysł, duży plus za przedprzedostatnią strofę, minus za "wyliczankę" strofy 2. i minus za wykonanie, szczególnie te kropki trochę rażą, nie pozostawiając swobody odbiorcom.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Alter Net: moge jedynie podziekować

amerrozz: zgadzam się z uwagami jedynie co do drugiej strofy. zgadzam się z tobą zupełnie ale nie mam w zwyczaju zmieniać tekstów. konkretnie szanuje twój komentarz i biore go do serca. jesli chodzi zaś o strone techniczą to chciałbym zaznaczyc ze w porównaniu innych wierszy nei było to dla mnei istotne. mimo przerwy MUSIAŁEM napisać ten tekst, spontanicznie. poza tym byłem spity spirytusem i red bullem i wszystko co wyszło spod moich palców powstałowczorajszego dnia w maksimum 15 minut. liczyła sie dla mnei spontaniczna werbalizacja tego co mam w głowie, zadne portfolio czy poetycki wyścig.

niemniej dziekuje za kazdy komentarz
pozdrawiam

p.s dziwiecio calowe - moze rzeczywiscie pisze sie razem. jak ktos powie to rzeczywiscie, poprawie

Opublikowano

Nic bym nie zmieniał - wiersz ma swoją energię i "nerw", być może spiryt, o którym wspomniałeś też miał na to swój wpływ. Ale to moje zdanie. Doors'ów też wygładzić się nie da ;)
Bardzo mi się podoba,a z dziewięciocalowym... tak jest dobrze (dla przykładu trzynastozgłoskowy... tak właśnie się pisze).
Pozdrawiam
Acha, jedyne, co bym poprawił, to literówki np: " płynę alkoholem i kolejny raz ratuję..."

Opublikowano

Nie porównuję tekstów, ale raczej ekspresję w połączeniu z muzyką. Ale to widocznie tylko moje odczucie. A jak ich nie trawisz, to nie ma o czym mówić, kłaniam się.

Opublikowano

[quote]zupełnie ale nie mam w zwyczaju zmieniać tekstów



[quote]MUSIAŁEM napisać ten tekst, spontanicznie. poza tym byłem spity spirytusem i red bullem i wszystko co wyszło spod moich palców powstałowczorajszego dnia w maksimum 15 minut. liczyła sie dla mnei spontaniczna werbalizacja tego co mam w głowie, zadne portfolio czy poetycki wyścig

czyli rozumiem, leczy Pan swoje ego?

Faktem jest, że za sprawą poezji leczy się duszę. Kamufluje w niej swoje Ja i oczyszcza to i owo. Ale czy Pana podejście nie świadczy o tym, że powinien Pan pisać pamiętnik, a nie teksty, które Pan światu ogłasza?

To tylko moje luźne myśli, więc liczę, że nie będzie się Pan oburzał tutaj.
Tekst jest przeładowany, niestarannie napisany. Jedno co trzeba przyznać - ma swój potencjał dramatyczny.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



[quote]MUSIAŁEM napisać ten tekst, spontanicznie. poza tym byłem spity spirytusem i red bullem i wszystko co wyszło spod moich palców powstałowczorajszego dnia w maksimum 15 minut. liczyła sie dla mnei spontaniczna werbalizacja tego co mam w głowie, zadne portfolio czy poetycki wyścig

czyli rozumiem, leczy Pan swoje ego?

Faktem jest, że za sprawą poezji leczy się duszę. Kamufluje w niej swoje Ja i oczyszcza to i owo. Ale czy Pana podejście nie świadczy o tym, że powinien Pan pisać pamiętnik, a nie teksty, które Pan światu ogłasza?

To tylko moje luźne myśli, więc liczę, że nie będzie się Pan oburzał tutaj.
Tekst jest przeładowany, niestarannie napisany. Jedno co trzeba przyznać - ma swój potencjał dramatyczny.

nie. twierdze że prawie kazdy mój tekst był napisany z takich powodów. a teraz narcystycznie stwierdze że duza część z nich jest leszpa od bubli na tym forum. może być niestaranny, co z tego? czytam tu wypielęgnowane wierszadła o dupie maryni. jak rozumiem szanuje Pani bardziej skore niż kości. pozostaje pogratulować.

każdy z czasem sie uczy. oczywiscie ze bede uczył sie warsztatu. ale mam teksty ładniej napisane - ale jak dla mnie gorsze.

lecze swoje ego? raz ze przestańmy z tym panem a dwa ze to rzyganie zegary
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



pozwole jeszcze raz odnieść sie do twojej krytyki

2. najgorsza strofa w moim mniemaniu

3. moge pisać ladacznica, ale poco?poto zeby komuś sie bardziej podobało? nigdy w zyciu. u mnie królują dziwki i tak juz zostanie. jak z kumplami gadam o dziwkach to mam je metaforyzować. powtazam - nigdy w zyciu

4. frajerstwo samobójców nie jest uzasadnione. dla mnie jest. samobójcy są frajerami w oczach społeczeństwa. w twoich oczach moze i nie, w oczach tysiecy jak najbardziej

5. w tym tekscie nie oczekuje po odbiorcy domyslania sie/zrozumienia. rzucam w niego kamieniami

jeszcze raz dziekuje ze z tak powazną krytyką tekstu wystąpiłeś. ze jest sie do czego odniesc
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie Tera, ja szanuję bardziej talent od beztalencia
to, tylko i wyłącznie

pozdr.ek

czyli oceniłaś mój talent jak mniemam. kłócic sie nie moge bo to rzecz subiektywna. natomiast moge sie odniesc od twoich wierszy pod sygnature pod nickiem.

bez komentarza

nie chce atakac chociaz to robie w rzeczywistosci. ale oceniac talent po jednym tekscie. heh
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



nie Tera, ja szanuję bardziej talent od beztalencia
to, tylko i wyłącznie

pozdr.ek

czyli oceniłaś mój talent jak mniemam. kłócic sie nie moge bo to rzecz subiektywna. natomiast moge sie odniesc od twoich wierszy pod sygnature pod nickiem.

bez komentarza


absolutnie nie oceniam Twojego talentu
za mało wiem o tym co piszesz
ale pewnie kiedyś ocenię
jeśli będziesz chciał, abym się podzieliła z Tobą tą wiedzą, wiesz jak mnie odszukać

pozdrawiam ciepło


ps. a sygnaturkę mam super, przyznaj :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
    • ładnie   chłodne spojrzenia poranków pochmurne deszczowe dni a przecież nie raz się trafi że słońce kasztan da mi   na krzakach żółci się pigwa pod drzewem niejeden grzyb nad nami czerwień jarzębin wiatr z liśćmi rozpoczął gry ...
    • @Somalija stałaś tam, stojąc w słońcu. a wiatr rozwiewał ci włosy. to było wtedy, kiedy o wieczorze liliowe zapalały si,e obłoki, w którymś lipcowym dniu gorącego lata, w którejś znojnej godzinie podwieczornego skwaru...
    • @Nata_Kruk

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       A ja Ciebie i Twoje komentarze :)
    • głody ciebie tworzą omamy lśnienia podbite hormonami  puste przebiegi  złe noce alkoholicznej zorzy    poprzez łzy  widzę niewiele  dłońmi mogą sięgnąć jedynie  już wilgotniej małej  i rozlewać zimne orgazmy    noszę smutne ciało  przeniknięte tęsknotą  z pragnienia zatracam     siebie           
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...